Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:26, 04 Lip 2006 Temat postu: hej mam problemy z moim nowym psiakiem znajdą |
|
|
hej wszystkim może mi doradzicie znalazłam psa około roczny niepotrafi chodzić na smyczy jest bardzo lękliwy boi sie psów samochodów jak ide z nim na spacer bez smyczy bo cały czas czyma sie przymnie to moge sobie nato pozwolić jak przejeżdrza jakieś wieksze auto on zwiewa na bok jak jakiś pies zaszczeka odrazu podkula ogon i skacze pomnie boi sie obcych nawet mojej rodzinki niewiem co zrobić zeby go jakoś zresocjalizować bo jest dziki jakby cały czas byl w zamknięciu na lańcuchu albo coś w tym stylu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Wto 20:52, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedy sie czegoś boi pogłaszcz go i mów coś do niego łagodnie. Nie unikaj sytuacji w których pies sie stresuje, ale też ich nie prowokuj. Zachowój się tak, jakby to wszystko było normalne- kiedy pies czuje, że ty jesteś spokojna, on też się uspokaja. Ale socjalizacja zabiera wiele czasu i efekty widać dopiero po dłuższym okresie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pimpkowa.rubia:)
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Extremadura
|
Wysłany: Wto 20:52, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
psiak pewnie ma bardzo zle doswiadczenia...
musisz dac mu duzo czasu na przyzwyczajenie sie do nowego zycia...
duza dawka milosci i cierpliwosci na pewno sie przyda!!
to takie spojrzenie okiem normalnego czlowieka, czyli to co pewnie juz wiesz...
expertem nie jestem... zycze Ci powodzenia, bo latwe toto nie bedzie cos sie mi zdaje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:52, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
rI ja bytm jednak najpierw psa na smyczy próbowała prowadzić, bo wtedy nie ma mowy żeby Ci uciekł, on sam bedzie czuł się bezpieczniejszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:27, 08 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
dzięki za rady narazie pomalu ucze go chodzenia na smyczy z moim drugim psem coś jakby lapie coraz mniej sie opiera pomalu zaczyna rozumieć komende chodż na dwór albo idż na legowisko czsem zdaży sie mu mnie posluchać niejest żle a co najwarzniuejsze już niegoni mojego krolika przyzwyczail sie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FiGa
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 4557
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München
|
Wysłany: Nie 10:11, 09 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Olala to świetnie Mam nadzieje że uda ci sie go przyzwyczaic do wszystkich dziwnych dla niego rzeczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:55, 17 Lip 2006 Temat postu: hej |
|
|
hej z biegiem czasu napotykam sie na kolejne problemy teraz nauczyl sie przechodzić przez płot od mojego rexa i znika nieraz na całą noc albo w dzień na pare godzin jak zobacze że zwiewa wołam go ale on nie reaguje ostatnio zniknol na 2 dni a i niema mowy zeby w gre wchodziła jakaś suczka bo wtedy szedł by z nim Rex na smyczy idzie nawet ok ale jak jakiś pies na podwórku zacznie szczekać on siada i nieprzejdzie koło tego psa prośby niepomagają probowałam go przekupić ale dalej nic z tego a i kolejny problem robi sie coraz bardziej zaborczy jest o wiele mniejszy od rexia a mimo to jak zaczne bawić sie z obydwoma on chce być pierewszy wezme rexa na ręce ten podskakuje gryzie go prubuje jakoś traktować je porówno ale on cały czas chciałby aby tylko nim sie zajmować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 12:05, 20 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ah, psiaki... Psiaki to tylko prblemy. Kochane problemy.
Jeśli nie wraca, gdy go wołasz, to poleciałabym Ci kupno dłuuugiej linki (10-20 metrów, pospinaj jak chcesz, byle jak najdłuższa) oraz specjalnego psiego gwizdka o wysokiej częstotliwości dźwięków. Ten dźwiękn nie bd mu sie z niczym jeszcze kojarzyć. Zacznij w domu. Gdy wypłosz (to o niego chodzi?) nie jest niczym zajęty zagwiżdż i NATYCHMIAST zacznij chwalic wysokim głosem. gdy przyjdzie bardzo wylewnie pochwal, pobaw z nim, daj smakołyk. Wołaj w domu dużo i często, zawsze chwaląc (np gwiżdż jak chcesz do nakarmić). NIE WOLNO PRZYWOŁYWAĆ, GDY WIESZ, ŻE I TAK NIE PRZYJDZIE! Nauczy się tylko, że można sygnał ignorowac. Stopniowo wprowadzaj rozproszenia. Gdy jest na smyczy zapinaj go na linkę gdy nie wie, że mu ją przypniesz (np gdy spuszczeasz ze smyczy). Przywołaj, a gdy nie przychdzi pociągnij lekko za linke, ew. zetnij lekko, wciąż chwaląc. Duzo, duzo powtórzen, dużo, dużo cierpliwości. Nie pozwalaj się ignorowac. Jesli wypłosz jest juz bardziej odporny psychicznie możesz rzucić mu pod łapy brzęczący łańcuszek. "Kara z jasnego nieba". To na uciekanie.
Pozwalaj mu się do woli bawić z reksem. Gdy ten będzie miał go już dość, po prostu warknie, machnie łapą, kłapnie zębami może nawet ugryzie. Nie martw się, raczej nic sobie nie zrobią. Jeśli tak, polecałabym już profesjonalne szkolenie. Nie osłaniaj reksa przed wypłoszem!
