|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:25, 06 Paź 2010 Temat postu: :(:(:(:(:(:( |
|
|
Niektórzy pewnie mnie kojarzą, inni nie...
Pojawiły się pewne zakręty w moim życiu, niestety muszę oddać swojego psa.
Nie pytajcie dlaczego, mam ważne powody osobiste, gdybym nie musiała - nigdy bym tego nie zrobiła...Fredi jest całym moim oczkiem w głowie.
Nie zależy mi na pieniądzach, na niczym. Chce znaleźć dla niego dobrego właściciela, kogoś, z kim będę miała kontakt, kogoś, od kogo będę mogła wiedzieć co się z nim dzieje, moją pierwszą myślą w głowie było to forum.
Wiem, że tutaj jest wiele miłośników psów, a ja poszukuje dobrej duszyczki, która pokocha go całym sercem, jak ja.
Może jednak krótko go scharakteryzuję. Fredi, z metryki (bo rodowodu mu nie wyrabialiśmy) KUMER z Łańcuta to owczarek szetlandzki. Na chwillę obecną ma 4 lata. Jest cudownym i zresocjalizowanym psem. Nie boi się ludzi, uwielbia dzieci, bardzo szybko się uczy, jest nad wyraz inteligentny.
Potrzebuje stałej bliskości człowieka, nigdy nie oddam go pod jakąś budę, czy do pilnowania podwórka, a już na pewno nie do hodowli!!! Tylko miłośnicy psów i rasy.
Będzie wspaniałym towarzyszem, nigdy nie widziałam bardziej radosnego i zywego zwierzaka. Jego porcje energii są wręcz niezliczone. Dobrze byłoby, gdyby osoba zainteresowana psiakiem szkolila go dalej, cwiczac np. psie sporty czy obiedience. Do jednego i do drugiego jest stworzony.
W wieku 8 miesięcy ukończył kurs PT (Pies Towarzyszący) z lokatą pierwszą oraz 193/200 punktów. Niedługo później wystąpił na zawodach obiedience (posłuszenstwa) i zajal IIgą lokatę przegrywając tylko o 0,5 punkta z psem ktory mial juz sporo lat (przypominam, ze nasz Fredi mial wtedy niecaly rok). Cwiczylam z nim tez agility i spisywal sie znakomicie!
Pare jego zdjec...
Nie potępiajcie mnie, pisze ten post ze łzami w oczach, czuje się jakbym zdradzała swojego najlepszego przyjaciela...
Jestem z Rzeszowa i najchętniej chciałabym, żeby nowy własciciel równiez był z tych okolic, tak żebym mogła go czasami odwiedzić, ale jeżeli znajdzie sie odpowiednia osoba z innej czesci Polski, to nie bedzie problemu.
Moj numer telefonu 694066620, jezeli ktos ma zamiar dzownic i jest zainteresowany prosze o powazne podejscie do sprawy.
Jeszcze jedno - piesek nie wymaga jakiegos szczegolnego jedzenia, karmiony byl britem i acana. Po karmach supermarketowych zawsze mial biegunke, wiec wolalabym zeby dawac mu, to co jadl wczesniej. Oczywiscie dodaje do pieska cala wyprawke - zabawki, metryke, dyplomy, legowisko, miseczki i resztki karmy jak zostanie, obroze i smycze..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
FiGa
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 4557
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München
|
Wysłany: Śro 19:03, 06 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Zatkało mnie... Kontaktowałaś się z hodowca? Może on pomoże?
Przykro mi Martynus...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:09, 06 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Broń Boże z hodowcą, ta baba to wariatka, dala by go do hodowli i do rozmnazania, nigdy w zyciu..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Myszka dnia Śro 19:09, 06 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FiGa
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 4557
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München
|
Wysłany: Śro 22:25, 06 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ok, wiec szukamy kogos normalnego... Popytam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Russ
Administrator
Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.
|
Wysłany: Czw 6:11, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Hej Myszuś... Smutne okoliczności, ale trzeba zakasać rękawy i znaleźć Fredosławowi domek.
Powiedz tylko, jak fredi żyje z kotami? Miałaś kiedyś kota brata u siebie, ale czy na co dzień z jakimś żyje? Pytam, bo mam koleżankę która od 1.5 roku czekała na miot w hod. Morvoren, ale coś nie chce wyjść... Ostatnio odszedł ich pies w wieku 16 lat, więc teraz płeć nie miałaby znaczenia. Szukasz kogoś ze swoich okolic- wiem, że mieszkam dosłownie na drugim końcu Polski. Wysłałam już maila do tej koleżanki. Ona jeździła ze mną na plac szkoleniowy i nawet na tor agility także sheltie jej na głowę nie wejdzie.
Jak tylko czegoś się dowiem, to dam Ci znać.
Trzymaj się Mysz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 7:17, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Boże Russ taki domek byłby idealny chyba dla Frediego. Dla mnie to nie ma znaczenia czy drugi koniec Polski, czy świata, byleby Fredi miał dobrze u nowych właścicieli.
Fredi wychowywał się z kotkiem i bardzo uwielbia wszystkie zwierzaki, zadnego by nigdy nie skrzywdzil, jedyne co to chce sie z nimi bawic. Tak samo z psami - zero agresji, zawsze merda ogonkiem do zabawy tylko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cloe
Moderator
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Prabut
|
Wysłany: Czw 11:24, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Jejku, Myszuś, przykro mi. Dobrze, jakby wypalił domek, co Russ zaproponowała. Ja się mogę jeszcze popytać.
Trzymaj się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:55, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny - już nie aktualne! Znalazlam dla Frediego cudowny dom w Warszawie. Pani ma dwojke dzieci, 2 szelciaki i kota suczki sa wystrylizowane. Fredzio bedzie mial jak w niebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FiGa
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 4557
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München
|
Wysłany: Pią 20:16, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Myszus... Kiedy jedzie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:19, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Mam jeszcze miesiąc niecały, żeby się nim nacieszyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Epen
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 3267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:17, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Całe szczęście, że znalazł się dla niego dobry dom. I podejrzewam co musisz czuć, to musi być strasznie ciężkie. Trzymaj się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FiGa
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 4557
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München
|
Wysłany: Śro 17:01, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Na dogo napisalas ze jednak domek nie wypalil...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:26, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wypalił. Ale znalazłam Panią Agnieszkę i jej cudownego męża...
Dzisiaj byli odebrać Frediego...Wspaniali ludzie, wiem, że będzie mu cudownie z nimi, ale mimo wszystko nie zapomne tego zagubienia w jego oczkach jak pakowałam go do ich auta i piszczenia
Jeszcze nigdy nie czułam się tak podle, wyrzuty sumienia zostaną do końca życia chyba
O tyle dobrze, że będę mogła go odwiedzić...
Jeszcze z rana przytulał się do mnie i chodził za mną krok w krok po domu, jak zawsze, a teraz jest tu tak pusto, że sama sobie nie mogę znaleźć miejsca...
Nie życze tego nawet najgorszemu wrogowi, jeszcze nigdy nie czułam takiej strasznej pustki..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cloe
Moderator
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 1170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Prabut
|
Wysłany: Nie 13:43, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Współczuję, trzymaj się Myszuś.;*
Ja nie wiem czy bym była wstanie, musieli by mnie siłą oderwać od psa. Dobrze, że będziesz mogła go odwiedzać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Nie 16:32, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja pierniczę, ja psa 2 tygodnie nie widziałam, a mam łzy w oczach za każdym razem, gdy o Adze wspomnę, z tym, że mam możliwość odwiedzania jej, gdy wracam do domu. Ale i tak ciągle boję się, że jej coś się stanie, a ja nie będę tego świadoma, potworne uczucie, nawet nie staram sobie wyobrazić tego, co przeżywa Mycha... Zwłaszcza, że Mikusia też w tragicznych okolicznościach straciła.
Trzym się, kochana...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|