|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Pon 15:18, 07 Kwi 2008 Temat postu: Poznaj prawde o życiu psa... Czyli opowiadanie Nutelli. |
|
|
Witam! Mam na imię... Hmm... No właśnie. Jak ja mam właściwie na imię? Od urodzenia różnie na mnie wołają. Najpierw zostałam nazwana Wstrętnym Kundlem, potem, Kochaną Kuleczką, gdy dorosłam zostałam nazwana Nierasową Brzydulą, w późniejszym czasie nosiłam różne imiona, od Febe (czyt. Fibi), Sonia, Lala, a obecnie mam na imię Szelka, lub pani woła na mnie Kochanie, Malutka, Pieszczoszek, albo Pulpecik. Mam nadzieje że będę tak jeszcze długo nazywana, po jak ktoś wymawia te imiona, to zawsze mnie głaszcze. Och... Jak przyjemny jest dotyk człowieka. Dotyk, który kiedyś wyrządził mi tyle krzywdy, a mimo to potrafiłam zaufać człowiekowi.
Ale ja odbiegłam od tematu. Teraz krótko opisze Wam siebie, to znaczy mnie, to znaczy mój wygląd, tak dokładniej to znaczy jak wyglądam. Mam nadzieje że zrozumieliście. Jestem małym kundelkiem, suczką. Moja obecna pani, miłośniczka psów mówi że wyglądam jak border collie, to (Gdyby ktoś nie wiedział) taki czarno, biały pies pasterski, a budową przypominam owczarka szetlandzkiego. Co lubię? Lubię kiedy ktoś mnie przytula... Nie lubię? Tak właściwie to wszystko lubię. Boje sie? Patyków, gazet, miotły, wody, oraz odkurzacza którym dzieci wyrywały mi włosy, ale o tym później.
Myśle że poświęcicie kilka minut na przeczytanie tej opowieści. Mojego pamiętnika. Zaczynajmy.
Urodziłam sie na wsi, w stogu siana, byłam jednym z 12 szczeniaków mojej mamy. Mama była mieszanką spaniela z border collie. Była bardzo ładna... Z początku nie doskwierał mi głód, ani pragnienie, było mi dobrze. Pewnego dnia, przyszedł taki mężczyzna, złapał maja mamę i zwalił ja ze stogu siana. Przestraszyłam sie i zaczęłam piszczeć, a on mnie opluł... Zapakował moich braci i siostry do worka i zabrał ich. Płakałam za mamą. Jeszcze raz mnie opluł i powiedział że jeżeli nie chcę nauczyć sie pływać razem z resztą szczeniaków, żebym przymknęła dziób. Później dodał że zostawia mnie tylko dlatego że dużo piszczę i że będę dobrym psem obronnym. Gdy zabrał moje rodzeństwo, ostatni raz ich widziałam. Otworzył klatkę na króliki i za kark wrzucił moja mamę z powrotem na stóg siana. Moja mamusia mnie oblizała i przystawiła do piersi. To był dopiero początek, nie zdawałam sobie sprawy jakie jeszcze piekło zgotuje mi człowiek...
Tydzień po moim urodzeniu pod wieczór, mama powiedziała że idzie poszukać sobie czegoś do zjedzenia, bo jest okropnie chuda. Dodała że przeskoczy przez płot i zobaczy na drugą stronę do rowu, bo tam często wyrzucają zdechłe kury. Wtedy widziałam moją mamę ostatni raz. Minęło kilka minut i usłyszałam potworny pisk. To mama! Moja mamusia! Chwile potem usłyszałam krzyki rozwścieczonego "właściciela" na sąsiada z drugiego końca wioski (Jak sie później dowiedziałam), że to była "jego najlepsza suka" i teraz ma szczeniaka do odchowania i że pewnie szczeniaka będzie musiał utopić bo nie ma zamiaru niańczyć kundla. Przeraziłam się. Sąsiad zaproponował że to on mnie odchowa, ale później nie odda. I co, i miałam iść do zupełnie obcego człowieka, sama, bez mamy i bez nikogo, a ten potwór sie na to zgodził?! Po chwili siedziałam już w kartonowym pudełku, na słomie i jechałam do domu kolejnego potwora...
***
CDN
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Allamaris
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: P-śl
|
Wysłany: Pon 15:22, 07 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
kolejna dramayczna historia... oby nareszcie z happy endem czekam na c.d.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Pon 15:32, 07 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Zaraz na wstępie mamy streszczenie utworu
PS, powoli nam się robi forum literackie!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Atha dnia Pon 15:32, 07 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Pon 15:39, 07 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Atha napisał: | Zaraz na wstępie mamy streszczenie utworu
PS, powoli nam się robi forum literackie! |
Niby tak xP Ale tak jakoś wylazło No ale, prawdziwe wrażenia odczuwa sie dopiero po przeczytaniu całego
Allamaris, będzie z Happy endem
Dodam tylko tak skromnie że to moje pierwsze opowiadanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krewetka
PieskiŚwiat
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 16:04, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Oooo jeszcze więcej opowiadań... Ale to mi się podoba ^^ i czekam na dalszy ciąg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Śro 17:36, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Bedzie raczej jutro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zita
PieskiŚwiat
Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:56, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Czekam Nurtello ^^ XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Czw 15:33, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
... Na początku wszyscy mnie głaskali, chwalili, mówili że jestem Kochaną Kuleczką... Doszłam do wniosku że to moje imię- Kochana Kuleczka, Kulka. I tak na mnie wołali. Codziennie dostawałam porcje ciepłego mleka, rosłam jak na drożdżach. Byłam szczęśliwa, już dawno zapomniałam o tym co spotkało mnie u tego potwora z drugiego końca wsi. Gdy skończyłam dwa miesiące jakoś wszyscy przestali sie mną interesować. Już nikt mnie nie głaskał, nie mogłam już spać w domu. Gospodyni mówiła że za bardzo linieje... Przeprowadziłam sie wiec do garażu. Hm... A raczej mnie tam wyrzucili. W pierwszych dniach było mi bardzo zimno, bo okno było wybite. Wypuszczali mnie dwa razy dziennie na pole i przywiązywali na łańcuchu, żebym nie uciekła. Dziewczynki, które kiedyś tak lubiłam,a one mnie, mówiły że jestem Nierasową Brzydulą. Że miałam być rasowym border collie, a wyrosłam na czarno białego kundla z posklejanymi kudłami. Tegoż fatalnego dnia gdy tak mnie wyzywały, jedna z nich podeszła i z całej siły kopnęła mnie w brzuch. Zaczęłam piszczeć. Świat zakręcił mi sie w oczach, ostatnie słowa jakie słyszałam to że jestem głupia. Później przyszedł gospodarz i krzyczał na dziewczynki, że są bezmózgie i że psa zabiły. kazał im mnie wynieść tam, hen daleko w trawska, tak żeby nikt nie wydział. I tyle. Straciłam przytomność. Byłam jeszcze szczeniakiem, miałam 3 miesiące. Obudziłam sie przygrzana promieniami słońca. Byłam bardzo obolała. Bardzo bolał mnie brzuch i spuchła łapa. nie mogłam na niej ustać. W pewnym momencie ból nasilił się, a ja upadłam. Nie miałam siły piszczeć. Po zebraniu w sobie wszystkich sił stanęłam na trzech łapach i rozglądnęłam sie. Widziałam mój dawny dom, ale ani mi sie śniło do niego wracać! Było bardzo gorąco... Zobaczyłam kałuże. Doczołgałam sie do niej. Zawsze myślałam że moje uszy są "złamane". Tak nie było. Jedno ucho stało jak u owczarka niemieckiego, a drugie było "złamane". Widziałam sie w tafli wody. Byłam dla siebie dziwna. Ale nic. Napiłam się i położyłam... Nie wiedziałam że moge zaszczekać "Witaj przygodo!!!"
CDN
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zita
PieskiŚwiat
Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:28, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ło.. Lepsze od mojego ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krewetka
PieskiŚwiat
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 15:35, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jak na razie idzie pięknie, ile jeszcze będzie odcinków? =3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allamaris
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: P-śl
|
Wysłany: Pią 15:48, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Swietne ^^ prawdziwa książka się robi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Sob 8:29, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem xP Ja to wszystko wymyślam tak na poczekaniu. Zaczynam pisać, anie mam nic zaplanowane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zooz
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Południe Polski ;)
|
Wysłany: Sob 10:03, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne!Czytałam z dreszczykiem emocji... Uwielbiam opowiadania "oczami zwierząt".Czekam na ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zooz dnia Sob 10:04, 12 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alka
PieskiŚwiat
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 2332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Droga mleczna - układ słoneczny - Ziemia - Europa - Polska - Województwo Śląskie - Częstochowa :)
|
Wysłany: Sob 21:06, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Mi się podoba.Może nie jakiś profes, ale ten. Fajno 8D pisz dalej x3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaiya
Administrator
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 2376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A jakie było pytanie?
|
Wysłany: Pon 11:35, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
...Jako ciemny pies, źle znosiłam upały, a ten był wręcz nie do zniesienia. Nawet nie spostrzegłam że oddaliłam sie już od domu moich oprawców, i to znacznie. Usiadłam. Ziałam okropnie. W jednej minucie wszystko co mnie otaczało zniknęło w czarnej czeluści. Czy to koniec? Koniec mojego pełnego bólu i cierpienia życia? Jeszcze pisnęłam. Obolała łapa, aż prażyła sie od upału... I... Nic, nie ma już nic...
***
"Mała Fibi, wstawaj piesku!" Usłyszałam głos dziewczynki. Przeraziłam się. Chciałam skulić łapki, ale na obolałej łapie było coś białego... Już miałam to gryźć kiedy usłyszałam głośne "NIE WOLNO!!!". Skuliłam uszy, odwróciłam sie na plecy i... BACH! Leżę na posadzce. Spadłam, jak to ja. Szybko się pozbierałam. Łapa już tak nie bolała. A kołtun na zadzie? Gdzie on jest? EJ! GDZIE MOJE ŚLICZNE FUTERKO! Podbiegłam do starej, drewnianej szafy z lustrem. O ironio! Mój zad bezwładnie wylądował przy podłodze. Jak ja wyglądam. Krótkie futro, wielka biała, boląca łapa, stojące ucho, i szramki na mordce. Położyłam łeb na swoich łapkach. Gdzie ja do licha jestem. Ledwo sie obudziłam, a już mi się tu nie podoba... Tylko czekałam kiedy otworzą drzwi i kiedy będe mogła uciec. W powietrzu unosiła sie woń drobiu. Pyszna kura, doprawiona ziołami, lekko przypieczona w piekarniku. Łakomie sie oblizałam i szczenięca ciekawość zaprowadziła moje łapy do kuchni. Zaczęłam sie kręcić między licznymi nogami gości. Cel widoczny, jeszcze tylko wspiąć sie na taboret i... CAP!!! Oberwałam ścierką po pyszczku. Przymuliło mnie trochę, ale to nie przeszkoda przed tym, aby ukraść kurczaka. Co to, to nie! Kiedy miałam juz zdobycz w mordce, przyszła dziewczynka i zaczęła na mnie krzyczeć:
"Fibi, jesteś głupia! Na pole!"
TAK! Tylko o tym marzyłam, wydostać sie stąd! Ale nie tak łatwo. Wypuściła mnie, ale łajza wzięła smycz i przypięła mnie do drzewa. Przynajmniej jedzenie zostawiła. Minął już tydzień mojego pobytu tu. Zbliżał się zmierzch. Bandaż z łapy zdjęty, łapa nie boli. Olśniło mnie. Smycz skórzana, łatwo przegryźć. Po dwóch godzinach byłam wolna. Kilka minut kłusu i jestem w lesie. Chodzę sobie, węszę... Nie wiedziałam że ktoś mnie śledzi... To, to, to mężczyzna. Mężczyzna ubrany w piękny mundur. Wydawał sie miły. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego, ale zachciało mi sie kontaktów z człowiekiem. Zamerdałam ogonem i zaczęłam biec ku postaci. Strzał. Pisk. Krew. Tyle pamiętam. Wiem że był to tak ogromny ból że darłam sie dobre pół godziny. Później osunęłam się na mech. Dalej nie pamiętam, nic nie wiem. Obudziłam sie w klatce. W jakimś dziwnym miejscu... Podeszło do mnie dwóch mężczyzn. Zaczęłam piszczeć. Bałam się. Ale oni nie chcieli zrobić mi nic złego, pogłaskali i zaczęli rozmawiać:
"Jest niesamowita. To istny cud że jeszcze żyje. Łapa przestrzelona na wylot. Nie wiem czy nie będzie potrzebna amputacja..."
Łapa? Moja? Popatrzyłam sie. Przednie łapy w porządku. Jedna tylna również. A druga... Boże... Cała łapa zmasakrowana, mięśnie, ścięgna, kość. Wszystko na wierzchu! To był tak upokarzający widok. Straciłam wole życia. Obojętne mi było co ze mną było. Po tym wszystkim mogą mnie nawet dobić. Nikt nigdy mnie nie kochał, nie tulił, nie pieścił, nie głaskał... Miałam dość.
________
CDN
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|