Forum Wszystko o Psach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Drugi pies przy starszym jamniku.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Ogólnie o psach / Problemy z wyborem i kupnem psa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shaiya
Administrator


Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jakie było pytanie?

PostWysłany: Pon 20:52, 12 Lip 2010    Temat postu: Drugi pies przy starszym jamniku.

Gogusia wszyscy znają. Przynajmniej tutaj. Osiem lat, czekoladowe umaszczenie i przy każdej możliwej okazji pełen garnitur zębów dla domowników. Typowy dominator, nie przyjmujący do swojej wiadomości słowa "nie". Ulubieniec całej rodziny, pieszczoch, pojętny, aczkolwiek leniwy.
Po paraliżu tylnej części ciała jedyną formą ruchu są spacerki poranny i wieczorny, kilka pomiędzy tymi dłuższymi po osiedlu oraz sporadycznie wypady do parku, ale to też nie często. Do tego, tata często zabiera go nad wodę, bo jest zapalonym wędkarzem. Dlaczego tak mało? Już wyjaśniam. Nie chodzi tutaj o brak czasu, czy lenistwo, ale spacery juz dawno przestały Gogusiowi sprawiać przyjemność. Biedak nie ma siły na tych swoich króciutkich łapkach, dawno nauczył się, że wiewiórki czy ptaki i tak uciekają więc po co je gonić. Szarpie się, zapiera, zawsze w stronę domu, a spuszczony ze smyczy zaraz jest na naszym osiedlu. Swego czasu usiłowałam go namawiać i zachęcać na do spacerków. Brałam go w ciekawe, nowe miejsca, nosiłam smakołyki, zabawki, ale nic nie działało. Zazwyczaj po kilometrze spacerku donosiłam go do domu. Kocham go, ale szybko ten jego brak werwy zaczął mi doskwierać. I wierzcie mi, nie chodzi tu o jego problemy zdrowotne, bo jest pod stałą opieką weterynarza, ale o niego samego. Po prostu nie lubi chodzić na spacery i już. Strasznie żal mi zawsze było, kiedy szłyśmy z dziewczynami do lasu, 3 km od domu, a ja mojego psa niosłam przez połowę drogi, podczas kiedy psy moich przyjaciółek szalały nawzajem. Ale ja go rozumiem i kocham, wiem, że nie ma już siły. Zawsze odżywa w lesie, prowadzi na naszych wycieczkach, ale drogę do lasu najchętniej pokonałby w... aucie, podczas kiedy nikt nie ma czasu wozić go na spacerki.
W taki sposób powstała myśl o drugim psie. Szukałam psa aktywnego i dużego, wcale nie myślałam, że rodzice się zgodzą, a tutaj niespodzianka bo przystają na jednego z retrieverów - złotego goldena. Tata rzucił jeszcze propozycje owczarka niemieckiego, mama yorka, ale żaden z tych dwóch psów nie przypadł mi do gustu. York, bo jest malutki, a owczarek, bo nie szukam obrońcy, tylko łagodnego towarzysza. Paradoksalnie żaden z rodziców nie zgadza się na propozycje tego drugiego Razz
Mi golden pasuje idealnie - pies potrzebujący troskliwej opieki, starannej socjalizacji i ciągłego zajęcia psychicznego. Do tego aktywny, wymagający, uwielbiający zabawę. Oczywiście rodowodowy.* Zaraz pokochałam tę rasę i zaczęłam dostrzegać jej liczne zalety.
Wiem, ze umiałabym pogodzić Goga i złotego malca i umiałabym dzielić swój czas i serce dla nich dwóch. Problem jest jeden. Jest czekoladowy, nie lubi spacerków oraz czasem jest agresywny - tak to Gogo.

Nie martwię sie tym, że zapomnę o nim, czy go zaniedbam, bo to niemożliwe. Boje sie o jego reakcje.
Boję się, że zacznie byc agresywny w stosunku do goldka i do mnie, bo poświęcałabym uwagę temu małemu. A na zaufaniu Goga mi zależy, choć czasem mam wrażenie,że w odwrotną stronę to nie działa...

Własny pies jest moim marzeniem od... 2006 roku. Gogo czysto teoretycznie jest mój, bo ja o niego dbam, wyprowadzam go na spacery, ale wychowywali go rodzice, bo gdy przybył do naszego domu miałam zaledwie pięć lat, więc to ich darzy największym zaufaniem. Własny pies, którego sama bym wychowała, który uważałby mnie za swoją właścicielkę. I teraz kiedy moje marzenia postanowiły dać się spełnić zaczęłam się naprawdę denerwować...

*mówiłam gdzieś o tym, ze sama zbierałam na psa. Po poważnej rozmowie rodzice zrozumieli ile ten pies dla mnie znaczy i postanowili mi go za sponsorować. Póki co nawet nie rozglądam się za hodowlą, bo na razie wszystko planuję, przygotowuję, dowiaduję się...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atha
Administrator


Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: popadnie

PostWysłany: Pon 23:35, 12 Lip 2010    Temat postu:

Jaki Gogulec ma stosunek do szczeniąt i suk? Dominacja zwykle przejawia się między dwoma samcami, kobiety na ogół są tolerowane, a szczeniaki- poza hierarchią w ogóle. Zafunduj mu wizytę jakiegoś malucha, najlepiej upierdliwego, niech już wyjdzie z niego to najgorsze Mr. Green I lepiej będzie, jesli wexmiesz suczkę, bo dorastający pesek mógłby staruszkowi zacząc przeszkadzać, z wzajemnością zresztą, jeśli trafisz na drugiego walecznego Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaiya
Administrator


Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jakie było pytanie?

PostWysłany: Wto 13:19, 13 Lip 2010    Temat postu:

Atha, on do wszelakiego stworzenia odnosi się ze stoickim spokojem. Prócz ludzi -.-
Kiedy na okres dwóch miesięcy mieliśmy w domu małego, czarnego podpalanego jamnika*, szczeniaka, Gogo go ignorował, ba, czasem się z nim bawił. A mały szczyl był tak natrętny, targał Goga za uszy, ogon, że na ja jego miejscu już dawno bym go klapnęła. Owszem, raz czy dwa warknął, ale tylko wtedy, kiedy mały już naprawdę przesadzał. Poza tym nawet spali razem.
Jeżeli chodzi o dorosłe psy, również ignoruje. Kiedy do domu przychodzą moje znajome z pudlowatym Tofikiem i kundlowatym Sproketem zależy mu tylko i wyłącznie na zwróceniu na siebie uwagi ludzi, zęby pokazuje tylko wtedy, kiedy któryś z panów zacznie narzucać mu swoje towarzystwo.
Suki straszliwie molestuje, to jest czarna masakra ._.' Przynajmniej z tych, które zna - woli dużo bardziej je dosiadać niż robić cokolwiek innego Razz Za to z psami sie nawet o dziwo bawi. Mówiłam Wam, ze on jest dziwny...
Poza tym, gdy maluch juz zawita w moim domu, będzie mieszkał u mnie w pokoju, chodzi tutaj o legowisko i miski. Legowisko z tego względu, że tak będzie mi wygodniej, a miski dlatego, że w kuchni urzęduje Franek królik, a ja boje sie, że golden uzna zająca za świetną, żywą zabawkę, podczas kiedy Goguś Frania unika, co najwyżej go wącha. Druga przyczyna jest taka, że w kuchni swoją jadalnie ma Pan Gogisław, a ten jedzenia oraz legowiska (jest w pokoju gościnnym) może bronić... a że u mnie w pokoju bywa sporadycznie...

*szczeniaka znaleźli znajomi, my przechowywaliśmy go póki oni nie znaleźli psu nowego domu. Było to bodajże w 2007 roku?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shaiya dnia Wto 13:20, 13 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaiya
Administrator


Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jakie było pytanie?

PostWysłany: Śro 18:46, 14 Lip 2010    Temat postu:

Słuchajcie, do tej pory z rodzicami przeprowadziłam mnóstwo rozmów, debat, przeglądałam mnóstwo stron hodowli goldenów, wyżłów oraz borderów. Przez przypadek trafiłam na stronę schroniska i... coś we mnie pękło.
Dlaczego na siłę chce się dowartościować psem rasowym? Dlaczego by nie wziąć kundelka ze schroniska? Ku mojemu zdumieniu rodzice współpracują. Naprawdę.
Mam jednak masę obaw.
Zależy mi na tym, żeby pies był w jak najmłodszym wieku, bo chcę zacząć wychowanie od zera. Po drugie mam pewne wymagania...
Pies musi być blisko mnie (miejscowe schronisko gdzie jest dużo szczeniąt, lub coś innego blisko mnie) oraz wielkość. Odpowiadał by mi pies, który jako dorosły byłby suchej budowy, dość duży i zwinny, odpowiedni do friesbee lub agility.
Problem w tym, że jak ja mam rozpoznać po szczenięciu jakiej będzie budowy w przyszłości?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shaiya dnia Śro 18:47, 14 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Layla
PieskiŚwiat


Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:35, 14 Lip 2010    Temat postu:

pies ze schroniska to bardzo fajny pomysł Wink
wiesz, możesz zajrzeć na dogomanie w wątek potrzebujących psów, sa tam też psy w domach tymczasowych, wtedy łatwiej będzie dowiedzieć się jaki jest pies Wink
możesz się rozejrzeć w schroniskach w pewnej odległości od Ciebie i poszukać kogoś kto mógłby Ci ewentualnie pomóc z transportem (bo z tego co wiem z dogo jest to możliwe) Very Happy
wiesz to jest zawsze mix i nigdy nie wiadomo co z niego wyrośnie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaiya
Administrator


Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jakie było pytanie?

PostWysłany: Śro 19:45, 14 Lip 2010    Temat postu:

Layla napisał:
wiesz to jest zawsze mix i nigdy nie wiadomo co z niego wyrośnie Wink

Właśnie, a mi zależy na tym, żeby z psem uprawiać friesbee, ew. agility oraz żeby był aktywny. Bardzo aktywny i żywiołowy.

Nie ma jakichś cech charakterystycznych u szczeniąt, które wskazują na wygląd w przyszłości? Bo ponoć im grubsze łapy tym pies będzie większy. A co z sierścią? Czy np. proporcje (długość łap, tułowia, kufy, uszu) pozostaną mniej więcej takie same?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Layla
PieskiŚwiat


Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:59, 14 Lip 2010    Temat postu:

Shaiya napisał:

Właśnie, a mi zależy na tym, żeby z psem uprawiać friesbee, ew. agility oraz żeby był aktywny. Bardzo aktywny i żywiołowy.

Nie ma jakichś cech charakterystycznych u szczeniąt, które wskazują na wygląd w przyszłości? Bo ponoć im grubsze łapy tym pies będzie większy. A co z sierścią? Czy np. proporcje (długość łap, tułowia, kufy, uszu) pozostaną mniej więcej takie same?


wydaje mi się, że musisz zwróci uwagę w jaki sposób się pies zachowuje, na spotkaniu z Tobą, czy jest przyjazny i otwarty - to ważne Wink

jeśli chodzi o budowę, to już zależy od wieku, z tymi grubszymi łapami to ja bym się nie kierowała Wink ogólne proporcje, to może i by się dało jakoś określić (długie czy bardziej zwarte tułowie itd.).
Hmmm, może poszukaj na psich forach galerii jakiś kundelków, gdzie są zdjęcia jak był szczenięciem i jest dorosły, przeanalizuj jak się zmienił itp. Wink Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaiya
Administrator


Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jakie było pytanie?

PostWysłany: Śro 20:02, 14 Lip 2010    Temat postu:

Kurcze to mnie właśnie martwi. Nie chce nabywać psiaka w worku. Dosłownie Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shaiya dnia Śro 20:02, 14 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Layla
PieskiŚwiat


Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:35, 14 Lip 2010    Temat postu:

Przeglądam różne strony ogólnie z Twojego województwa, pomyślałam, żebyś może na dogo w dziale "przygarne psa" zgłosiła się, napisała ogólnie co szukasz Wink bo wydaje mi się, że wolontariusze z Twojej okolicy byliby bardziej obeznani Wink
Poza tym odwiedź swoje schronisko, może akurat trafisz na psiaka, który może nie spełnia Twoich oczekiwań co do wyglądu, ale będzie na tyle wyjątkowy, że będzie miał w sobie coś co sprawi, że się na niego zdecydujesz Wink

w każdym razie nie spiesz się, przemyśl wszystko na spokojnie i z opanowaniem podchodź do sprawy Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaiya
Administrator


Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jakie było pytanie?

