Forum Wszystko o Psach Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zagrożenie na czterech łapach
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Pielęgnacja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Russ
Administrator


Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.

PostWysłany: Czw 11:08, 31 Sie 2006    Temat postu: Zagrożenie na czterech łapach

Temat zakładam w tym dziale ze wzg. na to, że takie zagrożenie to zazwyczaj zagrożenie dla zdrowia naszego psiaka Wink

Koty. Kochane przez wszystkich potworki. A i owszem! Ja też lubię koty, ale sa granice. Zacierają się kiedy wychodze z Sashka na dwór. Najgorzej jest wieczorem, gdy niczego nie widzisz- idziesz spokojnie z psem na smyczy i nagle slyszysz głośne piski swojego milusińskiego, schylasz się, żeby zobaczyc co to i puf! Rzuca sie na Ciebie rozbestwiona bestia na 4 nogach Evil or Very Mad Rozumiem. Gdybym szła po jego terytorium, ale nie! Ja szłam po chodniku! I to nie był pierwszy raz!

Jakie moga byc konsekwencje takiego spotkania? Oczywiście zazwyczaj sa to zadrapania lub głębsze rany. Jednak wiele piwnicznych kotów choruje na różne zakaźne choroby. Skąd mamy pewnośc, że taki kot nie zarazi/zaraził naszego psa?

Wg mnie koty piwniczne powinny byc wyłapywane. Ludzie nie panują nad ich rozmnażaniem! W zeszłym roku było 5 kotów. Obecnie jest ich ponad 15 Shocked Czasami boję się wyjśc z psem, bo nigdy nie wiadomo co sie może zdarzyc. Czy ludzie nie rozumieją, że te koty tak czy siak padną? Zagłodzone, chore... W cierpieniu Question Zarażaja domowe zwierzęta, dzieci chorują na grzybice! I nikt nie ruszy tyłka żeby coś z tym zrobic!

Apeluję do Was z prośbą o pomoc. Co mogę zrobic ja? Niepełnoletnia dziewczyna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myszka
PieskiŚwiat


Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:12, 31 Sie 2006    Temat postu:

U nas nie ma aż takiego problemu, z tym , że ja mam podwórko, bo faktycznie po polach włóczą się koty, ba, dużo kotów. Ale żeby były niebezpieczne ? Nieeeee, one na sam widok człowieka uciekają. Franek natomiast ma różne odchyły ale nigdy nie podrapał Fredka tak żeby miał jakąś ranke, on jest w ogóle jakiś dziwny, nie używa pazurów, tylko zęby. Russ jedyne co mozesz zrobić to oswoić jakiegoś kotka i spróbowac go komuś dać..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Russ
Administrator


Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.

PostWysłany: Czw 11:17, 31 Sie 2006    Temat postu:

Chyba żartujesz Shocked Te koty zagryzają jak się ktokolwiek zbliża! Już jeden pies z mojej klatki wylądował w szpitalu dla zwierząt po ataku takiego kota Confused Zaczyna mnie to irytowac Confused Co innego domowe koty! Wiem, koszmar niedługo się skończy:

1. Zima- pewnie jak co roku 99% populacji zniknie.
2. Wyprowadzam się na własny dom, bez kotów.

Jednak do tej pory nie chcę żeby moja Sashka skończyła tak jak Nesqiuck Confused Ludzie się oburzają, podkładają trutki- wiem, że to złe, jestem temu przeciwna, ale administracja potrafi tylko wydawac rozporządzenia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sparrowka
PieskiŚwiat


Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:19, 31 Sie 2006    Temat postu:

U mnie jest dość mało kotów (nadal nie powróciły, mój kot wszystkie wypłoszył, bo to był "jego teren"). Poza tym mam własne podwórko i dżunglę za domem, po którek żadem kot się nie włóczy.

Możesz zbierać podpisy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Loża Szyderców
Loża Szyderców


Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 11:21, 31 Sie 2006    Temat postu:

Ja nie mam zbyt wielkiego problemu z kota, których u nas niemało. Caffe zawsze szczeka, głośno i gorźnie, ale nie zbliża się to "tych stworów". Kot jej nigdy nie zaskoczy, ona go wywącha z 10 m. Niemniej, mamy probklem z dzikami, sarnami i... dzikimi królikami. Zawzięto toto jak nie wiem.

Ja bym Ci radziła Russ zapisać do spółdzielni mieszkaniowej lub zmusić rodziców ady napisali. Nic lepszego na myśl mi nie przychodzi..

PS. Mam nadzieję Russ że nadal będziesz miszkać w Gd! <zaniepokojony>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Russ
Administrator


Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.

PostWysłany: Czw 11:23, 31 Sie 2006    Temat postu:

20 km od centrum Lily Smile Ale mam super tereny, więc możesz wpadac, a i ja czasem wpadne do Otomina Laughing

Sashka jest małym psem, boi sie kotów. Niepokoi mnie to zadrapanie. Narazie zasmarowałam Chitopan'em w żelu. Mam nadzieję, że tylko ranka. Nesqiuck [*]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Loża Szyderców
Loża Szyderców


Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 11:28, 31 Sie 2006    Temat postu:

No proszę... pies zamordowany pzrze kota. Jak duży był? [*] A tą rankę radze opatrzyć jałową gazą jesli się da, mniejsze prawdopodobieństwo zapaskudzienia się. Nie martw się, będzie git Smile
bendę wpadać, o to ty się nie martw ]:-> A ja ponawiam zaproszenie do mnie. Wiesz, dzisiaj jest nawet łądna pogodna, może...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Russ
Administrator


Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.

PostWysłany: Czw 11:40, 31 Sie 2006    Temat postu:

Dzisiaj odpada niestety Confused Jak już to w weekend Very Happy Ale to się jeszcze zgadamy Wink

A Nesqiuck był pointerem, więc to nie był mały piesek. Eh...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hau
PieskiŚwiat


Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Lublina

PostWysłany: Czw 11:56, 31 Sie 2006    Temat postu:

Oj, mam podobny problem, ale z... psami!

Jak zapewne niektórzy z was wiedzą moja kochana potworzyca Kaisha nienawidzi psów. Wzieło się to z mojej niewiedzy i głupoty, braku chodzenia do psiego przedszkola i silnym instynktem dominującym u Kaishy, a następnie od przygody związanej z czarną bestią która natarła na moje "maleństwo" (z konsekwencją ran szarpanych na tylnej lewej lapie).

Kiedy idę z Kaishą na spacer (na smyczy, w kolczatce i kagańcu) z regóły nie ma niebiezpieczeństwa. Ale nigdy nie ide sama. Zawsze na spacery ide z moją przyjaciółką... czemu? Nieodpowiedzialni właściciele zostawiają otwarte bramki i wypuszczają swoich czworonogów, bo nie mają czasu zapewnić im "normalnego" spaceru - na smyczy. Psy prawie zawsze nie mają obróżek. I zawsze są to małe "chihuahuopodobne" lub "ratlerkopodobne" kundelki. Kiedy idziemy na spacer spotykamy od 1 do 5 takich urwipołciów. Czasem, są to niegroźne psiaki, ale często zdarza się, że taki "coś" szarżuje prosto na nas. Kaisha w tym czasie potrafi ściągnąć sobie kaganiec (o jezu...) i ciągnąć do tego psa jak szalona, przy okazji dusząc się. Niestety, pare razy już dopadl nas jakis z tych psiakow, i czasem - ledwo z tego wychodząc uciekał. Starałam się już raz upomniec właścicieli, ale drzwi się zatrzaskiwały gdy tylko rzopoczynałam kwestie "i czy mógłby pan wyprowadzać tego psa na smyczy?".

Kotów jest sporo, ale większośc boi się dla nich dość sporej Kaishy i od razu schodzą nam z drogi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atha
Administrator


Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: popadnie

PostWysłany: Czw 12:54, 31 Sie 2006    Temat postu:

U mnie kotów jest dużo, ale uciekają. Teraz ktoś cgyba zaczyna je sterylizować, bo na szczęście jest coraz mniej.

Russ, podpisy podpisami, ale może by sie wszyscy zainteresowani złożyli, żeby ktoś te koty wyłapał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania_Ś
PieskiŚwiat


Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rydułtowy

PostWysłany: Czw 13:28, 31 Sie 2006    Temat postu:

Fjona na ogół goni koty ale wiadomo, nie każdy kot ucieknie Wink . Raz gdy szłyśmy na spacer to był kot i strasznie odważny Shocked. Myslałam że się zaraz na Fjone rzuci Shocked . Musiałam go odgonić Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atha
Administrator


Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: popadnie

PostWysłany: Czw 13:37, 31 Sie 2006    Temat postu:

Kiedyś kotek mało mnie dozawału nie doprowadził (skończyło się jedynie na potłuczeniu)- byłam z psicą na 'skałkach' (takie cuś po dwuch stronach jednej łączki- 50 m. prawie pionowo do góry.)
Ja stoje na szczycie, z Mirą na smyczy, a tu leci do nas kotek, mrucząc, z ogonkiem do góry. Mira od razy- zainteresowanie, a ja blada. Skonczyło się na przejażdżce 2 m na plecach (dzięki kotkowi, że nie leciał w dół)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Russ
Administrator


Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.

PostWysłany: Czw 13:45, 31 Sie 2006    Temat postu:

No ale te koty u Nas są agresywne Confused A baka, która ich broni rzuca w młodsze dzieci zgniłymi jabłkami, ziemniakami, itp. Confused To juz nie sa zwykłe koty podwórkowe tylko mordercy. Już jednego psa mają na koncie- nie chcę żeby moja była następna...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anja
PieskiŚwiat


Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd

PostWysłany: Pią 12:55, 01 Wrz 2006    Temat postu:

Nie skomentuję Rolling Eyes Temat iście "rasistowski", a ja nie chcę przeklinać. Jak zwykle spadło na koty- może postawmy je przed sądem, niech odpowiedzą za swoje "bestialskie" zachowanie? Widzę, że stereotypy żyją w nas Confused No cóż, to zapewne wielki szok, w końcu jak to mozliwe, że z tej "małej, słodkiej kuleczki" wyrasta taka bestia?

Uważajcie, koty plują groźnym jadem. Najlepiej już teraz łapcie za dubeltówki i wystrzelić wszystkie jak leci. A jakby się Bóg czepiał, to powiecie, że w "obronie własnej"- da wam najwyżej parę lat w zawieszeniu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Russ
Administrator


Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.

PostWysłany: Pią 13:44, 01 Wrz 2006    Temat postu:

O rety...

To niby dobrze, że "nasze" koty się rozbestwiają i nie boja się atakowac nawet ludzi? Jeśli uważasz, że to normalne to OK. Ja mam inne poglądy. I nie jestem rasistą. Napisałam, że lubię koty. Jednak te oruńskie przechodzą moje wyobrażenia. Szczególnie takie dwa. Dopuki nie zginął Nesquic nikomu one nie preszkadzały. A teraz? Proszę bardzo: mała dziewczynka z ugryzieniem na nodze, martwy pies, kilka podrapanych i groźnie pogryzionych. To chyba nie są normalne koty?

Anju, jeśli uraziłam Ciebie- przepraszam. Wiesz, że rasistą nie jestem. Jednak zaczyna mnie obecna sytuacja niepokoic...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Psach Strona Główna -> Pielęgnacja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin