Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joanna
PieskiŚwiat
Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zachpom
|
Wysłany: Czw 11:36, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mysle ze bardzo dobrze ze wzięłam zupelnie innego psa.
Jedynie wielkością są podobni.
Po paru miesiącach od odejścia mojego psa patrze na wszystko trzeźwo i wg mnie lepiej przygranąć inaczej wyglądającego psa. To przynajmniej moje wrażenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
agata14
PieskiŚwiat
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:03, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ja także zdecydowałam się na nowego psa i przyznam się szczerze nie doszukuje się w nim żadnych podobieństw do Sonii.
Ona zawsze była i będzie jedyna w swoim rodzaju, ale przecież każdy pies jej wyjątkowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luna_s20
PieskiŚwiat
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 6:45, 10 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Taki sam czy inny... W końcu psy mają swoje twarze, spojrzenia, charaktery. Nie ma dwóch identycznych. Choćby z tej samej suki w jeden dzień były urodzone, to będą inne. Wypatrywanie podobieństw to hodowanie sobie materiału na kolejne rozczarowania. Po prostu bierzmy je takimi jakimi są, a nie zmieniajmy w "dawnych przyjaciół".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oleo
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:42, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Otóź to.Niestety trzeba iść naprzód i jakoś żyć dalej.Tak przy okazji pochwale się,wczoraj odebrałam małego Leo. ;> I cieszę się,że wybrałam zupełnie inną rasę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luna_s20
PieskiŚwiat
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:43, 21 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Chętnie pooglądam jego zdjęcia. Ja sama z niepokojem czytałam dzisiaj tutaj u nas o Lady. Jamniczka (noo prawie) w tym wieku w schronisku to murowana depresja. Szczęście że, jak widziałam, ktoś poświęca jej czas. Niestety obecny właściciel domu nie wyraża zgody na psiaka, więc dopóki nie uda mi się zdobyć własnego lokum, o adopcji nie ma mowy.
Chociaż planuję popełnić ten święty błąd, i wziąć identycznego psa. Może być rudy, czarny, czy czekoladowy. Jednak uznałam że doskonale poznałam nietypowe i dość trudne charakterki przedstawicieli wszechjamniczego świata, stąd też wolę zaopiekować się w przyszłości stworzeniem, które mam szansę zrozumieć, zamiast brakiem doświadczenia wyrządzać, choćby i w dobrej wierze, krzywdę jakiejś wydumanej rasie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosol
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:37, 23 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
mi nie dawno bo 4 lipca zmarł mój ukochany pies Baton był to mój najgorszy dzień w życiu nigdy nie poczułem tak silnej rozpaczy takiej straty kochałem go nad życie nie moge sobie poradzic z jego odejściem miał 9 lat i 11 mies. wykonczył go kleszcz próbowaliśmy go ratować jeździliśmy do weterynarza ale niestety to nic nie dało w ostatnich dniach jego życia szczególnie w ostatnim strasznie wył nie wiedzieliśmy z jakiego powodu czy z powodu agonii czy może z powodu leków lekarz nam powiedział że może on tak reagować na podane leki ale niestety okazało się że to już był jego ostatni dzień kiedy dowiedziałem się że nie żyje pobiegłem zobaczyłem go leżącego bez życia wpadłem w płacz nie mogłem sobie poradzić zresztą teraz jest tak samo chciałem się jeszcze was zapytać tego samego dnia tyle że wczesniej poszłem zobaczyć jak się czuje machał łapkami i wył nie mogłem na to patrzeć jak cierpiał i uciekłem jak myślicie czy mógł sobie pomyśleć że zostawiam go kiedy on wyje o pomoc ? ta myśl mi nie daje spokoju cały czas jak sobie o nim przypominam nie moge sie powstrzymać od płaczu czy mógł sobie pomyśleć że jeżdżąc do weterynarza chcemy mu zaszkodzić czy wiedział że chcemy mu pomóc. Nigdy o nim nie zapomne BAton Forever <3 (((( Niedługo wkleje film o moim kochanym piesku kiedy go robiłem nie mogłem powstrzymać sie od płaczu i wspomnien które napływały chciałbym zebyscie zobaczyli co straciłem mam nadzieje że jeszcze kiedyś go spotkam dotkne jego pięknej sierści przytule się do niego nigdy sobie nie poradze z jego stratą (( szczególnie szkoda mi tego ze musial tak cierpiec przez ostatnie swoje godziny. ((((((
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luna_s20
PieskiŚwiat
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:55, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze bardzo Cię proszę o znaki przestankowe. Bez nich sens nawet najmądrzejszego zdania może czytelnikowi umknąć.
