NIE RUSZ! ZOSTAW!

juli63

Psia nauka to trudna rzecz więc dziś powiem jak nauczyć psa niepodnoszenia i nie brania jedzenia od nieznajomych najlepiej zrobić to już przy szczeniaku . A więc do rzeczy siadamy na podłodze i dajemy na nią jakichś smakołyk i kiedy pies będzie chciał to zjeść to zakrywamy ręką i dajemy lekkiego ,ale na prawdę leciutkiego bo póżniej nas znienawidzi Laughing

i

i robimy tak ,aż pies zrezygnuje z pokarmu z podłogi i robimy kolejne ćwiczenie na początek to samo ale póżniej się chowamy i kiedy pies będzie chciał to zjeść to podstawiamy mu nogę i pstryczek leciutki . Aż się nauczy .I to piersze ciwiczonko tylko z jakąś ciotką lub kimś kogo pies żadko widuje.

Suvi

1. Co jest w ankiecie (ostatnie słowo 1 linijki)? Laughing

2. Szczerze odradzam uczyć psiaka ZOSTAW! taka metoda Wink

Są lepsze i nie narażające psa na stres związany z karami fizycznymi (czyli metody pozytywne).
Charliego nauczyłam ZOSTAW! do perfekcji w całkiem inny sposób (czyli chyba taki):
Klękałam na wprost niego na podłodze i w garści miałam smakołyk. Otwierałam dłoń, a jak on chciał zjeść smaczka to ją zamykałam. Jak przestał to otwierałam i mówiłam BIERZ! (wtedy pozwalałam mu zjeść) i chwaliłam. Jak pies już załapał, że ma nie jeść to dodawałam komendę ZOSTAW!. Następny etap był taki, że kładłam smaczka na podłodze i jak Charlie chciał go zjeść to zakrywałam go ręką (jak przestawał to go odkrywałam i mówiłam BIERZ! pozwalając mu go zjeść). Potem oczywiście (tak jak wcześniej) dodawałam komendę głosową (ZOSTAW!). Następnie (jak już nauczył się zostawiać karmę na podłodze) oddalałam się i całość powtarzałam. I tak się oddalałam, oddalałam aż po pewnym czasie (jak juz oczywiście to załapał) wyszłam na chwilę z pomieszczenia (mówiąc komendę) i po kilku sekundach wracałam i mówiłam BIERZ!. Czas oczekiwań psa się wydłużał aż mogłam go zostawić sam na sam ze smaczkiem. Gdy juz pies to załapał, to poszłam z nim na dwór (wiadomo, większe rozproszenie) i zaczęłam wszystko od początku Wink

Potem można dodać (nie dodawałam nikogo, Charlie za Ciny nic bez mojego pozwolenia, a raczej z moim zakazem nie zje, nawet jakby mu do pyska wkładać Laughing

) kogoś kto podawałby jedzenie (np. można udać że ktoś je upuścił i powiedzieć ZOSTAW!) no i tak uczyć zostawiania (nie brania) rzeczy od obcych.

Cloe

Suvi swietna metoda... Sprobuje to z Astra

juli63

Dziękuję za radę ale ja wolę swoją metode

Allamaris

juli63 problem w tym, że "lekki pstryczek" niezbyt na psa zadziała, nie skojarzy tego z "nie" (w każdym razie większość psów). Psy o wiele łatwiej szkolą się na zasadzie pozytywnych skojarzeń a nie przez "pstryczki" Wink

choć podstawa twojej teorii jest dobra a suvi ją ulepszyła Wink

juli63

Wiem może nie na każdego psa działa ale na Dj tak i dzięki za radę

Allamaris

Jak uważasz. Tylko jedno małe pytanie - jak może na niego działać skoro go jeszcze nie masz?

juli63

sory ja już go mam tylko na suwaczku mi się zła data napisała zaraz poprawię

Kida

Szkoda mi Twojego psa. Pozostaną mu stałe urazy psychiczne po takich ,,pstryczkach". Cóż. Czego, jak czego Wink

ale komendy ,,zostaw" nauczyłam Olka bardzo dobrze i to zupełnie inną, BEZPIECZNIEJSZĄ metodą, nie wymagającą kar fizycznych.

Yuuki

Ja tej metody nie skomentuje ponieważ nie jest ekspertem, a Pucni to moj pierwszy pies którego sama ucze posłuszenstwa bez niczyjej pomocy, ale ja go uczyłam w taki sposób, a mianowicie: Za każdym razem jak brał coś czego nie powinien to podnosilam głos i mowilam "zostaw" i to wystarczyło. Ogólnie mój pies ma taki charakter, że naprawde da go się bardzo łatwo wychować odpowiednimi metodami, ale gdyby był czesto bity "załamał by się".

Kida

Yuuki pies w ogóle nie powinien być bity, agresja budzi agresję.

Cloe

Tez tak mysle. Slyszalam ze jak pies np. gryzie niedozwolona rzecz to NIE POWINNO sie go karcic tylko zlapac za skure na karku i odciagnac (trzeba to robic od malutkiego) Pies bedzie wtedy rozumial ze robi cos zle bo gdy jeszcze jest pod opieka matki to matka mu tak robi gdy ten zbroi.
Niestety na moja Astre to nie dziala...

Kida

juli63

mój pies lubi pstryczki i zgadzam sie z yuuki nikt z nas nie jest ekspertem także nie wiecie czy to psy lubią

Allamaris

No to jakiś masochista chyba Laughing

Jeszcze nie słyszałam o psie, który lubił być bity...