Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
razor
PieskiŚwiat
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: masz herbate? Może z warzywniaka? xD
|
Wysłany: Sob 19:49, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
ja na szczęście nie widziałem w realu kleszczy ale widziałem w necie kleszcze "nachlane krwią" to kurde brzuch większy niż łeb a wiem że kleszczy ściskać nie wolno bo jak odpadnie to tylko tułów a łepek zostanie w środku człeka/zwierzątka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Sob 23:48, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kleszcze, wbrew pozorom, dość twarde są. Wyjmować należy kręcąc w stronę przeciwną do wskazówek zegara (nie raz w prawo raz w lewo- jak próbowałam tak, to kończyło się zawsze urwaniem łba).
Zatrzęsienie kleszczy w tym roku. A w dodatku wcisnęli mi jakiś specyfik, który w ogóle nie działa. Coś na E. Nie polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
razor
PieskiŚwiat
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: masz herbate? Może z warzywniaka? xD
|
Wysłany: Nie 7:58, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ja na allegro widzialem extra łapke na kleszcz że weźmiesz kleszcza tym czymś i bum kleszczyk jest na zewnątrz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olusia
PieskiŚwiat
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 1611
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom
|
Wysłany: Wto 20:59, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja to chyba mam szczęście z tymi kleszczami. Dianka miała tylko jednego kleszcza przez swoje 4 lata. Co roku jest zabezpieczana przeciwko insektom. W tym roku ma obróżkę Preventic, sprawuje się super. Co prawda strasznie od niej śmierdzi, ale jeśli skutkuje to da się wytrzymać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Olusia dnia Wto 20:59, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
aGula1810
PieskiŚwiat
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:41, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Atha napisał: | Kleszcze, wbrew pozorom, dość twarde są. Wyjmować należy kręcąc w stronę przeciwną do wskazówek zegara (nie raz w prawo raz w lewo- jak próbowałam tak, to kończyło się zawsze urwaniem łba).
Zatrzęsienie kleszczy w tym roku. A w dodatku wcisnęli mi jakiś specyfik, który w ogóle nie działa. Coś na E. Nie polecam |
Prawda,
że kleszczy dużo w tym roku...
Ja polecam Fiprex jest bardzo skuteczny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Layla
PieskiŚwiat
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:02, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
aGula1810 napisał: |
Ja polecam Fiprex jest bardzo skuteczny! |
Badziewne owszem jak były roztopy to było skuteczne, a teraz jak jest bardzo ciepło, kleszcze włażą jak do siebie ostatnio coś tam nowego kupowałam, ale niedawno znowu znalazłam szkodnika w tym miesiącu to już nie wiem co kupie, chyba 5 różnych i na raz poleje, bo już nie mogę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Layla dnia Śro 16:02, 04 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Śro 16:03, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tam Fiprex też mogę polecić. Od około roku na nim lecimy i nie było ani jednego przypadku kleszcza (jak do tej pory).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allamaris
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: P-śl
|
Wysłany: Sob 13:55, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
my w tym sezonie mamy obrożęKiltix z Bayernu. Co prawda Cori złapał kleszczaka, ale to raczej nie wina obroży poprostu ją trzeba co jakiś czas przemywać spirytusem żeby płyn lepiej leciał, a ja nic o tym nie wiedziałam... teraz jest już ok, chodzimy na spacery na łąkę gdzie jest kleszczy sporo a on nic nie łapie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Sob 14:48, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą, jak koniec z końcem te krople działają?
Podobno kleszcz może się przyczepić, ale wypija truciznę i zaraz odpada, nie robiąc psu krzywdy? Ale czy na pewno? Na ogół pierwsze, co kleszcz robi, jeszcze przed ssaniem, to wstrzykuje psu "coś", a jeśli jest zawirusowany, to może go zarazić? Nie mogę tego zrozumieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allamaris
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: P-śl
|
Wysłany: Sob 14:57, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Z tego co wiem to działa to tak że kleszcz wskoczy na psa ale nie może się wgryźć, bo go ten preparat "odrzuca" . A nawet jeśli się wgryzie to usycha i odpada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alka
PieskiŚwiat
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 2332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Droga mleczna - układ słoneczny - Ziemia - Europa - Polska - Województwo Śląskie - Częstochowa :)
|
Wysłany: Wto 6:00, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Allamaris napisał: | my w tym sezonie mamy obrożęKiltix z Bayernu. Co prawda Cori złapał kleszczaka, ale to raczej nie wina obroży poprostu ją trzeba co jakiś czas przemywać spirytusem żeby płyn lepiej leciał, a ja nic o tym nie wiedziałam... teraz jest już ok, chodzimy na spacery na łąkę gdzie jest kleszczy sporo a on nic nie łapie. |
Ty mi teraz mówisz że to trzeba spirytusem przemywać? Fajnie że wet mi nic nie powiedział, no i Chrupek miał kleszcza. Ale cóż, jak się ma napad głupawki i ogromną chcęć przejścia przez pole kaczyńców sięgających mi do pasa, to można kleszczy nałapać. A teraz i tak Chrupek zgubił obrożę, muszę kupić nową...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nutella-chan
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 1668
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Wolva xD'
|
Wysłany: Wto 11:32, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ehh, ehh, ehh...
Atha - czy chodziło ci o Ektifo? To tylko na pchły jest i na dodatek to dość mocny (chyba fosforanowy) specyfik.
Działanie tych preparatów polega na tym, że kleszcz wbije się, ale umiera w ciągu 48 godzin (to czas, w którym nie jest w stanie zatruć psa). Czyli tak czy siak trzeba go wykręcać.
Atha - to co wstrzykuje przy wbijaniu się, to tylko środek znieczulający...
Nót.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Wto 20:42, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Atha - czy chodziło ci o Ektifo? |
Chyba inaczej to się nazywało. Mimo wszystko ja naprawde umiem czytać ze zrozumiemiem i skoro pisało, że na kleszcze, to pewnie tak jest
Cytat: | to co wstrzykuje przy wbijaniu się, to tylko środek znieczulający...
|
Ja tam nie wiem, ale jak kleszcz jest zarażony, to zarazki ma we wszystkim.
Cytat: | Działanie tych preparatów polega na tym, że kleszcz wbije się, ale umiera w ciągu 48 godzin (to czas, w którym nie jest w stanie zatruć psa). |
No to ja już nic nie rozumiem, bo kleszcze na ogół odpadają w ciągu 48 godzin, same z siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allamaris
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: P-śl
|
Wysłany: Śro 13:03, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Atha napisał: | Cytat: | Działanie tych preparatów polega na tym, że kleszcz wbije się, ale umiera w ciągu 48 godzin (to czas, w którym nie jest w stanie zatruć psa). |
No to ja już nic nie rozumiem, bo kleszcze na ogół odpadają w ciągu 48 godzin, same z siebie |
Też o czymś takkim nie słuszałam wet (a nawet dwóch) mówił że on WOGÓLE się nie wgryzie, a nawet jeśli to WOGÓLE nie będzie pił tylko od razu zdechnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nutella-chan
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 1668
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Wolva xD'
|
Wysłany: Śro 15:34, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nie. Kleszcz może siedzieć długo. Wiem, moja mama miała kleszcza mniej więcej dwa dni. Nie był w ogóle napity.
Wiecie, może być jeszcze różne działanie preparatów.
Ale i tak nie ma takiego, który 100% działa. Nawet jeżeli pies ma na sobie środek, to może się zdarzyć tak, że złapie tego kleszcza. Po prostu dochodzi tu uwaga i ostrożność właściciela.
Nót.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|