|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Layla
PieskiŚwiat
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:13, 14 Sie 2009 Temat postu: Mity kastracji |
|
|
Kastrować czy nie? A jeśli tak, to w jakim wieku? Czy pies się zmieni - łagodnieje, utyje? Nawet lekarze weterynarii nie zawsze są zgodni, udzielając odpowiedzi na takie pytania
Każda suka powinna chociaż raz mieć młode
Przesąd ten jest bardzo rozpowszechniony, a nie ma uzasadnienia. Zwierząt nie należy personifikować. Suki nie odczuwają psychicznej potrzeby posiadania potomstwa, toteż pozbawione tej możliwości nie będą cierpiały. Nie będą też zdrowsze ani szczęśliwsze po urodzeniu szczeniąt. Jedna ciąża nie zmniejsza też ryzyka zachorowania na raka.
Po kastracji każdy pies tyje
Wbrew powszechnej opinii tycia obserwowanego po kastracji nie można przypisywać żadnemu zaburzeniu, a jedynie nieodpowiedniemu bilansowi energetycznemu organizmu. Utrzymanie prawidłowej masy ciała psa jest jednym z ważnych zadań właściciela - bez względu na to, czy pies został wykastrowany, czy nie. W ciągu życia zapotrzebowanie energetyczne zwierzęcia zmienia się w zależności od fazy rozwoju, poziomu aktywności, warunków, w jakich żyje, chorób, które może przechodzić. Kastracja jest tylko jednym z wielu czynników wpływających na przemianę materii.
Kastracja to złoty środek na znakowanie
Kastracja często pomaga ograniczyć problem znakowania moczem przez samca, ale tego nie gwarantuje. Psy mogą znakować z wielu powodów, dlatego zanim zaleci się zabieg, trzeba postawić diagnozę.
Kastracja jest działaniem wbrew naturze
Dla przeciwników zabiegu kastracji zwykle głównym argumentem jest jego nienaturalność. Podkreślają oni, że wszystkie organy są nawzajem powiązane i nie można ich bezkarnie usuwać. Trudno odmówić im słuszności. Nie wolno jednak zamykać oczu na fakt, że ogromna część psów towarzyszących człowiekowi żyje w nienaturalnych warunkach. Ich środowisko i możliwość aktywności zostają ściśle dostosowane do potrzeb właścicieli. Kastracja może im bardzo ułatwić przystosowanie się do tych warunków.
Każdy niehodowlany pies powinien zostać wykastrowany
Kastracja uważana jest za jedno z głównych narzędzi walki z bezdomnością zwierząt. I słusznie - o ile nie jest traktowana jako jedyny sposób na zmniejszenie populacji bezdomnych psów i kotów. To, czy czworonóg ma dom, nie zależy bowiem tylko od wykonania zabiegu. Nie wygramy walki z bezdomnością, jeśli nie zmusimy ludzi do odpowiedzialności za ich zwierzęta. O kastracji mówi się od wielu lat, zabiegów przeprowadza się coraz więcej, a w schroniskach bezdomnych zwierząt i tak przybywa.
Nie oznacza to oczywiście, że kastracji należy zaniechać. Niehodowlane psy przebywające w grupie - w schronisku lub w warunkach domowych - powinny być kastrowane. To samo dotyczy zwierząt, których właściciel z jakichś względów nie może cały czas kontrolować. Jeśli jednak ktoś ma jednego psa, którego na dodatek wyprowadza zawsze na smyczy i jest w stanie dopilnować, to kastracja - przynajmniej ta wczesna - może być dla niego tylko wygodną alternatywą. Każdy niehodowlany pies powinien być nie tyle wykastrowany, ile - koniecznie! - nierozmnażany.