Gdy jakiś pies szczeka na wypłosza, po prstu weź go na smycz, w dłoń weź c0ś, co najbardziej uwielbia (ulubiona piłka, smakołyk, chociazby kielbasa czy kawałek sera) i z komendą np. idziemy rusz energicznym krokiem chwaląc wylewnie za każdy cm jaki przebył wypłosz, chociażby miał być przez ciebie ciągnięty. Po przejściu przez "newralgiczny punkt" pochwal jeszcze raz i daj to, co miałas w reku.
Mam nadzieję, że cie nie uśpiłam Nie jestem fachowcem, ale sa to juz wyprubowane sposoby.
PowodzeniA!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:30, 03 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatnio byłam z wypłoszem i rexem na spacerze niedaleko domu na łąkach spotkałam sie z kolegą on przyprowadził swojego psiaka Owczarka Niemieckiego ma 3 lata jest przkochany i nieagresywny. Z moim Rexem sie obwąchały i coś zaczynały bawić wtedy przyleciał wypłosz był spuszczony noi ten owczarek nchcial go powąchać a mój wypłosz wpadł w taki pisk jakby tamten go przynajmniej zagryzał.Potem siedział mi na rekach i jak tylko tamten sie przyblizył Wypłosz odrazu zaczynał piszczeć noi tak zakończyłam zapoznawanie kolega odprowadził swojego psiaka i siedzielismy z moimi ale wypłosz nawet jemu niedał sie dotnać wogule strasznie sie boi obcych nieraz jak jesteśmy na spacerze spotkam znajomych chcą go pogłaskac ten sie odsuwa najchetniej by zwial tylko smycz mu niepozwala. Najgorzej jak psa zobaczy wiekszego od siebie wtedy piszczy zwiewa cyrk mi odstawia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 11:56, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
jest psem uleglym i niepewnym siebie. Poznawaj go najpierw z psami takej wielkości jak on- chwal go za kazdy centymetr mniej jaki dzieli go od innego psa lub czlowieka. Nie naciskaj i pozwul podejść mu tyle, ile sam chce. Podawaj mu samakołyki blisko innych "potworów" i proś ludzi, by kucneli do wypłosza, zagadali i podali extra samczka. Nie krzycz na niego (jeszcze bardziej sie przerazi) i nie rozczulaj sie nad nim (uzna, że RZECZYWIŚCIE jest się czego bac). Daj mu tyle czasu ile potrzebuje. Nic innego poradzić nie moge...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Russ
Administrator
Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.
|
Wysłany: Nie 13:00, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Mam z Sashką cos podobnego Nie przepada za większymi psami... Lily jest świadkiem To jeszcze zależy od podejścia tego psa do mojej małej. Jeśli ten duży pędzi na nia lub szarpie w jej stronę, to Sashka automatycznie nastawia się na profil "uciakanie"... Znam jednak kilka psów, które Sashka wprost uwielbia! Setery irlandzkie i gordony One podchodzą i kłaniają się Wtedy Sashka wie, że wszystko gra i pomimo różnicy wzrostu potrafi się z nimi bawić Może znajdź psa, który nie pokazuje zbyt wylewnie uczuć, który spokojnie podejdzie-a kiedy Wypłosz zacznie swój koncert, pies nie wystraszy się- da mu chwlkę i podejdzie znowu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 13:50, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ale Olala, pwoiem Ci, że lepiej, gdy pies się boi innych psów niż by raczej był do nich agresywny lub nachalny... Caffe jest nachalna, ale uległa do swych pobratymców. Leci na łeb, na szyje do jakiegoś psa, uszy po sobie, plaszczy się, ogon nieco schowany, wylizyje po pysku i merda tym ogonem jakby zaraz mieła ze skóry wyleźć. (tak właśnie chciała keciec do Sashki, ale ta rozsądnie uciekła) A jak warczą to nic sobie nie robi z tego i dalej. Kiedys ją pogryzą... A Wypłosza przynajmniej nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 9:21, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Hej wiecie co mój wypłosz ma właściciela:(. Jóż wiem dlaczego jest taki bojaźliwy do wszystkich, rozmawiałam z sąsiadka tych ludzi to moja znajoma, mówiła ze ci ludzie są pojebani, meczą zwierzęta i że unich pies jest najwyżej rok a potem ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, jóż wiem skąd jego strach przed psami ponoć jak był mały dopadł go bokser tej mojej znajomej i go pogryzł. Sytuacja była taka że bokser jadł kości a ten mu podszedł noi tamten go pogryzł. Ta moja znajoma mówiła ze jak tylko mam mozliwosc zatrzymania go to żebym go ratowała. Pytałam sie tych jego właścicieli czy to ich pies powiedzieli ze nie potem ze może i tak sie z nimi niedogadałam. A oni już sparawili sobie nowego psa prawdopodobnie dzisiaj przejde sie tam sprawdzić. Kurde niepotrafiłabym już sie z nim rozstać starsznie go pokochałam jest taki słodki nieporadny. Co jest najgorsze boje sie ze kiedyś im coś odwali i bedą chcieli mi go zabrać. A jak znam moją mame to bedzie chciała im go oddać skoro pies ma właściciela i bedą kłótnie ehh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hau
PieskiŚwiat
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Lublina
|
Wysłany: Pon 9:30, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Żeby w tym kraju było coś w stylu poloicji dla zwierząt to już dawno musieliby zapłacić taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaki mandat za tego biednego psa ...
Trzymaj go może narazie, skoro go nie chcą, bidula...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 9:44, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
ja go niemam zamiaru oddawac ale co bedzie jak oni bedą chcieli jego zwrotu???? Nieoddam im gooo choćby niewiem co zaszczepić go musze jakby co to bede kazać im zwrócić koszty szczepienia itp. to napewno niebędzie im sie chciało zwracać mi tej kasy i zostawią nas w spokjoju. Mam taką nadzieje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|