|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pisi
PieskiŚwiat
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Z psiego nieba
|
Wysłany: Śro 18:48, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
no to napisze
moj peis reaguje ze szczeka na psa a pozneij go goni i chce go ugryzc po ten pies kreci sie kolo jego pana a moj wtedy sie rzuca i nie mozna ich rozdzielic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Śro 21:17, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
K@kun, zadziwiasz mnie- z tych czterech postów równie dobrze mogłaś napisać jeden, w który zawierałby opis zachowania twojego psa i ewentualną radę.
Poza tym, jeśli do agresywnego psa dokupi się drugiego, może niewiele z niego zostać
Dorothea, nie napisałas, co robi twoja suczka 'rzucając' się na inne psy. Byc może to tylko ochota do zabawy, wtedy karcąc ją robisz coś dokładnie odwrotnego niż twój zamiar- uczysz, że inne psy są złe. Od czasu do czasu należałoby wtedy pozwolić psinca obwąchać kumpla, jesli jego właściciel nie ma nic przeciwko.
Jesli natomiast psinka zachowuje się agresywnie wobec innych psów (chęć do rywalizacji jest dość częsta u tej rasy) wtedy najlepiej byłoby poszukać jakiegoś dobrego szkoleniowca, bo agresywny pies to spora odpowiedzialność. Puki co, należy po prostu stanąć w miejscu i się zaprzec, nie pozwalając suczce biec do psa, a gdy sie uspokoi dać nagrodę.
I jeszcze jedno: w jakim wieku wzieliście sunię? Czy pozwalaliście jej wtedy na zabawę z innymi psiakami, czy była raczej izolowana? Bo to też może wynikać z niezsocjolizowania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luna_s20
PieskiŚwiat
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:48, 17 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A ja wzięłam do domu znajdkę własnie "w prezencie" dla mojej aspołecznej Suni, żeby nie musiała sama zostawać w domu. Teraz nie ma Suni, ale "lekarstwo" zostało i cieszy się ciepłem domu i rodziny.
A jak oduczyć? Najzwyczajniej. Pies wyczuwa nasze emocje. Ty zauważasz że pies się ekscytuje na widok innego psa. Po jakimś czasie to samo. Jeśli zaczniesz reagować później na widok innych psów panicznie, to twojej suczce również się to udzieli.
Ja myślę że jak się powtarza do znudzenia określone zachowania wobec psa, to w końcu to się opłaca. Można po prostu ignorować obecność innych psów, pokazywać psu że właśnie ignorowania ich oczekujesz. Najlepiej nieznacznie skrócić smycz jeśli zauważysz psy zanim zauważy je Twoja suczka(na krótszej smyczy potrzeba mniej siły do opanowania psa). Jeśli zareaguje na polecenie i odpuści sobie atakowanie innego psa, KONIECZNIE pochwal. Ja tak Rusia nauczyłam w jeden miesiąc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Pon 11:33, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Luna_s20 napisał: | Pies wyczuwa nasze emocje. Ty zauważasz że pies się ekscytuje na widok innego psa. Po jakimś czasie to samo. Jeśli zaczniesz reagować później na widok innych psów panicznie, to twojej suczce również się to udzieli. |
Ja się z tym absolutnie nie zgodzę.
Mój Gogo ma osiem lat, jest psem w typie jamnika, jest po paraliżu. Straszny był z niego dominant i rzucał się na wszystko co w ogóle się do nas zblizało, bo chciał nas zwyczajnie bronić.
Prawie rok zajęło mi zdominowanie go, a i tak do końca sie nie udało i wymagało to odemnie niezliczonej siły woli i cierpliwości. Kiedy go wkońcu jakos tak zdominowałam - stracił swoją żyłkę do zaczepek, choc jak nieraz mu sie jeszcze zdarza, to staje w miejscu, przyciagam na smyczy do siebie w ten sposób, żeby uniemozliwić mu swobodna reakcje i czekam aż się uspokoi. Czasem wystarczy zwykłe powiedzenie: "Zostaw!" i już grzecznie idzie obok mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Pon 12:48, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Trzeba też brać poprawkę na to, że psy, jak i ludzie, mają swoje sympatie i antypatie. Moja sucz ma jednego ukochanego, za którym poszłaby na koniec świata i jednego znienawidzonego wroga, którego zaczyna obszczekiwać gdy tylko pojawi się na horyzoncie i nie skończy, póki nie zniknie. Reszte traktuje również wybiórczo, przy jednych olewa, inne chce obwąchać, przed innymi ucieka, do innych startuje z zębami. Grunt to zrozumieć stosunek psa do psa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luna_s20
PieskiŚwiat
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:54, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedyś zastosowałam taki sposób, i on się sprawdził. Gdy pojawiał się na horyzoncie pies, ja starałam się swojego zająć zabawą, głaskałam, albo zrywałam się z nim do biegu. Po jakimś czasie piesek uznał, że inne psy nie są warte tego by się nimi zająć, i przestał zwracać na nie jakąkolwiek uwagę. Ale zgadzam się Atha, wiele zależy od samego psa. One też mają charaktery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Pon 22:31, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Luna, to zależy, jaka jest przyczyna agresji i właśnie od stosunku psa do przewodnika. Pies może atakować ze strachu, z chęci dominacji, z sobie tylko znanych powodów i nie ma uniwersalnej metody, która się zawsze sprawdza. Ja stosowałam podobną do twojej, ale moja sucza po prostu czuła potrzebę poszczekania sobie na kogoś, jest uległa jak krowa i odważna jak wróbel Woli się trzymac mnie, bo pancia obroni, a jak pancia sie zezłości, jest niedobrze. Natomiast psa, który atakuje, bo zapala mu się lampka "pokaż kto tu rządzi" w ten sposób nie oduczysz- póki czuje się wysoko w hierarchii, żeby pana olewać i dostatecznie silny, żeby podporządkować sobie okolicę. Ignorowanie nic nie da, a jeszcze potwierdzi psie wnioski, a karanie zaogni sytuację. Tak samo, jeśli się pies boi, wtedy dobrym spodobem jest znalezienie uległego, nieruchawego cielaka, który by pozwolił psu się przyzwyczaić. Często właściciele budzą strach przed psami, gdy na widok jakiegos panicznie skracają smycz i pokazują swoje zdenerwowanie. Jasne, że pies, zwłaszcza młody skojarzy sobie wtedy spotkania z niebezpieczeństwem i potrzebą reakcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Wto 12:49, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
... dlatego tak ważna jest socjalizacja szczeniąt już od najmłodszych miesięcy ich życia. Oczywiste jest, że psiaczek wychodzący na spacerki tylko na osiedle będzie się bał psów, bo będzie miał z nimi mało do czynienia.
Według mnie wszystko zależy właśnie od nastawienia w dzieciństwie, tudzież w szczenięctwie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|