|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:07, 17 Lip 2008 Temat postu: Rozwalony opuszek |
|
|
No to się Fredek dorobił.. dzisiaj rano byliśmy w lesie i prawdopodobnie tam Fredek zrobił sobie coś w opuszek, bo ma rozwalony. Najlepsze jest to, ze nic nie dawał po sobie znać, przyjechaliśmy do domu, po godzinie wychodzę, patrze a tu chodnik cały we krwi.
No i teraz, co z tym zrobić? Polałam wodą utlenioną i zabandażowałam, zamknęłam go, żeby sobie tego nie zdarł i żeby nie chodził po brudnym podwórku. Mam mu ograniczyć na jakiś czas spacery? Dopóki się nie zagoi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kida
PieskiŚwiat
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Radomia
|
Wysłany: Czw 18:57, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Załóż na łapkę bawełnianą skarpetkę i nie musisz ograniczać spacerów:].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 19:07, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
...chyba, że ranka będzie się otwierac. Wtedy radzę pojechac do weta, żeby zszył.
Nie martw się, na psach goi się naprawdę w niesamowitym tempie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:04, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No to chyba mamy mały problem..zabandażowałam mu tą łapkę, po dwóch godzinach patrze, a ta już cała przemokła od krwi. To sobie pomyślałam, że trzeba zmienić opatrunek, no ale zonk, bo bandaż się przykleił do tej rany, nie chciałam nic tam na siłę drzeć, no i zostawiłam, założyłam na to jeszcze skarpetę i teraz jestem w kropce, bo nie wiem co zrobić z tym bandażem? A spacery jednak ograniczymy, no bo Fredziol mi utyka, a nie chce go męczyć, jedynie po podwórku może chodzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Czw 22:26, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Weź go lepiej do weta. Opuszki łap u psów to delikatne miejsca, lepiej, żeby to obejrzał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kida
PieskiŚwiat
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Radomia
|
Wysłany: Pią 11:42, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Myszka napisał: | No to chyba mamy mały problem..zabandażowałam mu tą łapkę, po dwóch godzinach patrze, a ta już cała przemokła od krwi. To sobie pomyślałam, że trzeba zmienić opatrunek, no ale zonk, bo bandaż się przykleił do tej rany, nie chciałam nic tam na siłę drzeć, no i zostawiłam, założyłam na to jeszcze skarpetę i teraz jestem w kropce, bo nie wiem co zrobić z tym bandażem? A spacery jednak ograniczymy, no bo Fredziol mi utyka, a nie chce go męczyć, jedynie po podwórku może chodzić. |
Myszko krwawienie trzeba było powstrzymać uciskając skaleczone miejsce przez jałowy gazik.
Możliwe, że coś wbiło mu się w ten opuszek (np. jakis kamyk) więc trzeba to wyciągnąć, a skoro nie zostało wyciągnięte, to normalne, że krwawi.
Możliwe również, że jak napisała Lily ranka się otwiera, więc trzeba pojechać do weta żeby zszył.
I ucałuj biednego Fredziolka ode mnie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:35, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Weta chyba jednak nie trzeba, dzisiaj zmieniałam skarpete i się okazało, ze bandaż sam spadł, ufff...a rane dokładnie oglądałam, na pewno tam nic nie jest wbite, po prostu sobie rozciął czymś opuszek, krwawić przestało już wczoraj, dzisiaj nawet jak patrzyłam to tak trochę wyschła, jeszcze raz polałam wodą utlenioną i zabandażowałam. Powinno być okay
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Pią 18:35, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mój Gogulec też miał przecięty opuszek. Oczyściliśmy i jakoś doszedł do siebie Fredziolka ucałuj i mów nam jak z nim.
Ekmh... Ja osobiście jestem zdania, że najlepiej zagoiłaby sie gdyby zostawić ją bez opatrunków, no, ale Fredi to raz, to że chodzi, no to jest, porusza się to dwa...
A masz może Rivanol? Polecam przemywać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anja
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Pią 20:11, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nutella napisał: |
A masz może Rivanol? Polecam przemywać |
Można tez kupić Rivanol w żelu, praktyczniejszy, polecam. Jak moja kota sobie rozcięła skórę na brzuchu to wet kazał smarować. Kosztuje 7-8zł, do kupienia w aptece (myślę, że każdej)
Buzia dla Freda Mów mu, żeby był dzielny
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anja dnia Pią 20:12, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|