|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
i was david bowman
PieskiŚwiat
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 8:06, 01 Kwi 2009 Temat postu: Mój pies zjadł dziś czworo dzieci w wieku przedszkolnym |
|
|
Słuchajcie. Psa mamy od szczeniaka, wszystkie dzieciaki przynajmniej z naszego bloku znają go, czasami proszą, żeby dać na chwilę smycz i z nim pochodzić. Roj szczególnie jakoś upodobał sobie dzieciaki właśnie. Lubi do dzieci podchodzić. Lubi zresztą podchodzić do wszystkich z merdającym ogonem. No i oczywiście do innych psów.
Dziś rano wyszedłem z nim na spacer. Mijała nas mama z kilkuletnim dzieckiem. Kiedy Roj chciał do owego malca podejść, a dziecko wyciągnęło rękę z uśmiechem, ja napiąłem smycz (nie wszystkie mamy chcą, by do ich dziecka podchodził obcy pies), a mama powiedziała:
- Nie podchodź, bo cię ugryzie i dostaniesz zastrzyk.
No i pomyślałem sobie, że mój Roj, sześciomiesięczne bydlę wielkości słonia, z kłami jak u tygrysa szablastozębnego, ze szponami lwa... kurde! Przecież mój pies wygląda i zachowuje się jeszcze jak szczeniak. Bardzo lubi dzieci - widać to jak do dzieci go ciągnie. Jest wielkości kota i... się wkurzyłem. Powiedziałem tylko "chodź, Roj" i poszliśmy dalej.
Ale po tym dlugim wstępie przyszła pora na clue tematu.
Mówi się dużo o wychowaniu psów. Mało jednak mówi się o wychowywaniu dzieci wobec zwierząt.
Psy wyczuwają strach u ludzi przed sobą. Czasami, z tego co słyszałem, też z tego powodu zdarzały sie ataki na człowieka. Oczywiście, że z reguły takiemu atakowi winny jest właściciel psa, ale czy czasami wina nie leży po stronie atakowanego?
(Abstrachując: sukces! moja Druga Połowa nauczyła go, że do mieszkania po spacerze najpierw wchodzi pani/pan, dopiero potem pies. jeah!)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:55, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
moja rada
1. olej to, ludzi nie zmienisz, takie reakcje spotykaja mnie na codzien (11miesieczny golden ktory kocha dzieci i ludzi)
2. nie naprezaj smyczy nigdy, ani w stosunku do ludzi ani w stos do innych zwierzat, to bardzo jasny komunikat dla psa - sygnal o rozpoczeciu agresji, ataku. raczej ucz reagowania na slowo be, nie rusz, noga albo cos tam byle skutkowalo nie podchodzeniem do danego czlowieka czy psa.
zdaniem niektorych ludzi moj pies to dzika bestia ktora male pieski zjada na jeden lyk, a doroslum rzuca sie do gardla, dzieci natomiast rozszarpuje na strzepy.
na nic sie nie zda tlumaczenie. musi przeminac kilka pokolen, i wiele sie w tym kraju musi zmienic (nie wiem czy to realne sadzac po tym co mnie spotyka od tygodnia ze strony sasiadow -robie remont lazienki o ktorym ostrzegalam) zeby kolejne pokolenia mogly wyrosnac na ludzi swiatlych.
tez nie rozumiem pewnego zjawiska. rozumiem ze ludzie niektorzy boja sie psow, myszy itd. ale nie rozumiem jednego. jezeli czegos sie boje to zazwyczaj dlatego ze nic o tym nie wiem. wiec staram sie poszerzyc wiedze na temat. wiele osob boi sie psow bo bladego pojecia o nich nie ma. zreszta wielu wlascicieli psow tez bladego pojecia o psach nie ma.
zauwaz mechanizm. ktos sie boi myszy...dlaczego, przeciez to niegrozne malenstwo ktore umiera ze strachu. zrobila mu cos ta mysz? jest jakims potworem obrzydliwym? nie. boi sie bo matka, babcia i kolejnych kilka osob tak reagowalo. zupelnie automatycznie, bezmyslnie i bezrefleksyjnie. i zupelnie bez odrobiny tolerancji dla tych ktorzy reaguja inaczej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
i was david bowman
PieskiŚwiat
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 10:06, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Z tym naprężaniem smyczy to jest tak, że Roj wciąż jeszcze gna na spacerach. Próbujemy używać krótkich komend, ale z reguły na nic to się zdaje, lub ma chwilowy efekt. Może to jeszcze kwestia czasu?
Swoją drogą, obiektywnie, taki przyjazny "atak" za strony psa, nawet małego może komuś zaskoczonemu wydać się chwilowo atakiem agresji i może tez agresję pobudzić, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asieńka
PieskiŚwiat
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bolesławiec
|
Wysłany: Śro 14:07, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
konflik miedzy matkami małych dzieci a włascicielami psiaków trwa od dawna ja nieraz spotkałam sie z dyzaprobata takich matek za to, ze np. mój pies spaceruje po parku, badz ciagnie go do dzieci. Dlatego nauczona doswiadczeniem wole omijac z moim psiakiem miejsca oblegane przez dzieciaki a przynajmniej w godzinach szczytu i wybieram mało uczeszczane trasy, gdzie mój Zefir moze biegac bez smyczy a ja mam swiadomosc, że nikt sie mnie nie bedzie czepiał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Śro 17:49, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Fajny tytuł
Ja mam odwrotny problem- matki z dziećmi akurat Mirę traktują jak pluszaczka. I prawdę mówiąc, bardziej mnie to cieszy, niż denerwuje, bo przynajmniej rozwijają u dzieci czułość do zwierząt. Mam tylko nadzieję, że pozytywne emocje wynikają ze znajomości jej charakteru i rasy, a nie z bezmyślności i głupoty i nie robią tak ze wszystkimi psami.
Dobrze by było, gdyby dzieciaki bardziej uświadamiać na temat zwierząt...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:00, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
to problem z podwojnym dnem.
bo sa ludzie i tych jest wiekszosc ktorzy lubia psy, lub nic do nich nie maja a jak widza usmiechnietego merdajacego psa to go glaszcza bo taki fajny, ludzie z dziecmi czasem podchodza do nas mowiac o jaki fajny i milutki czy mozemy poglaskac. i to jest mile i fajne. Brutus uwielbia glaskanie i pieszczoty i kocha swiat. ale jezeli kilka kolejnych osob wyciaga rece do glaskania to jak mam mu wytlumaczyc ze kolejna osoba do ktorej chce podejsc i sie popiescic jest wlasnie osoba ktora jest do psow nastawiona wrogo? albo ta konkretna matka lub babcia z dzieckiem ma od razu na odleglosc wizje dziecka rozszarpanego na strzepy nawet przez Yorka?
jestem zdania ze dzieci powinno sie edukowac od malutkiego, i tu iwyksztalcanie ich milosci i wrazliwosci na zwierzaki jest drugoplanowa, po pierwzse powinno sie to robic dla ich bezpieczenstwa. dziecko powinno od malutkiego uczyc sie postepowania wobec psa czy innego zwierzecia. tymczasem uczy sie od rodzicow lub babc postepowania ktore wzmaga w zwierzetach agresje.
rozmawialam kiedys z dyrektorka przedszkola mojej corki, ze pzreciez sa fundacje zrzeszajace psy pracujace z ludzmi, dogoterapeuci, psy przewodnicy. istnieja psy policyjne i ich swietnie wyedukowani przwodnicy, istnieja w koncu szkoleniowcy. dlaczego wiec przedszkole nie mogloby zorganizowac dzieciom takich spotkan? powiedzmy raz w miesiacu przychodzi taki ktos z psem np terapeuta pracujacym z dziecmi, i tlumaczy i opowiada do skutku, ciagle i ciagle, az w koncu w tych glowkach malych zostanie utrwalona taka wiedza, takie dzieci nie popelnialyby oczywistych bledow, nie stawalyby sie ofiara psow....odpowiedz byla prosta. na teren szkoly, przedszkola itd nie wonlno wprowadzac zadnych zwierzad i reguluja to przepisy sanepidowskie. zwierzeta to po prostu tylko i wylacznie roznosiciele brudu, chorob i pasozytow....
