|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jadruga
PieskiŚwiat
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 20:06, 11 Sty 2010 Temat postu: Mój piesek rzuca się i gryzie |
|
|
Witam. W sierpniu adoptowałam pieska ze Schroniska. Jest to mieszaniec. Trudno określć jego wiek, ok. roku do półtora. Na początku zachowywał się grzecznie na spacerach, ale jak już poznał teren to rzuca się wściekle i zajadle na wszytskie psy i suczki. Ostatnio moja mama była z nim na spacerze. Rzucił się na innego psa a jak został przytrzymany na krotkiej smyczy to dotkliwie ugryzł mame w nogę. Spacery to koszmar..chyba ze nie widzi innych psów. W niedziele wyrwał mi się ze smyczy i poleciał na osilep do innego psa....ugryzł go, jak go przytrzymałam to probował mnie ugryźć w ręke, tylko refleks mnie uratował...Co mam zrobić? nie chce go oddawąc do schroniska. Jednak uważam, że pies nie ma prawa rzycać się na właściciela.... Proszę o pomoc!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alka
PieskiŚwiat
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 2332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Droga mleczna - układ słoneczny - Ziemia - Europa - Polska - Województwo Śląskie - Częstochowa :)
|
Wysłany: Pon 21:07, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nie przejmuj się gryzieniem właściciela. To akurat Twój błąd. Jeżeli pies atakuje lub zamierza zaatakować innego psa a w tym czasie ktoś go trzyma np. za kark to nie patrzy, tylko atakuje na ślepo...
Psa trzeba zsocjalizować. Poszukaj w okolicy psa, który nigdy nie miał problemów z dogadywaniem się z innymi psami. Niech psy się spotkają w jakimś cichym miejscu. Oby dwa niech mają kagańce. Jak np. będą się wąchać i Twój będzie przez chwilę spokojnie, pochwal go. Jak jeszcze chwilę - znowu pochwal, pogłaszcz. Zacznie warczeć czy coś - idziesz do domu, koniec spaceru. Na następny dzień tak samo. Jak już będzie OK, to spróbuj z innym psem i znowu to samo. Potem z dwoma psami naraz. Potem jeszcze z innym i tak dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mg
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 23:12, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cóż, masz psa o nieznanej przeszłości, a jak widzę - popełniacie błędy w jego wychowaniu. Napinanie smyczy to wręcz proszenie psa o atak. A ugryzienie mamy było wynikiem przeniesienia agresji - pies czuł się zagrożony, nie mógł uciec, nie mógł wysyłać sygnałów komunikacyjnych i zaatakował to, co było najbliżej - czyli opiekuna.
Co masz zrobić?
Pracować i to ciężko z psem. Kilka tygodni albo nawet miesięcy.
Jeżeli jesteś gotowa na takie wyzwanie - podpowiem Ci kilka sposobów, ale decyzja należy do Ciebie, bo to będzie długa i ciężka droga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jadruga
PieskiŚwiat
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 15:29, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za rady....Pies nie był trzymany za kark, tylko miał przykróconą smycz...
Spróbuję z nim pracować Bardzo dziękuję. Rady mile widziane:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jadruga dnia Sob 15:31, 16 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mg
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 18:09, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Więc po pierwsze - pies ma chodzić na miękkiej obroży albo szelkach, absolutnie ie na kolczatce.
Jeżeli agresję przenosi na właścicieli - to na razie kaganiec, dla Waszego bezpieczeństwa.
NIGDY nie łap psa za obrożę i nie wkładaj rąk między gryzące się psy, bo w taki sposób jesteś potencjalną ofiarą ataku.
Po drugie - przeczytaj ten artykuł na temat agresji smyczowej, tam masz od A do Z pisane przez szkoleniowca i behawiorystę, skąd to się bierze, jakie właściciele najczęściej popełniają błędy ( skracanie smyczy i powodowanie, że pies nie zachowuje się naturalnie, podchodzenie na wprost innego psa - tak się nigdy nie robi!) i co zrobić, żeby uniknąć ataków:
[link widoczny dla zalogowanych]
Po trzecie - naucz psa koncentracji na przewodniku, tak, żeby umiał się na Tobie czy tym, kto z nim wychodzi, skupić w każdej sytuacji i każdych warunkach. Zaczyniacie w domu : mówisz imię psa, popatrzy, chwalisz i natychmiast dajesz malutki smakołyk ( coś dobrego i miękkiego, wielkości ziarnka grochu - kiełbaskę, parówkę, żółty ser itp) .. I powtarzasz tą naukę wiele razy, w domu a potem na dworze.
Po czwarte - komenda "PATRZ" ( na obcego psa, ale go ale nie ruszaj).
Tu masz filmik, jak to się robi , używają na nim klikera ale zamiast niego można chwalić psa i dawać w nagrodę za spokój malutkie smakołyki. Zaczynasz pracę w takiej odległości, w jakiej pies jest spokojny i dochodzicie tylko tak blisko psa, dopóki nie zaczyna wykazywać niepokój - jeśli wyskoczy mówisz NIE i natychmiast cofacie się kilka kroków.
Oto filmik z pracy z Yoshim:
http://www.youtube.com/watch?v=EuV3MOvvyr4&translated=1
Po piąte - jeżeli już zrobisz podstawy, czyli skupienie i "PATRZ", znajdź pomocnika i poćwiczcie na dwie smycze komendę "NIE" i odebranie psu wsparcia w postaci obecności przewodnika. Pies wyskakuje na innego psa, mówisz głośno NIE i rzucasz smycz na ziemię, odchodząc. Pomocnik trzyma Twojego psa na drugiej, dłuższej smyczy albo lince i nie odzywając się po prostu nie pozwala mu pobiec za Tobą. Pies się uspokoi - wracasz do niego, chwalisz za spokój. Znowu wyskoczy - powtarzasz ćwiczenie.
Tu masz filmy, jak to wygląda w praktyce:
http://www.youtube.com/watch?v=vcUD4A1Y1HA&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=f30E2SWC1D8&feature=related
I po szóste - nauka ogólnego posłuszeństwa, komend i przywołania.
Tu jeszcze artykuły na temat agresji pies-pies:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
No i na koniec - spacery równoległe z innymi, spokojnymi psami , oczywiście na początku na smyczy ( masz to pokazane na drugom filmiku z posokowcami). Najlepiej umówić się z kimś, kto ma dobrze ułożonego, przyjaznego psa i razem poćwiczyć, stopniowo dodając coraz większą ilość spotkań z różnymi psami. A umówić się można na przykład przez forum internetowe, takie jak to, albo o szkoleniu psów:
http://www.szkoleniepsow.fora.pl/
A skoro jesteś z Poznania, to możesz też skorzystać z pomocy naszych trenerek i umówić się na jednorazową konsultację, albo na całe szkolenie w obecności innych psów - tu masz namiary na Dorotę i Lidkę:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jadruga
PieskiŚwiat
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 18:42, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
dzięki:) czeka nas długa droga....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dora
PieskiŚwiat
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:46, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mam podobny problem.. Mój Akord ma rok. Ogólnie jest grzeczny, w domu nic nie demoluje... ale na spacerze jest gorzej. Nie mogę go spuścić ze smyczy, bo atakuje inne psy, niektóre suczki tylko toleruje.. lecz na tym nie kończy się problem. Gdy widzi dziecko zaczyna szczekać na nie, ale nie gryzie ( a szczek ma bardzo donośny) dzieciak sie boi i jest afera ;/ to nie koniec. W okolicy jest łąka ostatnio spuściłam go i za nic nie dał się złapać ( komenda do mnie działa tylko w domu, na korytarzu ) ja krok do przodu a on ucieka, czasami i tam przychodzą psy :/ Złapałam go chyba po 1.5 godzinie a to była zima! Akord nie atakuje yorków ani innych małych psów najcześciej są amstaffy, pittbule i inne takie. Na całe szczęście nie atakuje mnie i gdy nie widzę idzie za mną a gdy się odwróce ucieka... Co mam robić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzemolinka
Moderator
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Śro 15:05, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W okolicy jest łąka ostatnio spuściłam go i za nic nie dał się złapać ( komenda do mnie działa tylko w domu, na korytarzu ) ja krok do przodu a on ucieka, czasami i tam przychodzą psy :/ |
Więc trzeba się uczyć również na dworze. Tzn. najpierw trzeba nauczyć skupiać na sobie psa. A potem na lince uczyć psa komendy "do mnie". Pies po prostu może się rozprasza na spacerach, a w domu nie ma co go rozpraszać. Mój też w domku się słucha bardzo, na spacerach też, ale gorzej .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mg
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 23:19, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytać ze zrozumieniem to, co napisałam wyżej na temat leczenia agresji u psa.
Obejrzeć filmy, które wrzuciłam.
A potem zabrać się za budowanie zaufania psa do Ciebie jako przewodnika, ćwiczenie skupienia, komend, posłuszeństwa i PRZYWOŁANIA na lince.
Albo zapisać się z psem na szkolenie, gdzie pokażą Ci co i jak trzeba zrobić, żeby wychować Akorda na grzecznego i dobrego psa.
Na przykład do "Pomocnej Łapy" , do Magdy Łęczyckiej albo do szkoły Roberta Drozdy w Warszawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|