Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Epen
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 3267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:10, 04 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
FiGa napisał: | Mageru da sie psa zatrzymać Tylko trzeba dobrze opanowac odruchy swojego psa [musisz go wyczuć ] i nagłe chamowanie. |
Tak, ale mój pies gdy zobaczy kota jest nieobliczalny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Śro 5:05, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Maggeru napisał: | FiGa napisał: | Mageru da sie psa zatrzymać Tylko trzeba dobrze opanowac odruchy swojego psa [musisz go wyczuć ] i nagłe chamowanie. |
Tak, ale mój pies gdy zobaczy kota jest nieobliczalny | Dokładnie . Wczoraj wpadłam przez Agę na latarnię, bo zobaczyła kota
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:50, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
A Miki w stosunku do kotów zachowuje się jakby ich nie widział, za to jak zobaczy psa to...ciekawe ile smycz wytrzyma
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Epen
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 3267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:38, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
To ja mam w ym i w tym przypadku
Dzisiaj miałam śmieszną historię z moim pieskiem. Szłam sobie rano z nim na spacerek i nagle Tobi zaczoł skakać i szczekać. W pierwszej chwili gdzie jest kot albo pies. Patrzę a on szczeka na.... krowę! Krowa w końcu się wkurzyła, zrobiła wielkie "MUUU" i przestraszyła Tobiego. Schował się on za moimi nogami, lekko główkę wychylił i dalej szczekał. A krowa podniosła dumnie głowe do góry, odwróciła się i połorzyła się na trawie. Pierwszy raz widziałam taką mądrą krowę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
spikulowa
PieskiŚwiat
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 13:54, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja kiedyś jeździłam na rowerze, a Spike biegł obok na smyczy. Jednak wchodził mi pod koła. Kupiłam więc taką smycz na przejażdżki rowerowe. Przyczepia się ją do ramy. Nie pozwala psu na wchodzenie pod koła. Jest to smycz sztywna z takimi sprężynami amortyzującymi. Spike szybko się do niej przyzwyczaił I łądnie na niej chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goofek
PieskiŚwiat
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 10:58, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj byłam z Muką na spacerze, tzn ja jechałam na rowerku, ona biegła obok niego na smyczy. No i tak... To był horror:P Mukosia raczej nic nie robi sobie z przebiegających kotów, za to szczekające psy są dla niej OGROMNĄ atrakcją. Poza tym nie dość że biegała na lewo i prawo ściągając mnie za każdym razem w rów, to jeszcze bardzo spodobała jej się zabawa pt. Przejedzie Mnie Czy Nie. Dobrze że tata naprawił mi hamulce bo chyba miałabym Mukosię w kawałkach;) Ale nic to, będziemy próbować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Soniulka
PieskiŚwiat
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 10:36, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
U mie nie było żadnej linki...Poprostu pusciłam Sonie ze smyczy i ona sie do mnie i do mojego wujka przywiązała(w sensie że kocha itp.) i nie chce nas stracić to biegnie koło rowera i się patrzy co jakiś czas a to na rower by sprawdzić że właściciel nadal na mim jest a to na drogę bo raz się na mnie zagapila i przyrżneła w ścianę Jak pomacham ręką to zacznie biec wolniej(jak za szybko) lub szybciej ( jak za wolno) czasem jak się zmęczy to zaszczeka aby zrobić "stop"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yuuki
PieskiŚwiat
Dołączył: 22 Lip 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pleszew Wlkp.
|
Wysłany: Sob 10:53, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A co robicie, kiedy 'zaatakuje' Was jakiś pies [teraz mi chodzi o jakiegoś mniejszego psa] bo jak zacznę uczyć Pucniego to nie wiem jak mam zareagować później jak 'zaatakuje' nas jakis piesek, a wiadomo wszystko sie może zdarzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 8:44, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja po prostu staram się unikać takich sytuacji - wybieram miejsca gdzie spotkanie psa graniczy z cudem. Poza tym ZAWSZE kiedy widzę psa na horyzoncie, nawet z daleka schodzę z roweru na wszelki wypadek.
Ogólnie - ja nie boje się psów, nawet tych większych, więc moje opanowanie i spokój je odstrasza, a gdy są zbyt blisko to biorę Fredka na ręce (wiem, że to nie jest dobry pomysł, ale wiem, że w razie zaatakowania on by się nie potrafił bronić, a gdyby się jeszcze zaplątał w smycz to już w ogóle katastrofa).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Myszka dnia Nie 8:44, 24 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 11:05, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie problemu nie ma, bo własciwie Coffe nie biega przy roweże. Rowery są dziwne, złe i ogólnie groźne, więc dla niej taka przebierzka to nic miłego. A jeśli już ktoś ją zabiera ze sobą, to zawsze bez smyczy. Ona tylko niepotrzebnie kąplikuje sprawę, krępuje ruchy i stanowi niebezpieczeństwo (dla rowerzysty, rzecz jasna ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|