Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Psifan
PieskiŚwiat
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:57, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ale wstrętny stwór na tym zdjęciu
Jak glaszcze pieska to wyczuwam w jego sierści takie zgrubienia. Zastanawialem się co to jest i teraz wiem, że to chyba kleszcz. Będę musiał zobaczyć jeszcze przy dobrym świetle dokladnie tą bestię i Wam powiem czy to kleszcz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Allamaris
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: P-śl
|
Wysłany: Sob 16:41, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Używał ktoś z was Frontline w spray'u? Jest lepszy (a raczej bardziej ekonomiczny) niż pipetki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pachnącymajeranek
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:11, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
frontlain w pipetkach ma przedłużone działanie i jest skuteczniejszy ,ale nie daje 100%satysfakcji, najlepiej u weta coś psu zapodać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allamaris
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: P-śl
|
Wysłany: Nie 14:47, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Raczej nie ma różnicy, bo wet też Frontline podaje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 22:06, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Alla, a próbowałaś (no dobra, może Cori ) Fiprex'u? Jest tańszy (dwa razy...), podobnie wydajny, i podobnie skuteczny. Ta sama substancja czynna.
I nie ma 100% skutecznego środka...niestety -.-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Psifan
PieskiŚwiat
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:33, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wyczułem pod sierścią i odciąłem dzisiaj pieskowi kleszcza. Użyłem do tego cążek do paznokci. Cała operacja trwała 15 sekund. Był napompowany krwią i duży jak ziarno fasoli. Jak oglądałem go przez szkło powiększające to jeszcze ruszał nóżkami. Brrrrrrrr Zrobiło mi się niedobrze. Szybko nagarnąłem go na szufelkę i wrzuciłem do ognia w kuchni. Jednego pasożyta mniej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allamaris
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: P-śl
|
Wysłany: Wto 16:54, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Lily, jeszcze nie. Prawdę powiedziawszy nie szukałam innych środków by nie ryzykować, bo na terenach obok nas było trochę przypadków zachorowań, ale może raz na próbę kupię A jest wodoodporny?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Allamaris dnia Wto 18:45, 24 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 18:35, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Tak. Właściwie to ma wszystkie przymioty Frontline'a, z tym, że psika się psa częściej, a mniej oraz ma inny dozownik (mówię o sprayu- takie są wg mnie najskuteczniejsze).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:56, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
jak to dobrze ze Brutek jakis taki odporny na kleszcze jest. dopiero teraz mu zaaplikowalam Fiprexa. do tej pory nie zlapal zadnego paskudztwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 15:31, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Do tej pory była zima... Z resztą, w miasta tego ustrojstwa jest mniej. U Coffe, gdy jest niezabezpieczona znajduję dwa kleszcze dziennie, jak jest zabezpieczona, to dwa tygodniowo. Różnica kolosalna.
BTW, czy to jest w ogóle możliwe, żeby pies był "odporny na kleszcze"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
i was david bowman
PieskiŚwiat
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 16:05, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Na wsi, u moich rodziców były kiedyś dwa kundle, Marchewa (niestety w zeszłym roku przejechał ja samochód) i Szczypior. Ona ruda, on czarny. Nigdy nie zachorowały po kleszczach, choć bywało, że jak przyjeżdżałem tam, to zdejmowałem ze Szczypiora po kilkanaście kleszczy za jednym zamachem, a z Marchewy tylko kilka, lub wcale. Może to kwestia właśnie koloru sierści, nie wiem. Wiecie, jak to czasami bywa na wsiach. Ludzie, właściciele psów często wcale nie interesują się nimi. A już tym bardziej, jak otoczyć ochroną przed kleszczami psa, który prawie całe dnie spędza na podwórzu? Wiem, że próbowali z jakimiś preparatami i obrożami (tam, we wsi weterynarzem jest mój daleki krewny), ale kleszcze dalej po nich łaziły, wpijały się. Szczęście, że nigdy, z żadnym psem nie mieliśmy problemów "pokleszczowych". Z tego, co pamiętam, to serio. Nigdy. Jest coś takiego jak natoralna "odporność" wiejscego psa, od takiego, który wychowuje się w mieście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Śro 18:11, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie. Jest po prostu grupa kleszy zdrowych, grupa kleszczy zarażonych i rodzaj szczęścia, że gdy pies łapie kleszcza, trafia na te zdrowe. Może najzdrowszego psa w życiu ugryźć jeden kleszcz i okazać się tym chorym, a może nosić ich setki, a nie trafić na zarażonego. Od koloru sierści też raczej niewiele zalezy, bo kleszcze reagują raczej na ciepło (dlatego są najczęścięj w chłodniejszych, zacienionych miejscach).
Co do preparatów antykleszczowych- wiele z nich jest do odwłoka, nie działa albo wcale, albo w minimalnym stopniu (zwłaszcza te z zoologów). Dobre preparaty można dostać u weta. Ewentualnie zobaczyć, co ludzie na forach polecają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 7:42, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Brutus urodzil sie na wsi, w maju, biegal po lakach, lasach i polach az do wrzesnia. nie byl zabezpieczany. potem przyjechal do mnie. biega po parku pelnym krzakow gdzie inne psy nawet zabezpieczone lapia kleszcze na potege. nawet tej zimy byly przypadki kleszczowych atakow. wiec chyba cos w tym jest. pamietam z immunoparazutologii ze niektorzy ludzie moga wyksztalcic cos na wzor swoistej obrony przeciwkleszczowej. ja w swoim 38 zyciu zlapalam tylko 2 razy kleszcza, choc w czasie studiow jezdzilam na praktyki do Sajz, Mikolajek czy Bialowiezy (superkleszczowisko). pamietam ze pomimo zapewnienia ochrony chemicznej wszyscy siedzielismy codziennie po powrocie z puszczy i wiskalismy sie jak malpki. jedna dziewczyne zabralo pogotowie, inni znajdowali cos kazdego dnia, a ja zawsze czysta. oby taki stan odziedziczyla takze moja corka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Psifan
PieskiŚwiat
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:16, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A czy ten sam rodzaj kleszczy atakuje ludzi i psy ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pachnącymajeranek
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:37, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
W Polsce najpospolitszym kleszczem jest Ixodes ricinus i właśnie on może być nosicielem boleriozy, ten kleszcz atakuje ludzi i zwierzęta.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|