|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzemolinka
Moderator
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 17:14, 09 Sty 2010 Temat postu: Agresja. |
|
|
Wiem, że było już dużo takich tematów. Jednak ja nie potrafię z nich nic wyczytać.
Zaczęło się tak. Trymowanie, Shaggy zaczynał czasami warczeć, lecz nie było to coś bardzo złego. Potem czesanie. Nie dawał się czesać, gryzł. Potem wystawy - nie dawał patrzeć w zęby - atakował. A teraz... Dom i spacery. Naprawdę, teraz jest okropnie. Zacznę od tego, iż mój tato, chodź sto razy mu mówiłam, że jak Shaggy warczy, to nie "uspakajać" go w sposób "no mój kochany Shaggusiu, spokojny piesek dobry pies". Ale on nie słucha i zawsze jak Shaggy warczy, to po prostu uspakaja go w sposób, jakby go chwalił. Ja rozumiem, że Shaggy może sobie tam czasami burknąć pod nosem, ale żeby gryźć? Mam kilka blizn, mamie palca przeciął. Strasznie gryzie, paznokcie obcinamy mu w skórzanych rękawicach. Ale teraz zaczął również warczeć i atakować przechodniów. Nie, że tam na nich szczeknie, tylko leci do niego z gryzieniem, choćby ta osoba miała go zabić, albo to był morderca. I w takich chwilach w ogóle ciężko go uspokoić, zainteresować go czymś. Na psy/suki też ostatnio zaczął warczeć. Nie warczy tylko na psy, które poznał już w wieku szczenięcym. Zaczął mnie także zadziwiać tym, że czasami tylko się podejdzie do niego, a on już z pyskiem wyskakuje . Ja już naprawdę nie mam pojęcia, co mam zrobić. Pomocy... Dodam jeszcze, że to nie jest jakoś z powodu braku zajęć. Biegamy, bawimy się, aportujemy, ćwiczymy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Sob 18:01, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Może czuje się nieswojo? Nie był może swego czasu bojaźliwy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzemolinka
Moderator
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 19:19, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Raczej nie, częściej się czuje raczej taki pewny, ważny...
Rodzice mówią, że jednak czasami jest taki bojaźliwy... Ja już sama nie wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Sob 20:20, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Może rodzice źle odczytują jego sygnały? Czy przyczyną nie jest czasem dominacja? Może po prostu w ten sposób chce pokazać, że on jest tu szefem i nikt nie może mu podskoczyć? Eliminowanie agresji może być problematyczne. Nie myślałaś o pójściu z nim na szkolenie indywidualne? To byłoby najlepsze rozwiązanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzemolinka
Moderator
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 20:56, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Myślałam nad pójściem z nim na szkolenie. Mówisz, że najlepsze byłoby indywidualne? Zobaczymy..
Tak, sądzę, że to dominacja, niestety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:39, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
polecam przeczytanie ksiazki pt "zapomniany jezyk psow" Jan Fennel
w tej ksiazce wyjasnia ona dlaczego wlasnie nasze psy zachowuja sie w opisany sposob i co mozna z tym zrobic. otoz w skrocie nasze psy w pewien sposob rozpieszczane i bardzo kochane w ludzki sposob staja sie przewodnikiem stada,
jest to sytuacja z ktora nie potrafia sobie poradzic, stad takie a nie inne zachowania wynikajace z frustracji. zmiana podejscia do psa zmienia te sytuacje o 100% i powoduje ze pies czuje sie w koncu odprezony i spokojny. przestaje reagowac agresja.
ksiazka ta opisuje sposoby komunikowania sie z psem, rytualy przypominajace mu kto tu "rzadzi", gesty ktore mowia mu "wszystko ok, panuje nad sytuacja a ty zajmuj sie swoimi sprawami"
to tyle w skrocie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mg
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 23:44, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tak, sądzę, że to dominacja, niestety. |
Nie ma czegoś takiego jak dominacja psa nad człowiekiem.