Kastracja nie służy zdrowiu
Przeciwnicy ingerencji w naturę często kwestionują możliwość istnienia pozytywnych skutków kastracji. Tymczasem znacznie zmniejsza ona ryzyko zachorowania suki na nowotwór sutka, choć tylko pod warunkiem, że zostanie przeprowadzona przed pierwszą (największy wpływ), a w każdym razie przed drugą rują (mniejszy wpływ). Kastracja wykonana później nie działa już ochronnie.
Zabieg ten może być zalecany także w wypadku chorób niezwiązanych z układem rozrodczym, na przykład przy cukrzycy. U chorej suki zmiany hormonalne towarzyszące rui bardzo utrudniają unormowanie stężenia glukozy we krwi. Ponadto u niektórych suk sterylizacja może doprowadzić do wyzdrowienia. Zabieg ten jednak nie zapobiega zachorowaniu na cukrzycę.
Chorobą, której kastracja pozwala całkowicie uniknąć, jest natomiast tzw. ropomacicze. U suk poniżej czterech lat występuje ono stosunkowo rzadko, później jednak zachorowalność na nie zdecydowanie rośnie. Szwedzcy badacze stwierdzili, że do ukończenia 10 lat zachorowała prawie 1/4 dużej populacji suk. Ponieważ pierwsze objawy tej dolegliwości dość łatwo przeoczyć, właściciele często orientują się, że dzieje się coś złego, dopiero gdy pies jest już poważnie chory. O ile suka nie jest przeznaczona do hodowli, najczęściej zalecanym leczeniem jest w tym wypadku kastracja.
Może być ona najlepszym rozwiązaniem również wtedy, gdy u suki po każdej rui powtarzają się ciąże urojone z obfitą laktacją, zapaleniem sutków i znacznym obniżeniem nastroju.
Kastracja samców ze względów medycznych jest zalecana zawsze w przypadku gruczolaków odbytu, występujących u starszych psów.
Kastracja to cudowny lek na agresję
Kastracja osłabia popęd płciowy i oddziałuje na agresję psa okazywaną w stosunku do innych dorosłych samców (spotykanych przypadkowo lub należących do tej samej grupy społecznej). Jeżeli jednak pies rzuca się na inne psy bez względu na ich płeć i wiek, nie można liczyć na poprawę po kastracji, bo motywacja do tych ataków jest prawdopodobnie niezależna od testosteronu (może być np. związana ze strachem lub popędem łowieckim). Ponadto w wypadku psa, który od dłuższego czasu zachowuje się agresywnie wobec innych samców, kastracja będzie mniej skuteczna. Wielokrotnie powtarzane zachowanie warunkuje się i bez terapii behawioralnej nie zniknie.
Usunięcie jąder często jest zalecane, gdy mamy do czynienia z agresją psa w stosunku do właścicieli. Operacja nie ma jednak szansy rozwiązać tego problemu. Zawsze wymaga on wprowadzenia wielu zmian w środowisku psa oraz w sposobach komunikowania się i postępowania z nim.
W wypadku suk okres rui i następnych dwóch miesięcy to czas zwiększonej agresywności w stosunku do innych psów, co może powodować poważne zaostrzenia konfliktów między sukami mieszkającymi w tym samym domu. Ponadto ciąży urojonej może towarzyszyć duża agresywność także wobec domowników. Na przejawy agresji na tym tle kastracja na pewno pomoże.
Kastracja nie ma negatywnych konsekwencji zdrowotnych
Kastracja może też niestety mieć niepożądane skutki. Najbardziej uciążliwe jest nieświadome popuszczanie moczu, co zachodzi zwykle, gdy pies leży. Problem ten występuje częściej u dużych ras i dotyczy przede wszystkim suk, ale zdarza się też u samców (choć połowa cierpiących na tę przypadłość samców jest niewykastrowana). W wypadku suk często wiąże się to z otyłością - wtedy odchudzenie zwierzaka może rozwiązać problem.