i mamy efekty, kolejne dzieci pogryzione
zal mi tylek sciska jak na spacerze widze kolejne dziecko ktore na widok psa krzyczy, wrzeszczy, macha lapami jak wiatrakami i ucieka w poplochu, a bacia czy mamusia uwazaja i sa wrecz przekonane ze tak wlasnie nalezy sie zachowywac. i co mam tlumaczyc? po co? przeciez zdaniem takiej osoby jestem tylko glupim czlowiekiem ktory trzyma takie wstretne bydle w domu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Pią 17:20, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
izabelle, odwrócić kota ogonem Na godzinie wychowawczej, albo w dni, kiedy lekcje mają być odrabiane za jakiś dzień zabrać nie psy do dzieci, ale dzieci do psów zaproponuj, może się nad tym zastanowią...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 7:22, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
generalnie moja corka ma najlepsza edukacje jesli chodzi o sprawy psie bo ma psa i matke psiare, inne dzieci? jezeli spotkam w parku matke czy babcie z dzieckiem chetna do kontaktow i rozmowy to zawsze chetnie ucze dziecko i te kobiete zasad postepowania z psem, pokazuje na psach ich "jezyk pozawerbalny" z objasnieniami kiedy sie powinno odejsc, kiedy mozna isc spokojnie, ucze co kolejne sygnaly znacza. ale sorry, nie mam ani czasu ani sily walczyc ze stadem rodzicow, wychowawczyn i biurokracja, i jeszcze sama zalatwiac takiej wycieczki...
tymbardziej ze to wlasnie taka edukacja powinna sie odbywac na terenie dzieci jezeli ma odniesc jakis efekt (dzieci na wycieczce sa tak podekscytowane, nowe otoczenie, nowi ludzie, sam fakt wycieczki) ze na 100% nie wyniosa z tej wycieczki nic a nic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 15:14, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę, że do ostatniego trochę się mylisz Nie wiem, w jakim wieku jest Twoja córka, natomiast moja siostra (9 lat) z wycieczek właśnie wyniosła bardzo wiele. Oczywiście, zależy od dziecka, ale są dzieci, którym te wszystkie emocje wbijają informacje klinem do głowy. Raz, a zapamięta.
Cóż, świat należy zmieniać na lepsze wedle swoich możliwości. Najgorzej jest założyć ręce i marudzić w nieskończoność, nie robiąc zupełnie nic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 7:40, 07 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
moja corka chodzi jeszcze do przedszkola, 9 latek to przepasc rozwojowa i dojrzalosciowa. na razie obracam sie w gronie przedszkolakow, a jako samotna matka normalnie pracujaca i majaca wszystko na swojej jednej biednej glowie nie mam juz po prostu czasu na dzialalnosc jakakolwiek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patryczekxd
PieskiŚwiat
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lovicz
|
Wysłany: Sob 15:06, 20 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
sorry ale z ciebie dupek czemu kłamiesz że twój pies zjadł 4-dzieci ??? -.-?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Sob 17:35, 20 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Czy łaskawie mógłbyś czytac coś poza tytułem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tamtaro
PieskiŚwiat
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 21:12, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Patryczekxd napisał: | sorry ale z ciebie dupek czemu kłamiesz że twój pies zjadł 4-dzieci ??? -.-? |
Chodzi o to, że czasem ludzie przesadzają. Jak przeczytasz wszystko to zrozumiesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nuka
PieskiŚwiat
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 11:43, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Nie przejmuj się takimi głupotami.Ja miałam kilka takich przypadków.np.Nuka sobie przechodziła obok jakiegoś faceta nawet się nie spojrzała na niego a on w nią rowerem rzucił.Albo babka,której pies nawet obroży nie miał(już nie mówiąc o kagańcu czy smyczy)się mnie pyta ''czemu ten pies nie ma kagańca?Jeszcze jakieś dziecko zagryzie''to było okropnie głupie biorąc pod uwagę zwłaszcza to że Nuka miała wtedy 3 miesiące.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Euforia
PieskiŚwiat
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Śro 13:16, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ja w sumie nigdy nie miałam sytuacji, kiedy ktoś się wystraszył mojego psa.
Jednak pamiętam, że jak raz przechodziłam z nią koło ogrodzenia, za którym są dwa psy: owczarek niemiecki i jakiś duży mieszaniec i te psy strasznie na nią szczekały, a Ruda wtedy za nic w świecie nie chciała iść, strasznie była wystraszona to jeszcze ja opiernicz od właściciela dostałam, że mu psy prowokuję ;/ Dodam, że to nie było ogrodzenie od pól jakiś tylko przejezdnej, często uczęszczanej drogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|