|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agat44
PieskiŚwiat
Dołączył: 07 Lut 2016
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie wiem jak ta miejscowość się nazywa
|
Wysłany: Sob 13:43, 01 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Mój piesek odszedł ponad rok temu. Zastanawiałam się, co zrobić, żeby zminimalizować tęsknotę. Wpadłam na pomysł, aby stworzyć animację z nim [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mila_79
PieskiŚwiat
Dołączył: 21 Lis 2016
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grodziec
|
Wysłany: Pon 9:42, 21 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj mija 10 tygodni jak straciłam swojego ukochanego pieska Wariata rasy Husky. Miał tylko 8 i pół roku. Odszedł w 3. dobie po operacji. Wydawało się że wszystko jest dobrze. Zachowywał się prawie "normalnie" i przestałam go pilnować non-stop. I stało się najgorsze. Do dzisiaj nie potrafię sobie wybaczyć że coś przeoczyłam. Już nie potrafię normalnie żyć. Czuje się tak jakbym straciła dziecko. Nikt mnie nie rozumie, z nikim nie mogę o tym porozmawiać. Nadal płaczę gdy tylko go wspominam, ale najgorzej jest gdy głośno mówię komuś - Wariata już nie ma, nie żyje. Codziennie odwiedzam miejsce gdzie "śpi" przed wyjściem do pracy i po powrocie. Mam na szyi medalion z jego sierścią. Kiedyś zrobił się strasznie gorący, innym razem wiedziałam na niebie chmurę w kształcie mojego pieska - jak leży na plecach, to była jego ulubiona pozycja. Innym razem poczułam w sercu ulgę, jakby mi mówił że nadal jest na świcie. Już nie potrafię się uśmiechać. Kiedyś mówiłam że jestem szczęśliwa i tak było teraz tylko egzystuję i czekam na dzień kiedy i ja przekroczę TM - bo tam chce iść. Mam dla kogo żyć bo mam córkę i 3 koty, męża. Ale ten ból i pustka nie mija. Pusta buda czeka na nowego Huskiego, tym razem będą 2 huskie. Kocyk, poducha, smycze - wszystko schowane w walizce aby zapach nie uciekł. Drzwi nadal brudne od jego łap. Zastanawiam się jak mam teraz urządzić Święta Bożego Narodzenia, Jak się cieszyć skoro mam ochotę tylko płakać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawidos
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:49, 03 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Mój piesek był ze mną 16lat. Dostałem go kiedy miałem 4latka. Codziennie próbuję walczyć z bólem który mi towarzyszy. Wiem jednak ze on cały czas mnie pilnuje. Mila79 wiem co czujesz bo mam to samo w wigilię prawie się popłakałam kiedy poszedłem do miejsca spoczynku mojego ukochanego przyjaciela. Trzeba nauczyć się z tym żyć bo tej pustki nic i nikt nie wypełni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mila_79
PieskiŚwiat
Dołączył: 21 Lis 2016
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grodziec
|
Wysłany: Śro 8:10, 04 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Dawidos, dziękuję za te słowa. W wigilię wyłam - standard, nie potrafiłam się cieszyć świętami. Byłam sama w kościele i pytałam na głos "dlaczego" ale jak zwykle odpowiedzi nie dostałam. Błagałam o możliwość spotkania we śnie, niestety też nic. Tak strasznie mnie to boli że Jego już nie ma, boli również mnie gdy widzę jak inni znęcają się nad swoimi zwierzakami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
miromi
PieskiŚwiat
Dołączył: 01 Lut 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:42, 01 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
mi na szczescie przeszło po 2 tygodniach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|