Zazwyczaj pomaga kilkutygodniowa terapia lekowa, ale bywa, że środki trzeba podawać do końca życia. Możliwe, choć jeszcze niezbyt popularne, są chirurgiczne sposoby rozwiązywania tego problemu, np. poprzez podszycie pęcherza moczowego czy wstrzyknięcie kolagenu, by wzmocnić mięśnie.
Kastracja i psów, i suk zwiększa ryzyko zerwania więzadła krzyżowego przedniego w stawie kolanowym, wystąpienia niedoczynności tarczycy oraz kilku nowotworów (naczyniakomięsaków śledziony i serca oraz mięsaka kości).
Jeśli u psa wystąpią zmiany w zachowaniu związane ze starzeniem się (przypominające demencję u ludzi), to stwierdzono, że u wykastrowanych samców postępują one szybciej niż u niewykastrowanych. Podobnie rzecz może się mieć w wypadku starych suk, ale nie zostało to dowiedzione.
Największe zagrożenie dla zdrowia wykastrowanych samców stanowi rak prostaty, występujący u nich czterokrotnie częściej niż u niewykastrowanych. Trzeba jednak pamiętać, że kastracja w znacznym stopniu chroni przed innymi chorobami prostaty, co prawda nie śmiertelnymi, ale za to występującymi o wiele częściej niż rak.
Kastracja jest całkowicie bezpieczna
Kastracja jest dziś wykonywana często, niemal rutynowo. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to zabieg chirurgiczny przeprowadzany w narkozie, a więc do pewnego stopnia ryzykowny. Postęp medycyny i coraz lepsze środki anestezjologiczne pozwalają ryzyko zminimalizować, ale nie wykluczyć. Dlatego nie powinno się kastrować zwierząt cierpiących np. na choroby serca, nowotwory, choroby metaboliczne, czy mających kłopoty z krzepliwością krwi. Z drugiej strony kastracja bywa zabiegiem ratującym życie (np. w przypadku ropomacicza) - wtedy oczywiście należy ją przeprowadzić, nawet gdy wiąże się to z dużym ryzykiem.
Kastracja to drogi zabieg
Kastracja nie musi być droga. Koszty zabiegu są różne w poszczególnych miastach i gabinetach weterynaryjnych, zależą też od wielkości zwierzęcia. Za suki dużych ras (kastracja samców jest tańsza) w Warszawie można zapłacić nawet 500 złotych. A oszczędzać - jak to na zdrowiu - należy raczej z umiarem. Dlatego, słysząc o wyjątkowo atrakcyjnej cenie, warto wcześniej sprawdzić, jaką reputacją cieszy się dany lekarz weterynarii. Aniela Roehr ze Stowarzyszenie Obrońców Zwierząt Arka przyznaje, że cena zabiegu jest dla niektórych właścicieli zaporą nie do przeskoczenia.
Na szczęście okazji do przeprowadzenia go taniej jest coraz więcej. Za mniejsze pieniądze wykastrować można swojego zwierzaka np. podczas organizowanego - właśnie przez Arkę - już po raz ósmy Dnia Sterylizacji. W tym roku przypada on 24 marca. Maksymalne ceny zabiegów w tym dniu (choć warto zauważyć, że niektóre kliniki wydłużają Dzień Sterylizacji nawet na kilka tygodni) wynosić będą 200 zł za kastrację suki i 120 zł za kastrację psa. W akcji weźmie udział ok. 400 klinik weterynaryjnych (ich spis znajduje się na stronie www.arkastrefa.fora.pl). Specjalne ceny na zabiegi w wypadku adoptowanych psów czy kotów można też uzyskać w niektórych schroniskach dla zwierząt czy ośrodkach adopcyjnych.
