Forum Wszystko o Psach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zaklinacz Psów - Cesar Millan - książka
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Szkolenie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gogusiak
PieskiŚwiat


Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:32, 08 Kwi 2010    Temat postu: Zaklinacz Psów - Cesar Millan - książka

Witam wszystkich Pod koniec maja ukazuje się w Polsce książka Cesara Millana "Zaklinacz Psów: Cesar Millan". Czytałam amerykański oryginał "Cesar's Way" kilka razy i bardzo mi się spodobała. Niecierpliwie czekam na polską edycję. Chciałabym wiedzieć, jakie są wasze opinie na temat Cesara i jego metod. Czy ktoś je stosuje? Ja również podzielę się chętnie swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami po lekturze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mg
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 21:53, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Powiem to tak - kiedyś oglądałam sporo filmów Cezara Milana i niektóre metody rzeczywiście mu skutkują, ale nie zgadzam się z całą jego podbudową metodologiczną i teoretyczną.
Dla mnie to showman, który ma więcej szczęścia niż rozumu.
Tak naprawdę to on nie wie, dlaczego to, co robi, działa. Ryzykuje i testuje - może się uda, a może nie. Nie ma wyczucia psa - to, co na jednego zadziała, drugiemu może wyrządzić nieodwracalną szkodę.
Przykład - to nie jest oduczanie psa agresji i uczenie go radzenia sobie ze stresem, czyli uczenie zachowań zastępczych, ale zmuszenie psa do uległości w danej, jednej sytuacji i jeżeli ludzie będą to nadal stosowac, doprowadzą do tzw. wyuczonej bezradności psa:

http://www.youtube.com/watch?v=9iUeD4oxGLs

To nie jest relax - to jest stres, który może zabić psa - widzicie moon eye, dyszenie, odwracanie głowy, podkulony ogon, zesztywnienie mięśni?
To nie jest pies, który jest odprężony - to pies, który anstępnym razem zaatakuje w obronie swojego życia.

I tu, nieuprawnione i zupełnie niekontrolowane użycie obroży elektrycznej, pies nie wie, co ma robić? nie ma alternatywy, dostaje impuls szokowy , wycofuje się, szuka wsparcia, nie dostaje go - a atakuje to, co jest najbliżej - właściciela. Piękny przykład uruchomienia przez psa strategii przetrwania na skutek niewłaściwego "szkolenia":

[link widoczny dla zalogowanych]

Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
psiara7
PieskiŚwiat


Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:06, 20 Kwi 2010    Temat postu:

Po pierwsze, na początku każdego odcinka napisane jest, żeby nie stosować pokazanych w nim metod bez konsultacji ze specjalistą. Po drugie, Cesar pracuje z bardzo ciężkimi przypadkami, nie chodzi tutaj o wyjadanie jedzenia z lodówki, albo to, że pies nie chce chodzić przy nodze. Chodzi tutaj w znacznej mierze o psy, które zagrażają swojemu otoczeniu, są bardzo agresywne, a ich reakcję wydają się być nieprzewidywalne. Nie uważam też, aby Cesar zachowywał się sadystycznie wobec swoich „podopiecznych”, fakt, używa siły, ale nie robi tego w sposób nieprzemyślany, z braku argumentów, ale w celu korety dewiacyjnych zachowań. Trzeba pamiętać, że nie każde zwierzę da się ułożyć/ kontrolować stosując techniki pozytywnych wzmocnień, czasem konieczne jest przyjęcie innych metod. Zainteresowanych programem oraz metodami trenera odsyłam do strony NGC . Właśnie oglądałam na niej zapowiedź czwartego odcinka, w którym przedstawiony jest przypadek agresywnego zachowania psa rasy Jack Russell Terrier, które spowodowane jest utratą przywódcy. Zachęcam do oglądania, co prawda metod stosowanych przez trenera Cesara Millana nie można stosować samodzielnie, ale można dowiedzieć się wiele o powodach występowania agresywnych zachowań u psów, na poszczególnych przypadkach "z życia wziętych". ten piątek o 21.00 i 22.00 pojawią się na kanale NGC kolejne dwa odcinki serii.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atha
Administrator


Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: popadnie

PostWysłany: Wto 21:21, 20 Kwi 2010    Temat postu:

Nie podobają mi się jego metody, nie widze w nich zrozumienia psiej psychiki i partnerskiego stosunku. Ja bym się na nim nie opierała. Te metody skutkują tylko na psach o odpowiedniej psychice, ale np. eliminacja lęku przez zmuszanie na siłę... ja dziękuję, u delikatnego psa- kolejna trauma i utrata zaufania.
Mam wrażenie, że on z psami bardziej walczy, niż współpracuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mg
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 21:22, 20 Kwi 2010    Temat postu:

Wielu trenerów pracuje z bardzo ciężkimi przypadkami, i nie chodzi tu o wyjadanie jedzenia ze stołu czy sikanie do łóżka.

Do naszych trenerów co chwila zgłaszają się na konsultacje ludzie, którzy byli ze swoimi psami na kursach prowadzonymi metodami opartymi o metody dominacji, stosowane przez Milana.
I po takich szkoleniach te psy dopiero stały się agresywne...

Milan czasem jest skuteczny, ale przede wszystkim to showman, który tak naprawdę ma niewielką wiedzę o psach. Czasami coś mu się uda, jednak metody oparte na strachu i fizycznej przemocy nie są dobre ani trwałe - pies przestaje prezentować dane zachowanie w danej sytuacji, jednak mogą pojawić się inne problemy z zachowaniem, których właściciel nie łączy z tym, co było z tym psem robione przez "zaklinacza".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
psiara7
PieskiŚwiat


Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:43, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Piszę ten post już na kolejnym forum, ponieważ chciałabym zwrócić Waszą uwagę na pewną kwestię. Osobiście uważam, że w dyskusjach o Cesarze Millanie i jego programie zapomina się o tym, że jest on postacią świata rozrywki, tak samo jak program, który tworzy. Nie jest to "lekarz", działający wedle ściśle określonego i powszechnie zaakceptowanego wzoru, ale raczej właśnie "zaklinacz", czyli osoba, wychodząca często w swoich działaniach poza narzucony kanon. W swoim programie pokazuje on kulisy swojej codziennej działalności, które jednym mogą się podobać, a innym nie. Millan od początku emisji swojego programu walczy z falą krytyki, głównie ze strony innych trenerów...Zastanawiam się zatem, skoro jego metody są tak okrutne i szkodliwe dla zwierząt, czemu w takim razie jego program zyskał międzynarodową popularność i dwukrotnie został nominowany do nagrody Emmy? Przy tym pytaniu pragnę zaznaczyć, że jestem świadoma sytuacji, zgodnie z którą żyjemy w czasie ekspansji medialnych symulakrów, ale nie na tyle, żeby sadyzm i agresja wobec zwierząt były publicznie i oficjalnie nagradzane. Tego nikt mi nie wmówi… Zainteresowanych przeglądem informacji o programie „Zaklinacz psów” zapraszam na stronę NGC: [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mg
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 23:39, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Ano właśnie, jest to postać świata rozrywki i niech tak pozostanie.
Można z psami "pracować" medialnie i na zasadzie energii oraz dominacji, szybko i na pokaz.
A można pracować z nimi wiele miesięcy, ucząc je właściwych reakcji i pokazując, co jest dobre, a co złe.
Przykłady może nie tak spektakularne, ale to są psy, które były przeznaczone do uśpienia, bo atakowały inne psy i ludzi z zamiarem ich zabicia albo co najmniej wyrządzenia poważnej krzywdy.
Praca była długa i konsekwentna, a zmiany w zachowaniu psów są trwałe, bo nauczyły sie kontrolować emocje i respektować polecenia przewodnika.
Tu Kłopot - wykazywał agresję ofensywną i atakował wszystko, co mu sie nie spodobało:

http://www.youtube.com/watch?v=rF3mkRibnTI

i Bono - po szkoleniu kolczatkowym w wieku dorastania zaczął byc agresywny, wielokrotne ataki na ludzi, rany wymagały natychmiastowej interwencji chirurgicznej, w fazie pierwszej rehabilitacji:

http://www.youtube.com/watch?v=9lOz8k9YUSY&feature=related

Milan ma świetną prezencję i świetnych promotorów. Duża i znana stacja o światowym zasięgu, zwłaszcza NG, może wylansować każdego.
Ale czy to oznacza, że ten "każdy" naprawdę wie co robi i że te metody są skuteczne i trwałe?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atha
Administrator


Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: popadnie

PostWysłany: Czw 20:08, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Już na ten temat wypowiedziałam się na innym forum. Że post jest pisany metodą "kopiuj-wklej", zrobię to samo.
Cytat:
Fajna_babka7 napisał/a:
Osobiście uważam, że w dyskusjach o Cesarze Millanie i jego programie zapomina się o tym, że jest on postacią świata rozrywki, tak samo jak program, który tworzy.

Obawiam się, że mogą o tym zapomnieć też niektórzy własciciele czworonogów, próbując szkolić je na modłę cudotwórcy. Bo skoro jemu się udaje, to im może też...?

Fajna_babka7 napisał/a:
Zastanawiam się zatem, skoro jego metody są tak okrutne i szkodliwe dla zwierząt, czemu w takim razie jego program zyskał międzynarodową popularność i dwukrotnie został nominowany do nagrody Emmy?

Mniej więcej dla tego samego powodu, dla którego Dodę okrzyknięto w Polsce królową muzyki, czy jakoś tak. Podoba się tłumom. Tłumy rzadko mają skłonność do analizowana poczynań, stawiają na efektowność. (Nie mylić z efektywnością)


Z tego wynika, że na niejednym forum przejechali się po metodach pana Milana. Co z tego wynika? Podoba się ludziom, którzy o psach wiedzą, że mają cztery łapy i merdający ogon. Tym, którzy mniej więcej wiedzą (i czują!) jak pies funkcjonuje, nie przypada już tak bardzo do gustu. Wygląda na to, że program to mierna komercha pod publikę. Takie szkoleniowe "Made in China".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atha dnia Czw 20:12, 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isabelle30
PieskiŚwiat


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:15, 01 Maj 2010    Temat postu:

Atha, po prostu cie uwielbiam....

Ale slabo mi sie robi na mysl o tych wlasnie ludziach ktorzy o psach wiedza ze to zwierze 4 nozne..... bo oni wlasnie swa totalna niewiedza doprowadzili do tego ze maja psy "problemowe" . Tyle ze do tej pory to byly psy w wiekszosci przypadkow nieposluszne i upierdliwe dla otoczenia. Ci wlasnie ludie stosujac metody pana Milana stana sie wlascicielami psow ze spaczona psychika, psow ktore stana sie prawdziwym niebezpieczenstwem dla otoczenia....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angel64
PieskiŚwiat


Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WARSZAWA

PostWysłany: Pon 13:23, 16 Sie 2010    Temat postu: Re: Zaklinacz Psów - Cesar Millan - książka

gogusiak napisał:
Witam wszystkich Pod koniec maja ukazuje się w Polsce książka Cesara Millana "Zaklinacz Psów: Cesar Millan". Czytałam amerykański oryginał "Cesar's Way" kilka razy i bardzo mi się spodobała. Niecierpliwie czekam na polską edycję. Chciałabym wiedzieć, jakie są wasze opinie na temat Cesara i jego metod. Czy ktoś je stosuje? Ja również podzielę się chętnie swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami po lekturze.

Oglądałam kilkanaście odcinków "zaklinacza", mam już książkę (którą przeczytałam w jeden wieczór), a wczoraj pierwszy raz od czterech lat (tyle ma moja sunia) to ja tylko sama wyszłam z nią na krótki spacerek (20 min.) a nie mój mąż (przed nim czuła respekt i jeszcze jakoś szła, ja nie dawałam rady bo jest dosyć silna)
Nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje tu i teraz i że moja sunia idzie przy mojej nodze - może nie do końca jeszcze wyluzowana ale nie ciągnęła !!!
Prowadziłam ją na łańcuszku i krótkiej smyczy skórzanej. I najważniejsza rzecz - tuż przed wyjściem oczywiście mialam obawy bo trochę piesków bezpańskich widzi się, ale byłam tak nakręcona pozytywnie, że moją energię wyczuwała sunia i już od drzwi zamiast mnie jak zwykle ściągnąć ze schodów - zeszła sobie razem ze mną !!! Boże, jestem taka szczęśliwa i będę codziennie to powtarzać . Moja suczka była na szkółce ale Pan treser tuż przed końcem po trzech miesiącach powiedział że trzeba ją uśpić bo się nie nadaje nigdzie (podszczypywała a poźniej miała fazy z gryzieniem nas w domu) Były prywatne spotkania z behawiorystami i nic ! Smakolyki na nią nie dzialały !
Teraz wiem, że szukała lidera, którego niestety nie znalazła u mnie w domu, ale to już się zmienia i wiesz co po tym spacerze w domu, widzialam jak mój psiak naprawdę był odprężony i "nie cierpiał za miliony"
tak właśnie nazwałam stan w jakim moja susia non stop egzystowała.
Czytam opinie przeciwników Cesara i wiem że oni wszyscy nadal myślą tak jak ja kiedyś - po ludzku nie po psiemu. Ale teraz już wiem,że niewiele potrzeba aby rozwiązać problem. Moje cztery lata były pasmem strachu, litrów łez i niepewności. Teraz, choć to dopiero kilka dni widzę jak ważny jest nasz stan umysłu - sprawdzilam na spacerze to dziala i to jak ! Przez chwilę przeszła mi myśl że dochodzimy do miejsca gdzie może wyskoczyć jakiś piesek no i ... moja sunia zaczęła ciągnąć ! Myślalam że śnię, nie mogłam uwierzyć ! To mnie chyba jeszcze bardziej wzmocniła, i idąc razem powtarzałam sobie w myślach "nie boj się kochana jestem tu po to żeby cię obronić, wszystko jest ok, trawa pięknie pachnie, ślicznie wyglądamy a ty jesteś spokojna".
Reasumując - książka nr 1 ! Częściowo sprawdzona jedna z metod; nikt nie ucierpiał !
ps. i proszę nie mylić łańcuszka i kolczatką - są dwa baaardzo różne w dzialaniu przedmioty.
Pozdrawiam
angel64


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isabelle30
PieskiŚwiat


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:59, 30 Sie 2010    Temat postu:

angel, uwierz mi ze przeciwnicy pana Cesara wlasnie mysla po psiemu a nie po ludzkiemu w stosunkach z psami, i wlasnie dlatego osiagaja sukcesy zamiast kompletnej klapy. zwolennicy pana Cesara to zwolennicy starej szkoly...naprawde starej, tworzacej bezwolne marionetki zamiast dobrych kochanych psich przyjaciol...
Przez dwa tygodnie nad morzem napatrzylam sie na psy i ich wlascicieli i moglam porownac ich zachowanie z zachowaniem mojego psa ktory chodzil ze mna wszedzie i nigdy na smyczy. i dopiero tam zaczelam puchnac z dumy bo dajac mojemu psu bezmiar milosci sto milionow razy dziennie wychowalam wspanialego towarzysza na ktorego inni patrzyli jak na 8 cud natury, niedowierzajac w to co widza jezeli chodzi o traktowanie psa przeze mnie...
dopiero teraz mialam prawdziwa okazje zrozumiec co oznacza wielogodzinny zupelnie bezstresowy spacerek plażą....zatloczona plażą


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tymoteusz
PieskiŚwiat


Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:36, 08 Gru 2010    Temat postu:

1 Millan nie jest treserem więc jakim cudem treserzy mogą się o nim wypowiadać??

2. Ratuje bardzo wiele psów ze schronisk itp. które przeznaczone sa do uśpienia... I za to już nikt nie powinien go krytykować...

3. To że pracuje z trudnymi i skrajnymi przypadkami nie znaczy że jego metody są nieprzydatne. Sięgając do najgłębszych potrzeb psa potrafi mu pomóc. Bo wszystkie problemy psów tworzą ludzie.

więc kupuj książkę bo dla miłośnika psów na nic innego tak nie warto wydawać pieniędzy jak na tą lekturę

P.S kto powiedział że metody Ceasara wykluczają miłość do psa? Jedynie okazywanie miłości w niewłaściwym czasie.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez tymoteusz dnia Śro 18:39, 08 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jareth
PieskiŚwiat


Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:25, 08 Gru 2010    Temat postu:

Oglądam Cesara bardzo często,czasami próbuję wykorzystać jakieś jego metody.Nie jestem jego ślepą zwolenniczką,ale jestem pełna podziwu dla tego co udaje mu się osiągnąć.Książkę chętnie kupie bo lubię czytać tego typu lektury.Ludzie bardzo często uczłowieczają psy i próbują im nadać ludzkie cechy,choćby wdzięczność.Nic bardziej mylnego pies robi coś o to coś mu się opłaca lub nie robi bo sie nie opłaca.Stąd metody przysmaczków.Jakkolwiek nadal będę oglądała Milana Smile

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qnmn
PieskiŚwiat


Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 17:52, 28 Gru 2010    Temat postu: Cesar Millano

Wielu wypowiadających się mówi tak jakby byli treserami psów bądź w poprzednim wcieleniu psem.. może to prawda.. Dojdźmy jednak do problemu jaki tu powstał.. czyli słowa krytyki z waszej strony co do sposobu działania Cesara Millano. Używanie przemocy względem psa.. wy chyba nigdy nie widzieliście co to agresja i przemoc skoro tak nazywacie jego poczynania.. Ja spotkałem się z przemocą względem zwierząt (w tym większość to psy) i sposób w jaki działa Cesar nie ma nic wspólnego z przemocą Exclamation Cesar używa takie a nie inne metody ale jak zauważamy ma do czynienia z psami nie ułożonymi i "agresywnymi". Mówi się że cel uświęca środki. Cesar dochodzi do wyznaczonego celu używając środków skutecznych i przede wszystkim bezpiecznych. Gdy rozpoczyna program umieszcza informacje aby nie używać jego metod na własną rękę ale aby konsultować się ze specjalistą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mg
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 23:59, 28 Gru 2010    Temat postu:

No to spróbuj zastosować metody CM do psów schroniskowych - psów po przejściach, lękliwych, agresywnych, bez kontaktu z człowiekiem i żyjących własnym życiem Rolling Eyes
Życzę powodzenia.
Ja pracuję z takimi psami i gdybym zrobiła im CM to albo pies by się totalnie wycofał i zamknął w sobie na wieki wieków amen, albo... cóż - zaatakowałby człowieka w obronie swojego życia.

Metody CM są widowiskowe. Ale czy skuteczne?
To sprawa dyskusji.... bo jeśli byłyby takie super to po pierwsze, psy by go tak często nie żarły, po drugie nie musiałby mieć farmy na której lądują psy którym nie udało się pomóc, a po trzecie nie istniałby ośrodek, który rehabilituje psy "zrehabilitowane" przez Milana.... Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Szkolenie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin