|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cranny
PieskiŚwiat
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Krakowa xD
|
Wysłany: Śro 12:38, 27 Sie 2008 Temat postu: Problem-pies i kot pod jednym dachem |
|
|
Dziś do mojego domu trafiło małe kociątko...Kodi przyjął je bardzo dobrze, strasznie się ucieszył, że będzie miał towarzysza...Tylko problem w tym, że jest mało delikatny...strasznie chce do niego podejść, lizać go i bawić się z nim jak z psem. A kot tego nie chcę i prycha na niego...Boje się żeby nie doszło do jakiejś walki...:/ Kot strasznie się boi, a Kodi w ogóle mnie przy nim nie słucha! Nie wiem co zrobić! Może pomoże klikanie kiedy dobrze się zachowuje? Tylko nie wiem czy jakiekolwiek smakołyki go zainteresują....Poradzicie mi coś?
Wspomne, że kiedyś mieliśmy kota, ale wtedy to kot był dorosły i do naszego domu trafił mały Kodi...teraz jest na odwrót....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Soniulka
PieskiŚwiat
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:57, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Poprostu jak masz czas pilnuj Kodiego aby w stosunku do kota nie był zbyt "Ostry"
Gdy przy tobie kot na psa będzie prychał czy syczał(jak zwał tak zwał)to weź malca na ręcę i jakoś przemów Kodiemu do rozumu że jeśli kot syczy musi odejsc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suvi
Moderator
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51° 46' N, 18° 57' E
|
Wysłany: Śro 15:56, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A ja przyzwyczaiłabym stopniowo zarówno kociaka, jak i Kodiego do siebie. Nagradzałabym kociaka za "nieprychanie". Na kotach się co prawda nie znam, ale może coś pomogę To samo robiłabym z Kodim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Soniulka
PieskiŚwiat
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:22, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kota aczej nie d się "wyszkolić" coś o tym wiem bo maiałam ich w życiu bardzo dużo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Śro 17:28, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A ja nigdy kota nie miałam, a doskonale wiem, że można ich wielu rzeczy nauczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anja
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Śro 17:31, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
W chwili obecnej raczej można tylko izolować i bardzo stopniowo przyzwyczajać, bo dla jednego jak i drugiego to spory szok. Zamknij kotka w jakimś osobnym pomieszczeniu i pozwalaj na kontakty z psem tylko w Twojej obecności, często, ale nie za długo. Musisz zapewnić kotu ten odizolowany pokój, bo o ile dla Kodiego to jest coś ciekawego, o tyle kociaczek jest zapewne przerażony i życie w strachu dobrze jego psychice nie zrobi. Nie bój się o to, że kot coś zrobi psu- może go najwyżej podrapać po nosie jeśli za bardzo się zbliży- tym bardziej, że kotek jest mały. Pilnuj za to bardzo psa, bo to on może wyrządzić kotu krzywdę. Kotek jest mały, więc nie umie się w pełni obronić. Conajmniej kilkanście albo pewnie i kilkadziesiąt razy cięższy pies może niewinnym popychaniem kotka łapą czy pyskiem uszkodzić mu rdzeń kręgowy, złamać kręgosłup itp., co uczyni z kota kalekę i praktycznie zmusi was do eutanazji.
Osobny pokój dla kota (albo tez jakś inna forma- chodzi o to, żeby nie mieli ze sobą kontaktu bez Twojej zgody), cierpliwość, stopniowe przyzwyczajanie, dużo czasu spędzongo z kotem (nie zostawiaj go w tym pokoju samego na długie godziny, jak uśnie możesz wyjść)- tyle mozesz zrobić moim zdaniem
Pozwoliłam sobie delikatnie zmodyfikowac tytuł wątku, żeby był na przyszłośc bardziej przejrzysty dla użytkowników poszukujących podobnych tematów
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anja dnia Śro 17:36, 27 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Śro 22:48, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A ja bym proponowała, jeśli psiak nie atakuje kota (ani kot nie skacze agresywnie na psa) puścić je luzem i niech się same przyzwyczają. Kiedyś, jak Arga (wcześniejszego psiaka) odbierałam od babci po wakacjach, pojechaliśmy po niego z nowo przybyłym kotkiem. Argo traktował go uprzejmie, ale kot panicznie uciekał przed psem. W drodze powrotnej jeden siedział na jednej szybie, drugi na drugiej. Po jakimś czasie matki z dziećmi przechodziły i pokazywały pociechom "popatrz, jak się piesek z kotkiem kochają", co Felix (kot) spał wtulony w Arga.
Proponowałabym wziąc kota na kolana, jedną ręką głaskać jednego, drugą drugiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goofek
PieskiŚwiat
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 10:57, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy Muka trafiła do mojego domu miałam akurat małego kotka. Początkowo prychał na Mukę, syczał i w ogóle bardzo negatywnie był do niej nastawiony. Minęły 2 miesiące i po dawnych konfliktach nie ma śladu. Śpią razem na łóżku, bawią się, jedzą z jednej miski Myślę że trzeba dać zwierzakom czas żeby przyzwyczaiły się do siebie. Myślę Cranny, że wszystko będzie ok, a piesek z kotkiem zostaną za jakiś czas przyjaciółmi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anja
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Pią 11:11, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Uważam, że puszczenie ich luzem nie jest dobrym pomysłem, biorąc pod uwagę to, co pisał Cranny- pies liże kota i chce się z nim bawić jak z psem. Jakie to może mieć skutki (wiem z autopsji)- pisałam wyżej. Mocniejsze pchnięcie pyskiem albo pacnięcie łapą i kota moze czekać paraliż- a w efekcie eutanazja. Tym bardziej, ze kotek jest mały, więc sto razy bardziej podatny na to wszystko niż kot dorosły, który skutecznie potrafi się obronić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 6:05, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A ja bym proponowała, jeśli psiak nie atakuje kota (ani kot nie skacze agresywnie na psa) puścić je luzem i niech się same przyzwyczają |
Atha pies ma trochę inną wizję świata niż kot. Nie zrozumie tego, że kot zamiast wesoło się podgryzać woli powbijać pazurki, sam będzie próbował zachęcać go do zabawy swoimi typowymi psimi zachowaniami, a kotu wcale to nie musi odpowiadać, ba..nawet może się zrazić do szczekacza.
Ogólnie możesz ich puszczać luzem - ale tylko w sytuacjach gdzie kot ma dużo miejsca (np. podwórko) i w razie ochoty może sobie uciec.
Ważne, żeby kot dla psa nie był czymś atrakcyjnym, czymś co rzadko się widuje, czy wącha, wtedy nie będzie robił takich sensacji, tak samo z kotem.
Na pewno nie ma mowy o czymś takim jak wpuszczenie dwóch zwierząt do małego pokoju, zamknięcie go i zostawienie ich samym sobie, bo tylko biedy można narobić..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Nie 1:23, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Tfu, troche się źle wyraziłam Chodziło mi o to, żeby pozwalać im się ze sobą kontaktować, nie separować od siebie, bo wtedy by tylko uraz jednego do drugiego rósł. Tak samo nic na siłę, jesli kot nie ma ochoty na styczność z psem, iech ma miejsce, gdzie się przed nim schroni. Jako "luzem" chodziło mi o to, żeby miały wolną rękę w tych sprawach. To jak już nadrabiam zaniedbania, to jeszcze dopiszę, że oczywiście wszystko pod okiem kogoś, kto w razie czego pomoże.
Wiem, wiem, ostatnio nie myślę już w ogóle, za długie te wakacje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cranny
PieskiŚwiat
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Krakowa xD
|
Wysłany: Wto 13:25, 09 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki za wszystkie rady.
Powiem Wam, że od przybycia Iris do nas minęły 2 tygodnie i jest pięknie xD Kodik już całkowicie się przyzwyczaił...nawet nie obchodzi go, że malutka sobie szaleje na ziemi. Gdy sobie leżą razem to delikatnie ją liże co wygląda strasznie słodko Oczywiście Iris ma swoje humorki (to taka królewna) i czasem jej się to podoba, a czasem nie I wtedy prychnie na Kodiego, albo po prostu odejdzie no i on też to rozumie i dalej jej nie zaczepia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|