Shaggy jest po prostu niewychowany i nie ma do Was zaufania jako do przewodników.
Zabiegi pielęgnacyjne należy odwrażliwić.
Zachowanie wobec przechodniów i psów- cóż, należy przejąc kontrolę nad tym , co , jak i kiedy pies robi na spacerach. Do tego potrzebne jest szkolenie chociażby w podstawowym zakresie, żeby pies wiedział CO ma zrobić ZAMIAST tego, co robi.
A jak to zrobić - zapraszm na szkolenie albo konsultacje indywidualne do nas - do Katowic albo do Gliwic, nie z takimi "potworami" sobie radzimy ( pies to pestka w porównaniu ze zmianą nastawienia właściciela).
Tu masz nasze ośrodki i kontakt do trenerów:
[link widoczny dla zalogowanych]
a tu coś na temat Twoich problemów - odwrażliwianie zabiegów pielęgnacyjnych- tu pies który gryzł sędziów na wystawach:
http://www.youtube.com/watch?v=M6P0LpVFV5I
tu kilka artykułów:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Problemy na spacerze:
[link widoczny dla zalogowanych]
http://www.youtube.com/watch?v=KBVR8J4Htd0
http://www.youtube.com/watch?v=h6AV_-1OklI
No - do roboty, albo zrobicie to sami, albo zapraszamy do nas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzemolinka
Moderator
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Nie 11:20, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Najpierw będziemy próbowali sami, bo i tak teraz nie mamy czasu na szkolenie. Ale jak nie będzie skutków, to zapiszemy się. Wiem, na to potrzeba czasu. I byłoby wspaniale, jeśli by się okazało, że możemy wrócić do wystaw!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Nie 11:28, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jak na moje oko to problem na tle dominacji.
Przechodziłam to samo, tępiłam jego pewność siebie przez dwa lata, a wciąż zdarza mu się powarkiwać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mg
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 18:37, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jak na moje oko to problem na tle dominacji.
Przechodziłam to samo, tępiłam jego pewność siebie przez dwa lata, a wciąż zdarza mu się powarkiwać. |
Hmmmm... a może jednak problem nie tkwi w pewności siebie, tylko wręcz przeciwnie?
Po co tępić coś, skoro można nauczyć psa zachowania zastępczego ?
To trwa o wiele krócej niż 2 lata - czasem dwa dni, czasem dwa tygodnie.
Jednak najpierw trzeba zrozumieć CZYM jest pies i dlaczego robi to co robi, a nie zwalać wszystkiego na dominację - bo pies to nie wilk, a wilk by sie uśmiał, słysząc o teorii dominacji
Krzemolinka - tu masz jeszcze filmik, jak przyzwyczaić psa do zabiegów pielęgnacyjnych - oczywiście Wy z Shaggym zaczynacie od samego pokazania mu szczotki/grzebienia i nagradzania za spokój, potem pomału zbliżania tego w stronę psa - i nagroda za spokój, a dopiero potem - zbliżenie do psa - i nagroda za spokój. Pomalutku, bo skoro on już gryzie, to znaczy, że tak się tego boi że walczy o życie - musicie go przekonać, że czesanie, obcinanie pazurków itp. to w sumie nic strasznego. Zasada jest w każdym przypadku taka sama - nagradzanie psa za spokojne zachowanie, czy to szczotka, czy obcinacz do pazurków, zakraplacz do oczu, waciki do uszu:
http://www.youtube.com/watch?v=6aJodeyEYWI
http://www.youtube.com/watch?v=tXMQ1nZD7ic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalaki
PieskiŚwiat
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Polski ;p
|
Wysłany: Pon 19:56, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wiem że to nie jest "znowu taki nowy temat", ale sądze że może pomogę. Agresja może być objawem nadpobudliwości. Może zadużo testosteronu? Jeżeli był taki od małego, może być w tym problem. Jak każdy facet- ten który ma dużo testosteronu "bywa agresywny", ten który ma go mniej jest mniej "agresywny". Szkolenie wiele tu nie zdziała, ale może pomoże. Zawsze uważałam, i uważam że suczki śa pod pewnym względem lepsze, choć mam psa, nie sukę. Mój Laki bywa agresywny, może bardziej "niegrzeczny". Częściej zawarczy niż ugryzie Warczy bo odstrasza. Co do szczotkowanie, to mój piesek też nie zabardzo. Zjadł by szczotkę w całości, lecz znalazłam takie zgrzebło, które toleruje. Spytaj się weterynarza czy jest jakieś zgrzebło szczotka (takie nie typowe) które bardzo nie ciągnie. Szkolenie indywidualne, pomoże jeżeli wina testosteronu- dużo nie da.
