|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Wto 8:57, 09 Sie 2011 Temat postu: Rodowodowy NIE RÓWNA SIĘ gwarancja? |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Wiecie co. Dużo w tym jednak prawdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Wto 12:31, 09 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Owszem, ja się z tym zgadzam. Tylko żeby to nie zostało potraktowane jako zachęta do kupowania bez rodowodu. Wśród hodowli z papierami też są różne i trzeba zwracać uwagę na to, jaka to hodowla. Zdarzają się masówki rodowodowe i takie, które naprzemiennie mają mioty rodowodowe i bez. Czasem nawet podrabiane. Ale niestety do takiego poziomu umysłowego jeszcze nie doszliśmy społecznie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Wto 17:45, 09 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ależ oczywiście. Dajmy tutaj np. Distory (wybacz!). Pies z hodowli, a zdarzyła się u niego dysplazja... Według mnie rodzice takiego psa powinni być wykluczeni z hodowli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Śro 9:03, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ano powinni, ale nietrudno w nasze ojczyźnie znaleźć weta, który wystawi lewe zaświadczenie, poza tym dysplazja może wystąpić u zwierzęcia, które miało rodziców z niewielkimi wadami, a takie są dopuszczane do hodowli.
Powiem tak, nic nie jest czarno-białe, trzeba mieć po prostu swój rozum i kierować się dobrem swojego przyszłego pupila. Przyznam szczerze, że po półrocznym kursie genetyki jestem dość sceptycznie nastawiona do sztucznej selekcji w jakiekolwiek formie, no ale nic nie zrobię z faktem, że istnieją różne rasy psów i tego się trzymamy. Sam rodowód nie jest gwarancją zdrowia, ale jeśli zajrzymy w przodków psa i zauważymy, że się powtarzali, to znaczy, że pula genetyczna jest zawężona i możemy liczyć się z wystąpieniem wad (które wcale wystąpić nie muszą). W przypadku psów nierodowodowych takiej pewności nie mamy i hodowca może nam różne rzeczy wciskać, jednocześnie krzyżując ojca z córką czy matkę z synem i mamy nieszczęście gotowe. Dużo jest takich niuansów, które przemawiają jednak na korzyść psów z rodowodem, choć powtarzam, nie powinniśmy się zagalopowywać w takim ślepym selekcjonowaniu zwierząt, bo to na pewno nie wyjdzie im na zdrowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Śro 10:45, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Tuśka, ostatnio zastanawiałam się nad czymś takim mniej więcej, chociaż pod innym kątem. Ale jak ten problem rozwiązać? Najlepiej by było wprowadzić nową krew, tylko skąd brać? Wtedy by jednak trzeba było czasem albo odtwarzać rasę mieszając inne, albo kontrolowanie dopuszczać nierodowodowe, albo w ogóle zrezygnować z koncepcji ras. W przypadku niektórych, rzadkich i tak jakby okaleczonych samym swym istnieniem, być może nie byłby to bardzo zły pomysł, chociaż miłośnicy takich ras nie byliby zadowoleni. Z drugiej strony- sama koncepcja rasowości psów jako zwierząt domowych, użytkowych, mających prezentować konkretne cechy jest nie do zrezygnowania. Ale forma, w jakiej selekcja jest prowadzona czasem dobija.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Russ
Administrator
Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.
|
Wysłany: Czw 9:32, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Hm... Dopiero tu trafiłam. Pozwolicie, że ustosunkuję się do kilku kwestii.
Cytat: | Twierdzenie, że hodowca rozmnaża nie dla zysku, a dla idei jest dziecinne. Do wyjątków należą hodowcy, którzy ograniczają się do pokrycia kosztów. |
Umówmy się - takich hodowców albo nie ma albo można ich policzyć na palcach jednej ręki. Ale nie dajmy się zwariować. Utrzymanie psa jest kosztowne. Utrzymanie suki hodowlanej tym bardziej. Odpowiednia karma, opieka weterynaryjna - o tym pisać nie trzeba. Każdy właściciel psa ponosi takie koszty. W hodowli należy jednak szczególnie dbać o detale. O zdrowie nienarodzonych szczeniaków. Dlatego tak ważne są badania rodziców! One też kosztują! W "mojej" rasie nie są wymagane żadne badania. Ale czy to zwalnia nas, hodowców, z myślenia?
