Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alka
PieskiŚwiat
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 2332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Droga mleczna - układ słoneczny - Ziemia - Europa - Polska - Województwo Śląskie - Częstochowa :)
|
Wysłany: Sob 6:51, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ostatnio,byłam z Chrupkiem na spacerku i poszłam do koleżanki na podwórko - dałyśmy Mu pić, a potem sobie biegał po podworku, i o mało do oczka wodnego nje wpadł )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Sob 7:12, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Czyli jednak lepiej jest mieć psa maniaka wody niż takiego, który się boi zamoczyć. Przynajmniej lepiej latem (w marcu przy odwilży Aga pływała w kałuży ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alka
PieskiŚwiat
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 2332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Droga mleczna - układ słoneczny - Ziemia - Europa - Polska - Województwo Śląskie - Częstochowa :)
|
Wysłany: Sob 7:19, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nie mówcie mi tylko o kałużach. Po deszczu jak idę z Chrupkiem to uprawiam "Skok przez kauże" .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Sob 7:20, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To Aga wskakuje centralnie w największą ochlapując przy okazji wszystkich w promieniu 5 m i oczekuje na pochwałę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alka
PieskiŚwiat
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 2332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Droga mleczna - układ słoneczny - Ziemia - Europa - Polska - Województwo Śląskie - Częstochowa :)
|
Wysłany: Sob 7:24, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Tylko że Chrupek jak biegnie na smyczy, to biegnie ze mną i centralnie przez środek kauży, i to tak,że ja nie mogę w żaden sposób wyminąć kałuży , i muszę ją przezkoczyć - a nieraz jest taka wielka,że wpadam w sam środek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 9:55, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja w upały staram się nie pozwalać psu biegać (tym bardziej, że czarnych), ale z psem takim jak Caffe, to powodzenia. Zawsze chodzimy z butelką wodu, i zawsze na spacer do lasu nad jezioro, a po powrocie kostka lodu i ew. zimny kompres na brzuch.
Ale ostatnio coś psica przesadziła. Po tym, jak dostała napad głupa. Zamiast iść normalnie zaczeła się zataczac i przewracać, jakby miała kompletnie uszkodzony błędnik. Nie mogła złapac równowagi, kiedy siedziała! Dyszała tak niesamowicie, że aż jej coś charczało w klatce piersiowej. Nie wiem, co to było, ale zdarzyło się juz dwa razy (raz przy mnie, raz przy mojej mamie). A na weta rodzice nie dali sie namówić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tella
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 15:22, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja z Bosmanem nie wychodze na spacery w samo południe-czyli kiedy jest najgorącej. Idziemy na dłużej koło 7 rano, a potem koło 16-17. W domu jest mu dobrze, zawsze może wyjść na chłodny, zacieniony balkon. No i od czasu do czasu schładzam go wodą ze zraszacza do pościeli lub okrywam mokrym przescieradłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Sob 20:25, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To wiecie, jak mam przeryte? Psica boi się wody (w rodzaju rzeka, jazioro, konewka, prysznic itd.) Za to kałuże uwielbia :?Zawsze, gdy takową widzi, musi się w niej połozyć i najlepiej obrócić na plecy... Im więcej błota tym lepiej.
A potem wracaj z czymś takim przez miasto
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Nie 17:37, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja na spacerki z paróweńką to tylko tam gdzie cień Jak przechodzimy koło kałuży to nie obejdzie się bez położenia się w niej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milusia
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Wawy
|
Wysłany: Nie 18:58, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
hej
gdy wychodzimy na dłuższy spacer zawsze zabieramy zbędne rzeczy.( butelka i jakiś garnuszek żeby wlać wodę i się pies spokojnie napił)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Biutka
PieskiŚwiat
Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Centrum sterowania światem
|
Wysłany: Nie 19:19, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Milusia napisał: | gdy wychodzimy na dłuższy spacer zawsze zabieramy zbędne rzeczy.( butelka i jakiś garnuszek żeby wlać wodę i się pies spokojnie napił) |
My robimy tak samo tylko że na każdy spacer- nawet 10 minutowy Tylko jeszcze bierzemy ręcznik, żeby móc zmoczyć ręcznik i rozłożyć go na psiaku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claudii
PieskiŚwiat
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 13:27, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Przed spacerem mocze Kiare wodą i biore ze sobą pryskacz i ją psikam xD Nie biore wody bo niedaleko jest fontanna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulinka&Warcia
PieskiŚwiat
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Sob 22:10, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
To ja odnawiam temat bo jest akurat na czasie. W upaly nie wychodze z Wartka na spacery, tylko wieczorami na pole. W dzien lezy w cieniu na dworze, albo w domu na kafelkach. Czasem rozloze jej wielki recznik namoczony zimna woda zeby sie na niego kladla. Polewania woda sie boi. Probuje nawet na smyczy ja trzymac i delikatna mgielka pryskac, ale wyrywa sie to jej nie mecze. Nad jezioro tylko samochodem jezdzimy bo zanim bysmy doszli to Pyska by sie zagotowala. Bardzo uwazam teraz zeby sie sunka nie przegrzala. Moj poprzedni pies prawie mi sie wykonczyl przez przegrzanie, jakos go odratowalismy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Pon 23:18, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Mirca nie wiedzieć czemu nadal lubi ekstremalne temperatury. W dzień leży w złońcu i co się ją spędzi do cienia, wraca się podpiekać. Jak jej za gorąco, to idzie się ochłodzić na kafelki. Cóż, póki jej nie szkodzi, niech robi co chce. Już przywykłam, że mój pies jest szaleńcem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Korasa
PieskiŚwiat
Dołączył: 04 Cze 2009
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:15, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kora też ponad 30 stopni leży na balkonie i sie smaży a potem się dotknąć nie da bo gorąca a jeszcze na grzbiecie jest czarna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|