|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Golden_Retriever
PieskiŚwiat
Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 19:54, 09 Mar 2007 Temat postu: Agresja .. :( |
|
|
Moja przyjaciółka ma ogromnego psa ... Jest bardzo agresywny, chodziaż nie jestem pewna czy robi to umyślnie .. Kiedy u niej jestem ona go zamyka, a kiedyś jak przypadkowo go wypuściła, pies rzucił się na mnie z zębami .. Naszczęście nic mi się nie stało bo szybko przyszedł jej tata i go zabrał .. Teraz nas szczęście pies już na mnie nie szczeka gdy mnie widzi, ale boje się, że jeśli wypuści go swobodnie w mojej obecności, zrobi mi coś bolesnego ... pomożecie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
FiGa
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 4557
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München
|
Wysłany: Sob 3:00, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
W tej sytuacji może pomóc jakiś dobry szkoleniowiec, pies może po prostu atakuje ze strachu?
Ja mam podobny problem. A o szkoleniowcu mogę pomarzyć... Tyle, że Figa szczeka, rzuca się po ludziach, którzy do nas przychodzą - na dzień dobry A później już podchodzi do obcego olewająco, obwąchuje, da się pogłaskać..
U mnie w domu, gdy słyszymy otwieranie drzwi wszyscy momentalnie się drą FIGAAA, a to właśnie jest BARDZO złe rozwiązanie, pies kojarzy sobie przyjście gościa z tym, że się na niego krzyczy, gość = nieprzyjemność.
I co jest najlepsze? To, że młotkiem nie wbiję tym imbecylom do głowy żeby się na psa nie darli, bo to tylko nakręca go do działania Taką już mam rodzinkę
Sama dużo z nią ostatnio pracowałam, kiedy słyszałam, że ktoś idzie przywoływałam ją do siebie i dawałam smakołyki, nagradzałam każde dobre zachowanie. I oczywiście coś musiało zniszczyć nam wszystko, co do tej pory wypracowałyśmy - na spacerze rzucono w nas petardami, piekło zaczęło się od nowa, Figa rzuca się na ludzi Tak, więc pracę musimy zacząć od nowa - długie miesiące przed nami
U Twojej koleżanki jest podobnie. Przychodzisz Ty = pies jest zamykany. Twoje przyjście kojarzy mu się z karą.
Czy ten pies np. na spacerze również jest w stosunku do Ciebie tak wrogo nastawiony? Może po prostu przed wejściem do domu idźcie z koleżanką na spacer. Jeśli pies nie akceptuje cię do końca to możesz iść w pewnej odległości od niego, później stopniowo bliżej, chwilami możesz przejmować smycz od koleżanki, dopiero wtedy możecie wejść do domu..
Ja to stosowałam, gdy byłam umówiona z góry z koleżankami, działało.
Problemy jedynie mamy w momencie, kiedy wchodzi do domu ktoś niespodziewany.
Można też jeszcze przed wejściem gościa zamknąć np psa w klatce w pokoju w którym będzie gośc przebywał. Pies będzie mógł obserwować nieznajomego, a gdy już zauważymy u niego wyluzowanie - możemy wypuścić. Obcy może mieć np smakołyki dla psa i gdy ten podejdzie wręczyć mu je Albo rzucić na podłogę żeby się nimi zajął. U mnie to nie działało - nie mamy takiej klatki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Sob 12:46, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Widzisz, Figuś, mamy podobny problem. Jak jestem sama, to nie zamykam Agi, gdy przychodzą goście - daję im po ciachu, a Aga łatwo się daje przekupić. Ale jak moi rodzice przychodzą, to automatycznie zamykają mi psa, a ona coraz bardziej się denerwuje. A jaka jest ich argumentacja? "Bo ich jeszcze ugryzie". Jakby nie zamykali psa przy każdym gościu, to by nie mieli problemu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tella
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 15:45, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
W tym przypadku moim zdaniem może pomóc tylko dobry szkoleniowiec. Jeżeli pies za każdym razem jest zamekany, to kojarzy mu się przyjście gościa czy obcej osoby z niewolą (zamknięciem) i pies chce agresją wobec Ciebie rozwiązać swój "problem".
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:39, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Moja Ozzy ostatnio ma napady agresji zwłaszcza do dzieci bo dorosłych sie boi. Ostatnio przyszła znajoma z dwoma cureczkami ozzy odrazu zaczeła je obszczekiwać a jak wziołam ja na smycz i jedna z dziewczynek podeszła do niej Ozzy zuciła sie do gryzienia na szczęście udało mi sie ją odciągnąć ostatnio był umnie kolega ozzy warczała na niego chciał ją pogłaskać to złapała go zebami za ręke delikatnie ale jednak. Niewiem jak sobie z tym poradzić bo ona niema tego cały czas tylko czasem jej odbija.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Pią 7:22, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Olu, właśnie fakt, że jest na smyczy, tak bardzo ją deprymuje. Psy na smyczy po prostu się boją i agresja może być na podłożu lękowym. Może dzieci po prostu kiedyś jej coś nieprzyjemnego zrobiły - pociągnęły za ogon, nadepnęły na łapkę? W każdym bądź razie polecam stopniowe asymilowanie psa z dziećmi - przykładowo daj każdemu jakiś smakołyk, niech go rzuci Ozzy. Skojarzy osobę dziecka z przyjemnością. Powoli, stopniowo, niech podchodzą coraz bliżej, aż w końcu pozwolą jeść sobie z ręki. Jeśli i to nie pomoże, to trzeba będzie po prostu ją odizolować podczas wizyty dziecka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|