PostWysłany: Czw 8:26, 15 Lip 2010    Temat postu:

Layla wiem (;
Zależy mi na wielkości psa, żeby był spory, tak powiedzmy... borderowej wielkości? 60/70 cm w kłębie po dorośnięciu. No i byłby problem z transportem, był. Ewentualnie, mogłabym znaleźć coś koło Mielca, bo za tydzień wybieram się w tamte strony.
Psa chciałabym mieć juz tak na początku sierpnia, bo musze miec odpowiedni margines czasowy przed rozpoczeciem roku szkolnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreska
PieskiŚwiat


Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:21, 15 Lip 2010    Temat postu:

Wielkością łap bym się nie sugerowała, bo moja Fifka jak była szczeniakiem miała je grube, a wyrosła na pchłe, która ma 40 cm w kłębie.
Właśnie w kundelkach ze schroniska problemem jest to, że nie wiesz na jakiego on wyrośnie (jeżeli to szczeniak), czy będzie aktywny i jaki będzie miał charakter.
Moja suka jest bardzo skocznym i aktywnym psem, szybko się uczy, ale za nic nie chce łapać frisbee....i znam wiele takich psów, które frisbee mają w głębokim poważaniu chociaż były na nie starannie nakręcane.
Najlepiej by było gdybyś widziała matkę szczeniąt, bo wiedziałabyś mniej więcej jakiej wielkości będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Layla
PieskiŚwiat


Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:30, 15 Lip 2010    Temat postu:

Shaiya napisał:

Zależy mi na wielkości psa, żeby był spory, tak powiedzmy... borderowej wielkości? 60/70 cm w kłębie po dorośnięciu


bordery graniczą w 50 cm +/- kilka centymetrów Wink
zajrzyj jeszcze na fora ras, tam są psy w potrzebie które są podobne do rasy Wink

w każdym razie mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć odpowiedniego psiaka Very Happy powodzenia Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaiya
Administrator


Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jakie było pytanie?

PostWysłany: Czw 20:10, 15 Lip 2010    Temat postu:

Kreska napisał:
Wielkością łap bym się nie sugerowała, bo moja Fifka jak była szczeniakiem miała je grube, a wyrosła na pchłe, która ma 40 cm w kłębie.
Właśnie w kundelkach ze schroniska problemem jest to, że nie wiesz na jakiego on wyrośnie (jeżeli to szczeniak), czy będzie aktywny i jaki będzie miał charakter.
Moja suka jest bardzo skocznym i aktywnym psem, szybko się uczy, ale za nic nie chce łapać frisbee....i znam wiele takich psów, które frisbee mają w głębokim poważaniu chociaż były na nie starannie nakręcane.
Najlepiej by było gdybyś widziała matkę szczeniąt, bo wiedziałabyś mniej więcej jakiej wielkości będzie.

Ja mając jamnika, przekonałam się jak to jest z małymi psami i małego psa nie chcę.
Inaczej - może być mały, ale żeby miał długie łapy ^^ Chodzi mi o to, że nie chcę psa przypominającego jamnika. W żadnym wypadku! ><'
Jutro wybieram się z koleżanką do schroniska i skupię się głównie na boksie ze szczeniakami, ale spróbuję też rozglądnąć się po boksach. Wkońcu wielki będę miała wybór. Szczęście w nieszczęściu.

Zakładając, że jutro wpadnie mi w oko ten jedyny, będę musiała poczekać, aż któryś z rodziców będziemiał wolne popołudnie, żeby iść podpisac formalności. Ze strony rodziców będzie to tyle, a ja otrzymam tego jednynego przyjaciela. Także jutro sie okazę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atha
Administrator


Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: popadnie

PostWysłany: Sob 20:37, 17 Lip 2010    Temat postu:

Shayia, zawsze jest jeszcze jedna opcja- wziąć psa od kogoś, komu sucz się puściła i zrezygnował z uśpienia szczeniaków, z nadzieją, że znajdą się dla nich domy. Tu niedawno była jakaś osoba, z takim właśnie problemem- nie chciała szczeniaków, chciała się ich pozbyć, ale potem zmieniła zdanie. Te psiaki też potrzebują dobrego właściciela, bo nigdy nie wiadomo, gdzie trafią Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaiya
Administrator


Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jakie było pytanie?

PostWysłany: Nie 10:07, 18 Lip 2010    Temat postu:

Atha ja na szczęście mam odpowiedzialnych znajomych i nie mają takich problemów.
W schronisku nie byłam, bo nie miałam czym dojechać. O ile nie będzie upałów to wybiorę sie w poniedziałek rowerem Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Ogólnie o psach / Problemy z wyborem i kupnem psa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin