Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 8:27, 02 Mar 2009 Temat postu: Złodzieje psów |
|
|
w ostatnia sobote probowano mi ukraść Brutusa. w bialy dzien, w parku Brodnowskim w warszawie. nie wiem czy to dobre miejsce, temat zaloze rowniez w kilku innych miejscach i prosze modow o nie kasowanie ich przez pewien czas. niech jak najwiecej osob przeczyta.
klasyczny numer na suke.
ide z psem po parku. mijam normalna rodzine - facet po 40, kobieta, dwoje chlopcow (ok 10 i 15 lat) z suka ciemno bezowy amstaff. pies na smyczy. ide dalej znow ich mijam. i jeszcze raz. tak jakby lazili za mna. ale piekna pogoda, duzo ludzi w parku, nie budza specjalnej czujnosci ani ostroznosci. Brutus na smyczy. spacerujemy i czekamy az spotkamy kogos znajomego zeby sie mogl wybiegac. spotykamy. Brutus pieknie sie bawi. ludzie ci przechodza blisko psow jeszcze raz. tym razem Brutus podbiega do tej suki, natychmiast spuszczaja ja ze smyczy. zaczyna sie zabawa, po chwili ludzie wolaja swoja suke i zaczynaja uciekac w strone ulicy Chodeckiej. Brutus za suka. wolam go ale suka jest "zapachowa", nie slucha. wolam za tymi ludzmi zeby sie zatrzymali, oni przyspieszaja bieg. przebiegam przez jezdnie miedzy samochodami, uciekaja za blok i wbiegaja do klatki ulica Chodecka 8 kl II. klatka z domofonem. udaje mi sie wejsc na klatke, Brutus jest wciagany do windy. lapie go za siersc na tylku, ciagne do siebie jednoczesnie probujac noga zablokowac drzwi. pies ciagniety za tylek, przygniatany ciezkimi drzwiami od windy zaczyna sie wkurzac. facet jedna reke wyciaga zeby mnie wypchnac druga zeby psa zlapac za obroze. Brutus zaczyna warczec, udaje mi sie wyswobodzic psa. facet rzuca w moja strone bluzgami....
nie wiem skad wzielam sile. gdybym byla z dzieckiem nie mialabym szans...
prosze umiesccie ten komunikat na wszystkich forach do ktorych macie dostep, nie przeczyta to tlum ludzi
spsobow kradziezy psa pewnie jest wiele....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 16:02, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki Bogu, że udało Ci się go wyciągnąć!
Z całym szacunkiem, ale czasami wydaje mi się, że jest to kolejny argument ZA kastrowaniem psów. Młodych psów.
Jak chodzę po wsi, to mój pies jest zawsze "kundlem". Sąsiadom ukradli ONa...
W głowie mi się to wszystko nie mieści. Byłaś na Policji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cloe
Moderator
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Prabut
|
Wysłany: Pon 16:21, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że nie byłaś z dzieckiem. I tak jak Lily napisała: byłaś na Policji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olusia
PieskiŚwiat
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 1611
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pon 17:00, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Uchh... Dobrze, że nie dałaś im ukraść psiska. Jak widać trzeba być zawsze czujnym, szczególnie jak idzie się z psem, a tym bardziej rasowym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malina
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Pon 17:24, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Brak słów, czego to ludzie nie wymyślą dla pieniędzy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allamaris
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: P-śl
|
Wysłany: Pon 21:34, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Całe szczęście że ci się udało. Nie wyobrażam sobię nawet takiej sytuacji! I rzeczywiście trzeba to nagłośnić. Takim... ludziom nie może przecież uchodzić to na sucho
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
podchmielony
PieskiŚwiat
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wałcz/Szczecin
|
Wysłany: Pon 22:54, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Szok- naprawdę wielki szok. Nawet bym się nie spodziewał takiego chamstwa i bezczelności. Całkowicie i z premedytacją na Twoich oczach.
Bardzo się cieszę, że udało Ci się i wszystko skończyło się szczęśliwie.
Tych ludzi trzeba by znaleźć... tylko jak :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:22, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
na policje nie ma po co isc. zlodzieja samochodu zlapanego za reke wypuszczaja a o psie nawet sluchac nie beda. ponadto co im powiem? rysopis zlodziei?
naglasniam sprawe w parku, juz ludzie sobie powtarzaja ostrzezenie. w grupie sila. jezeli wszyscy beda szczegolnie uwazac to zlodzieje beda mieli za male pole do popisu i przeniosa dzialalnosc gdzie indziej....
kupilam gwizdek mysliwski, Brutus staje deba i przychodzi do nogi a ludzie wokol staja na bacznosc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Russ
Administrator
Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.
|
Wysłany: Wto 10:36, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Moje psy uchodzą za kundelki, mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy ich wykradanie.
Swoją drogą- ludzie są serio bezmyślni. Nie rozumiem takich zwyrodnialców i podziwiam Ciebie za siły, bo uporać się z takim czymś to wyczyn.
Policja nic nie zrobi, mogą nawet kręcić nosem na przyjęcie zgłoszenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:18, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nie bylabym taka optymistyczna, zlodzieje specjalizujacy sie w kradziezy psow doskonale wiedza ktory jest rasowy, do jakiej rasy nalezy i ile jest wart
myslalam nawet zeby brutkowi zrobic farba do wlosow kilka łat ..... stanie sie prawdziwym kundelkiem
oto ciekawy artukul
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez isabelle30 dnia Wto 13:28, 03 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzemolinka
Moderator
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Wto 20:37, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Żadnego malowania psów wg. mnie! Lepiej bardziej uważać, niż psa malować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mg
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksa
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Śro 8:21, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Już umieszcze Twojego posta na forum o koszatncizkach . Zawsze może kogoś uratować. Ale musiałaś przezyć. Podziwiam Cię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blondynq
PieskiŚwiat
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ZzZzZ piekła
|
Wysłany: Czw 20:36, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A mi raz się zdarzyło taka babka podchodzi do mnie ( miałam psa chodził sam taki nauczony ) i pyta się czy na sprzedaż ja mówię, że nie wołam Pusie ( tak miała na imię ) a jej nie ma zwineli mi ją ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:41, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie tez już raz psa chcieli ukraść.
Spacerowałam sobie z nim łąkami, oddalał się ode mnie jak zwykle na jakieś 15-20 metrów raczej nigdy dalej. Ale, że jest z tych stróżujących psów, a łąkę uważa za swoją bardzo zainteresował się człowiekiem jadącym na rowerze po polnej ścieżce. Początkowo się nie przejęłam jego szczekaniem - dosyć często szczeka..W tym samym momencie w którym on zbliżał się do owego pana, ja oglądałam zdjęcia na aparacie. Kiedy usłyszałam szczekanie psa, ale bardzo ciche zobaczyłam pana na rowerze ciągnącego Fredka za obroże. Fredi ogólnie jest nieufny, dlatego szczekał, ale uwielbia dzieci i starszych ludzi - dlatego pewnie podszedł z merdającym panem do tego człowieka. Wiedziałam w sumie, że nawet gdybym zaczęła biegnąć za nimi nie miałabym żadnych szans, przecież Młody nie jest duży, co to za problem wziąźć go na ręce i odjechać, zresztą ja byłam dosyć daleko od nich...Szczerze mówiąc w pierwszej chwili - panika. Kompletnie nie wiedziałam co mam robić. Ale Bogu dzięki przypomniałam sobie, że Fredel ma półzaciskową obrożę i zaczęłam go wołać i uciekać. Na szczęście się z niej wyswobodził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|