PS Psom najbardziej "odbija" w lato!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzemolinka
Moderator
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pon 20:27, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mogę się pochwalić.
Ze Shaggy'm jest już w miarę dobrze .
Strasznie się z niego cieszyłam na ostatnim trymowaniu. Troszku tam może czasami burknął pod nosem, ale naprawdę, obcinanie pazurków, co było naszym koszmarem... To już jest spokój, naprawdę!
I tak, przyzwyczajaliśmy się. Powolutku do szczotki, obcinacza, do nożyczek... Najpierw do obcinacza. Powolutku kładłam obcinacz koło Shagga, aż się przestał go brać. Potem niby chwytałam paznokieć do obcinacza. Aż w końcu zaczęłam obcinać. I widać duże efekty, naprawdę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzemolinka
Moderator
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Wto 20:45, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Cóż... Temat należy odświeżyć troszku...
No więc tak. Shaggy zachowuje się podczas zabiegów pielęgnacyjnych OK. Jednak... Tak jakby to złe zachowanie podczas zabiegów przeszło na złe zachowanie wobec ludzi. Shaggy ugryzł dziecko (troszku ponad roczek te dziecko ma), mnie w krótkim czasie, a dokładniej w ciągu dwóch miesięcy ugryzł dwa razy. Raz w rękę (mam ciekawą bliznę) oraz raz w nogę - na szczęście przez spodnie, to śladu dużego nie ma. No i co dalej? Zaczęliśmy myśleć o kastracji... Co wy na ten temat sądzicie? Kastracja pomoże, czy lepiej najpierw innych środków spróbować? A jak innych - jakich? Odwracanie uwagi podczas warczenia nie pomaga, kara w stylu klepnięcie w tyłek - też nie. Nie wiem, co mam robić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Wto 21:02, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Karanie za agresje tylko ją wzmacnia. Jeśli już, to przystawić za kark do podłogi, ale z tym też bym uważała. Ogólnie w przypadku agresji takie metody tylko pogarszają sytuację, bo pies walczy.
Kastracja może pomóc. Nie musi, ale może. U niektórych psów jednak czasem wręcz potęguje takie zachowania. Rzadko bo rzadko i wydaje mi się, że zwykle u psów, u których agresja ma bardziej podłoże nerwowe, ale trzeba o tym wiedzieć. Ale ogólnie uważam, że to dobry pomysł. Drugim dobrym pomysłem byłoby pójście do behawiorysty i na szkolenie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mg
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 22:43, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Krzemolinka - ponawiam propozycję spotkania ze szkoleniowcem i behawiorystą.
W końcu do Katowic nie macie daleko, wskakujesz na autostradę albo DTŚ i jesteście za 20 minut...
Na wszelki wypadek podaję kontakt do behawiorystki Magdy Zając:
531-669-944.
Shaggy ma problem z opanowaniem emocji i nie ufa Wam, jako przewodnikom, a Wy niestety nadal nie potraficie się z nim porozumieć.
Z tym psem trzeba pracować od podstaw, ale i Wy musicie nauczyć się komunikacji z nim, bo bez tego d...a zbita, gryzie i będzie gryzł, bo robicie coś, czego on kompletnie nie rozumie i co uznaje za zagrożenie swojego życia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mg dnia Wto 22:45, 11 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|