Pamiętaj, że pies wyczuwa nasze emocje. Stąd też gdy twoją emocją była troska o niego, wyczuł to. Być może uznał, że poszedłeś po jakieś cudowne lekarstwo, a jedynie tego nie doczekał...
Dla psa jesteśmy bogami. Potrafimy rzeczy, które potrafiliby tylko bogowie. Na przykład przynieść świeże mięso z zewnątrz, odkręcić kran, czy pościelić.
Gdy psu dzieje się krzywda, przychodzi po pomoc. Nawet pies któremu człowiek chce zaszkodzić, zawsze do ostatniej chwili ufnie wierzy, że właśnie nadchodzi pomoc. Więc Twój pies wiedział, że chcecie mu pomóc.
Procesy które prowadzą bezpośrednio do śmierci, są odczuwane przez umierającą istotę inaczej niż to sobie wyobrażamy widząc to z boku. Chociażby ludzie którzy przeżyli śmierć kliniczną twierdzą, że to, co budzi nasze największe przerażanie, często było przez nich nieodczuwalne, a krzyk czy kaszel, itp, były nieświadome dla nich. Fakt. To przykre że Twój pies musiał cierpieć... Lecz wierz mi, że było to cierpienie mniejsze, niż wyglądało z boku.
Zauważ że nawet człowiek w przypadku cierpienia fizycznego traci dużą część swojej świadomości. U psa te obronne mechanizmy są trochę lepiej skonstruowane. Więc sądzę po tym co opisujesz, że pies nie mógł nawet zorientować się, że wyszedłeś. I na pewno, ale to już na pewno nie mógł uznać, że chcecie mu zaszkodzić. Wiedział że pomagacie. To jest pewne. I odszedł ze świadomością, że nie był pozostawiony sam sobie, że cały czas staraliście się mu pomóc.
Pomyśl o tym inaczej. Cierpiał krótko. Moja mała Sonia cierpiała ból wiele miesięcy, lecz wciąż walczyła, chciała z nami zostać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Luna_s20 dnia Pon 14:56, 25 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Pon 15:42, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Na pewno nawet przez chwilę nie wątpił, że wrócisz.
Te kleszcze to największe świństwo, jakie chodzi po ziemi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxi
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Cze 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:38, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo Ci współczuje utrata ukochanego zwierzaka na prawdę potrafi boleć, ale niestety każdy z nas kiedyś odejdzie i musimy się z tym pogodzić. Baton na pewno czuł, jak go mocno kochasz i że chcecie mu pomóc, ale jesteście bezsilni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosol
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:29, 07 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Do ilu lat przeważnie żyją duże psy ??? Bacio <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Nie 23:58, 07 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
To zalezy. Niektóre, jak dog niemiecki koło 10, inne do 15 średnio, ale wszystko od psa zalezy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosol
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:46, 09 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Wiem że to trochę głupie pytanie. Czy jest możliwa u zwierząt śmierć kliniczna ?? Pytam się ponieważ gdy Baton odszedł, poczekaliśmy jeden dzień i dopiero Go zakopaliśmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosol
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Śro 17:01, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kurcze, śliczny był. Współczuję Ci. Ja sama nie wiem, jak dam sobie radę, kiedy przyjdzie pora na moje psy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Śro 17:03, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kochany psiak, taki spokojny. Miał bardzo inteligentne oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|