Gdybym miała podsumować koszty jakie ponoszę przy 2 psach (jedna suka ma uprawnienia hodowlane), to mogę się złapać za głowę. Ale moje psy są żywione karmą dobrej jakości, dostają suplementy w zależności od pory roku i zapotrzebowania oraz aktywności. Są regularnie odrobaczane i szczepione, także przeciwko chorobom zakaźnym! Do tego dochodzą badania oczu, kolan.
Jednak 2 psy to nic. Kiedy decydujesz się na miot, trzeba liczyć ok. 2 - 7 szczeniąt. Związek wystawia rachunek za "rasowość". Metryki, tatuowanie, przegląd - teraz nie wiem czy czegoś nie pomijam. Zanim maluchy rozejdą się do nowych domów, należy je odrobaczyć (ja robię to 3- krotnie) i zaszczepić (2 razy). Poza mlekiem matki jedzą specjalistyczną karmę. Każde z nich wyjeżdża ode mnie z małym zapasem karmy i czymś pożytecznym na pierwsze dni życia w nowym miejscu. To wszystko kosztuje.
Ale oczywiście - przy średniej cenie 2 tyś. zł w "mojej" rasie, spora część tej kwoty zostaje u hodowcy. Nie wiem jak inni, ale ja poświęcam swoim szczeniakom "24 h na dobę". Mogłabym podjąć pracę w tym czasie, ale ze względu na nie nie robię tego! Owszem, są uczone samodzielnego pozostawania w domu, ale nie chcę ich męczyć codziennie po 10 godzin. Mam swoje życie, ale uważam że pieniążki które mi zostają, jak najbardziej mi się należą. Przez ok. 7 - 8 tygodni wstaję w środku nocy, nie przesypiam nocy, walczę z różnymi problemami. Często jednak szczenięta zostają u mnie przez dłuższy czas. Wtedy też nie jest łatwo.
Cytat: | Ryzyko wystąpienia chorób, niepożądanych cech psychicznych nie jest i nigdy nie będzie zarezerwowane dla bezpapierowych a sam papier nigdy nie będzie gwarancją braku ryzyka. Przy najlepszych chęciach hodowcy, nie na wszystko ma on wpływ. |
Tu się zgodzę. Sama NIGDY nie daję gwarancji, że szczenię nie zaskoczy nowych właścicieli. To, że jest piękne i zdrowe w chwili jego odbioru, nie jest pewnikiem jego przyszłości. Jak pisze autor - hodowca nie na wszystko ma wpływ. Jeśli mam jakieś wątpliwości, to głośno i wyraźnie o nich mówię!
Cytat: | Zdobyte uprawnienia hodowlane nie są gwarancją niczego. Często są po prostu „wyjeżdżone”, na zasadzie „za którymś razem się uda”. |
Bolesna prawda... Jak masz dużo kasy, to zrobisz championa nawet z niedoskonałym psem. Wystarczy cierpliwość i pieniądze. Na to nic nie poradzę...
Cytat: | Jednak często wiodącym powodem dbałości o psa jest traktowanie go jak potencjalne źródło zysku. |
Trafiony zatopiony. Znam takich "hodowców", którzy pozbywają się starych suk, reproduktorów... Eh.
Skończyła mi się wena. Ręce opadają...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Czw 22:12, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Co jednak nie znaczy, że pseudohodowle są alternatywą. Po prostu, jak już się chce rasowego psa, trzeba znaleźć DOBRĄ hodowle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Russ
Administrator
Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.
|
Wysłany: Pią 15:21, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A no właśnie - ludzie często jednak kierują się ceną szczeniaka. Moje pozostałe szczenięta wystawione są obecnie za małe pieniążki, ale tylko ze względu na oczy (nie wybarwiona poprawnie tęczówka - efekt: niebieskie oko). Ale dla mnie nie są gorsze! Po prostu nie nadają się na wystawy. Ale ludzie nie rozumieją pewnych rzeczy i chcieliby pięknego, "mądrego", idealnie umaszczonego pieska do kochania za małe pieniądze. Umówmy się - takich szczeniąt hodowcy nie oddają "za bezcen". Swoje maluchy mogłabym porozdawac, bo chwilowo nie ma na nie chętnych. Ale uważam, że poza okiem są PEŁNOWARTOŚCIOWYMI psami z rodowodem. I tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dyzio00
PieskiŚwiat
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:53, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Żaden z moich psów nie miał rodowodu. Nie zależało mi wcale na idealnie pięknym psiaku tylko przede wszystkim na zdrowym. A najlepiej wziąć psa ze schroniska. Moja kuzynka tak zrobiła i nigdy nie widziałam bardziej wiernego i oddanego psiaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharona
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom
|
Wysłany: Wto 20:17, 14 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Zależy jeszcze do czego ktoś chce psa. Jeżeli ktoś chce psa wystawowego, to do schroniska przecież nie pójdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Śro 0:19, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
A niekoniecznie xD
Moja ciotka miała bassetkę ze schroniska, rasową, rodowodową, na wystawie z nią była. Problem tkwił w tym, że bassetka miała straszne problemy psychiczne i wszystko ją stresowało, więc po prostu zrezygnowali, zamiast naprawiać, bo im nie zależalo, a po co stresować psa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sharona
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom
|
Wysłany: Śro 22:31, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
A kto był tak nieodpowiedzialny, że oddał psa z hodowli do schroniska?!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sharona dnia Śro 22:31, 15 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Śro 22:17, 22 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tak samo jest nieodpowiedzialny ten, kto oddaje kundelka, jak i ten, kto oddaje rasowego.
Nela, jak to basset, miała twardy charakter i poprzedni właściciele nie dawali sobie z nią rady (nie ułożyli jej dobrze, póki byl czas). A że bassety mają delikatną psychikę, pobyt w schronisku nią wstrząsnął i potem bardzo sie bała zostawać sama i tłumów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
demon
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Gru 2011
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:50, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Dlatego wybierając psa, trzeba grubo się zastanowić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
O La La
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: mój dom tam , gdzie moje serce ;)
|
Wysłany: Czw 16:45, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawy temat, ale niestety gdzie niegdzie budzący kontrowersję !!!
Cieszy mnie że moje zdanie jest bardzo podobne do Waszego
Też nie mogę zrozumieć jak to jest że psy wychodzące z Hodowli, wychodza z wadami lub chorobami genetycznymi.
Może byc oczywiście tak że rodzice będa mieli wyniki badań na dysplazję A a szczeniaki urodzą się z poważniejszą,tylko jeśli Hodowca wie o takiej możliwości-to po co ??? Po co narażać przyszłego nabywcę na koszty i tracić klientów ???
druga sprawa;
wydaje mi się że dla hodowców ważniejsze są wystawy (w które wklada się kupe kasy) a nizeli zdrowie (badania pod kątem chorób) rodziców przyszłych szczeniąt.
Cały ten prestiż związany z wystawami.
Z drugiej strony pies to w koncu żywe stworzenie,nie można przewidzieć niektórych chorób itp., ale robiąc badania przynajmniej na choroby które mogą zostać odziedziczone,Hodowca ma jakies uznanie u przyszłych nabywców i dobre zdanie o Hodowli, a przyszły wlasciciel mniejsze prawdopodobieństwo na niespodziewane wydatki,których można tak naprawde uniknąć.
Obecnie sama jestem posiadaczką psa (suki) w typie, wiem że mój nast. pies to będzie pies z Rodowodem,nie dla gwarancji,ale dla wyglądu (przynajmniej będe miala pewność że pies wyrośnie na takiego jak faktycznie ma wyrosnąć.Wystawami raczej tez nie będe zainteresowana , bo mnie to nie kręci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|