Czemu sie jej odmieniło?

Biszkoptowo

Witam

Mam 15 miesięczną suczkę rasy Labrador Retriever. Była dwa razy na szkoleniu. I wszystko było w porządku. Jednak od tygodnia zachowuje się inaczej. Zrobiła się niegrzeczna tzn. ciągnie na spacerach , gryzie poduszki, w ogóle nie zwraca na mnie uwagi. Nie wiem czym to jest spowodowane. Z ciągnięciem sobie jakoś radzę. Gdy ona ciągnie to ja staję , i każe jej przyjść do nogi. I tak cały czas. Nie wiem co z tym gryzieniem poduszek.
Uprzedzam już następne pytania. Pies jest codziennie ,,wybiegany''. Jeździmy na rowerze, aportujemy. Na rowerze nie ma z nią problemów.

Te problemy zaczęły się dopiero tydzień temu.
Proszę Was Pomóżcie mi.

Aha, Mam z nią jeszcze jeden odwieczny problem. Roxy strasznie lubi inne psy i gdy jakiegoś widzi od razu do niego strasznie ciągnie. Tak samo mam z małymi dziećmi raz nawet jednego prawie przewróciła.
Pomocy!

mg

Biszkoptowo

mg

Dlaczego Roxy tak się zachowuje - nie wiem, ale wygląda to na nierozładowane emocje.
Gryzienie pomaga psu się rozładować i go uspokaja.

Można na jakiś czas pochować poduszki.
Można pilnować psa i kiedy tylko widzisz, że podchodzi do poduszek z zamiarem ich potarmoszenia - odwołujesz ją i zajmujesz czymś innym.

Trzeba też zapewnić psu możliwość wyciszenia. Piszesz, że spacery są intensywne - biega przy rowerze, bawicie się w aport - ale pamiętaj, żeby zawsze na koniec uspokoić i wyciszyć psa, czyli przed powrotem do domu nie pędzicie, tylko idziecie spokojnie, zamiast rzucania zabawki - na koniec lepiej zrobić pracę węchową, która jest męcząca ale i uspokajająca. Czyli np. zabawa w chowanego - chowasz się Ty albo chowasz jej ulubioną zabawkę i każesz jej szukać.
Albo zmęczenie jej już w domu właśnie pracą węchową - chowasz jej w różnych miejscach smakołyki i niech ich szuka.
Można dać jej gryzaka - suszone ucho, tchawice wołowe - coś, co będzie musiała długo gryźć i co ją zmęczy.

Praca co kilka dni to stanowczo za mało - trzeba szkolić psa codziennie, krótko, wystarczy przerwa na reklamę w TV, dosłownie 3- 5 minut po kilka razy dziennie. Kilka siadów, kilka warujów, kilka sztuczek.
Szkolenie to zabawa - więc chwal i nagradzaj ją często, wykorzystaj też zabawkę ( skoro to labek, to pewnie ją lubi ) - będzie zabawa, jeżeli usiądziesz i poczekasz itp.

Co do jej radości na widok innych psów i dzieci - no cóż, masz przyjaznego labka Wink

Czy na szkoleniu nauczyli Cię JAK skoncentrować psa na sobie?
Pokazali, CO robić kiedy pies ciągnie na smyczy?
Czy Roxy umie komendę "SIAD"?

Jeżeli tak - to już połowa sukcesu.
Bierz na spacer smakołyki - masz labka, a więc psa, który uwielbia żarcie.
Widzisz psa albo dziecko - skupiasz Roxy na sobie i nagradzasz za to, że patrzy na Ciebie. Kiedy patrzy - nie może jednocześnie ciągnąć.
Możesz jej wydać komendę "SIAD" i nagrodzić za jej wykonanie. Siedzi - więc nie może ciągnąć, no nie?
I dopiero w nagrodę za ładne siedzenie - możesz pozwolić jej podejść do drugiego psa, oczywiście na LUŹNEJ smyczy.
Jeżeli nie wykonuje komend - znaczy, że emocje są zbyt duże i nie jest w stanie się opanować - powiedz spokojnie "nie" i odejdź z nią kilka kroków, spróbuj znowu - skupienie, luźna smycz, siad - a w nagrodę możliwość podejścia do psa.

A kiedy biega sama - jedyna rada to przerobić perfekcyjnie przywołanie.

Rolling Eyes

Shaiya

Może psina po prostu przechodzi czas "młodzieńczego" buntu? Radzić nic raczej nie będę - wyprzedziła mnie koleżanka Wink

Radze zainwestować w jakieś gryzaki ew. duużą kule smakule. Będzie miała troche zajęcia Wink