Kastracja wyklucza włóczęgostwo
Co ciekawe, wykastrowane samce są zdolne do kopulacji, i to nawet jeśli przed zabiegiem nigdy nie miały takich doświadczeń. W praktyce jednak motywacja seksualna u psów po kastracji jest na tyle mała, że najczęściej nie sprawia to właścicielom żadnego kłopotu. Jeżeli pies staje się bardzo pobudzony w okresie, gdy w okolicy pojawiają się suki w rui, i opiekunom trudno sobie z nim poradzić, usunięcie jąder prawdopodobnie rozwiąże problem. Ale uwaga: gdy kłopot polega na ucieczkach psa z posesji, popęd płciowy zwykle nie jest jedyną przyczyną. U psów występuje naturalna potrzeba eksploracji, której nie są w stanie zaspokoić na własnej działce. Raz zaznawszy uroków wycieczek samopas, łatwo z nich nie zrezygnują, nawet po kastracji.
Im wcześniej, tym lepiej
Termin wykonania zabiegu kastracji wywołuje dyskusje nawet wśród lekarzy weterynarii. W Europie praktykuje się kastrację po pierwszej cieczce, czyli gdy suka osiągnie dojrzałość płciową. W Stanach Zjednoczonych powszechne jest kastrowanie w jak najmłodszym wieku. Budzi to jednak kontrowersje, gdyż w organizmie dojrzewającej suczki nie ma wtedy odpowiedniej ilości hormonów płciowych niezbędnych do wykształcenia się drugorzędnych cech płciowych. Z drugiej strony tylko wczesna kastracja zmniejsza znacząco ryzyko wystąpienia nowotworów gruczołów mlecznych.
Kastracja w młodym wieku wpływa na rozwój szkieletu, co może mieć szczególnie złe skutki dla psów ras dużych i olbrzymich. Niedobór hormonów płciowych przed zakończeniem okresu wzrostu sprawia, że kości kończyn zarówno samców, jak i suk rosną dłuższe. Aby kastracja nie miała wpływu na rozwój kości, psy ras małych i średnich powinny być kastrowane po ukończeniu roku, a ras dużych i olbrzymich dopiero, gdy mają dwa lub nawet dwa i pół roku. To zalecenie może się jednak kłócić z potrzebą stosunkowo wczesnej kastracji przy niektórych problemach behawioralnych.
Co to jest kastracja?
Kastracja to zabieg chirurgiczny polegający na usunięciu samcom jąder i najądrzy, a samicom jajników, jajowodów i macicy. Zwierzę staje się po nim nieodwracalnie bezpłodne. W Polsce zwykle kastrację suk nazywa się sterylizacją - nie do końca prawidłowo, gdyż sterylizacja polega jedynie na podwiązaniu lub przecięciu jajowodów u samicy lub nasieniowodów u samca. Takie zabiegi należą jednak do rzadkości, ponieważ pozostawianie części narządów rozrodczych prowadziło do powstawania nowotworów.
źródło - Mój Pies
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Layla dnia Pią 18:14, 14 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Sob 8:46, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dużo tego, przeczytałam wszystko. Najczęściej jest chyba szerzony ten mit o dzieciach. O zgrozo, nawet przez weterynarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suvi
Moderator
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51° 46' N, 18° 57' E
|
Wysłany: Sob 10:51, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Często spotykam się z twierdzeniem, że suka musi mieć chociaż raz w życiu młode, a jeśli nie ma to jest nieszczęśliwa. To chyba najczęściej używany sposób na "wykręcenie się" ze sterylizacji swojej suki. I do tego bardzo rozpowszechniony.
Gdzieś w Internecie czytałam ostatnio dużo na temat kastracji i znalazłam jeszcze jeden mit:
# U kastrowanych psów częściej występuje nowotwór prostaty.
To nie jest prawdą. Nie ma statystycznie znaczącej różnicy w występowaniu raka gruczołu krokowego u psów kastrowanych i niekastrowanych (Obradovich 1987). Różnica występuje jedynie w szybkości rozprzestrzeniania się nowotworu do płuc u kastrowanych psów (Bell 1991). Natomiast kastracja wyklucza występowanie wszystkich innych schorzeń prostaty (Krawiec 1994).
Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Suvi dnia Sob 10:52, 15 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|