|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:01, 26 Lis 2006 Temat postu: Z kosmosu wieje grozą... |
|
|
Z kosmosu wieje grozą
NASA planuje polecieć tam, gdzie dotąd był tylko Bruce Willis
Do tej pory zdarzało się to tylko w koszmarach lub hollywoodzkich thrillerach. Ogromna asteroida weszła na kurs kolizyjny z Ziemią i pędzi ku niej, a ludzkość może już wkrótce podzielić los dinozaurów.
Aby ratować świat, NASA planuje polecieć tam, gdzie dotąd był tylko Bruce Willis. Amerykańska agencja kosmiczna chce wysłać astronautę na obiekt poruszający się z prędkością ponad 48 tysięcy kilometrów na godzinę. NASA ma zamiar sprawdzić, czy jesteśmy w stanie opracować technikę pozwalającą na zepchnięcie z kursu asteroidy grożącej nam zagładą. Propozycje nie wykraczają na razie poza wstępne fazy, a statek kosmiczny potrzebny do wysłania człowieka tak daleko w kosmos istnieje tylko na papierze. Wszyscy jednak traktują sprawę śmiertelnie poważnie. Niewielka asteroida, nazwana Apophis, została już zidentyfikowana jako potencjalne zagrożenie dla Ziemi w 2036 roku.
Chris McKay z NASA Johnson Space Centre w Houston w wywiadzie dla portalu Space.com stwierdził: "Opinia publiczna podchwyciła pomysł, że NASA powinna coś zrobić w sprawie zabójczych asteroid i że powinniśmy wysyłać tam zaawansowany sprzęt. Ludzie chcą, żebyśmy opanowali sztukę radzenia sobie z asteroidami. Wysłanie tam kosmonautów i jak gdyby popchnięcie asteroidy kijem byłoby cenne z naukowego punktu widzenia, ale pokazałoby też, jak daleko sięgają obecnie ludzkie możliwości".
Asteroida o masie miliarda ton i średnicy zaledwie 1 km przy uderzeniu w Ziemię pod kątem 45 stopni może spowodować wybuch porównywalny z eksplozją termojądrową o mocy 50 tysięcy megaton. Próba rozbicia asteroidy głowicą atomową mogłaby skończyć się rozszczepieniem jej na tysiąc mniejszych obiektów o podobnym kursie, które miałyby jeszcze czas na to, by ponownie się złączyć. Naukowcy zgadzają się zatem, że w obliczu zagrożenia najlepszym pomysłem byłoby delikatne przesunięcie asteroidy na inną, bezpieczniejszą orbitę.
"Misja załogowa na asteroidę w pobliżu Ziemi byłaby przełomem w nauce – twierdzi doktor McKay. – Można by przetestować różne opcje. Nie wiemy jeszcze wystarczająco dużo o tych ciałach niebieskich, by mieć pewność, jaka jest najlepsza strategia ich neutralizacji".
Matt Genge, badacz kosmosu z Imperial College w Londynie obliczył, że obiekt o masie, przyspieszeniu i sile ciągu małego samochodu jest w stanie zepchnąć z kolizyjnego kursu asteroidę ważącą miliard ton w czasie zaledwie 75 dni.
Gianmarco Radice, ekspert od asteroid z Uniwersytetu w Glasgow uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wysłanie urządzenia, które wykopałoby dziurę w zagrażającym nam obiekcie. "Można umieścić na jego powierzchni coś, co wyrzucałoby materiał, dzięki czemu asteroida poleciałaby w innym kierunku".
Lustra, światła, a nawet farby są w stanie zmienić poziom absorpcji światła i ciepła przez ciało niebieskie, co może znacząco wpłynąć na kierunek jego ruchu w ciągu około 20 lat. Mając mniej czasu na działanie, ludzkość może być zmuszona do przedsięwzięcia bardziej drastycznych środków, na przykład odpalenia potężnego ładunku wybuchowego na asteroidzie lub w jej pobliżu. Misja Deep Impact NASA z 2005 roku testowała jeszcze inną technikę – umieszczenie jakiegoś obiektu na drodze komety.
Dr Radice twierdzi, że z takimi misjami świetnie mogą sobie poradzić roboty, dzięki czemu dałoby się uniknąć drogich i ryzykownych lotów załogowych. Zeszłoroczny japoński projekt Hayabusa udowodnił, że zdalnie sterowana sonda kosmiczna może wylądować na asteroidzie.
NASA szykuje się jednak do ponownego podboju kosmosu, planując załogowe loty na Księżyc i być może także na Marsa. Dan Durda z Departamentu Badań Kosmicznych w Southwest Research Institute w Boulder w Kolorado uważa, że misja lądowania na asteroidzie byłaby dobrym testem dla nowego programu lotów Constellation, czyli planowanego przez NASA powrotu na Księżyc w stylu dawnych misji Apollo. "Błyskawiczna rozpoznawcza misja na asteroidę w pobliżu Ziemi byłaby naturalnym, wstępnym sprawdzianem umiejętności nowego pojazdu kosmicznego" – stwierdził w swojej wypowiedzi dla Space.com.
Były kosmonauta Tom Jones dodaje: "Po podróżach na Księżyc mieliśmy długą przerwę w lotach kosmicznych – zbieraliśmy doświadczenia i ulepszaliśmy technologie z myślą o misji na Marsa. Wyprawa na asteroidę mogłaby pozwolić nam wrócić w przestrzeń kosmiczną, przyspieszyć tempo całego programu, wzbudzić zainteresowanie opinii publicznej oraz zmniejszyć ryzyko związane z późniejszą misją na Marsa".
Europa ma swoje własne projekty walki z asteroidami. Planowana misja o nazwie Don Quijote będzie składać się z dwóch statków-robotów, z których jeden ma uderzać przelatujące kawałki skał, a drugi filmować kolizje i obserwować zbaczanie asteroid z kursu.
Dawne i niedoszłe kolizje
W Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA w Kalifornii naukowcy śledzą wszystkie "potencjalnie niebezpieczne asteroidy", które pewnego dnia mogą wejść na kurs kolizyjny z Ziemią. Jak dotąd doliczyli się 831. Następnym "blisko" przelatującym obiektem – w odległości tylko 17 razy większej niż dystans między Słońcem a Ziemią – ma być asteroida 2004QD14, zapowiadana na 29 listopada.
Ziemia ma długą historię zderzeń z planetoidami. 35 milionów lat temu szeroka na 5 km asteroida uderzyła w rejon obecnej Chesapeake Bay w USA, pozostawiając po sobie 80-kilometrowy krater. W 1908 roku asteroida zniszczyła ogromne połacie Syberii, eksplodując z siłą tysiąc razy większą niż bomba w Hiroszimie. Teoria mówiąca o wyginięciu dinozaurów na skutek uderzenia planetoidy na obszarze Meksyku 65 milionów lat temu jest jednak kontrowersyjna – naukowcy odnaleźli bowiem w kraterze skały starsze o 300 tysięcy lat od ostatnich żyjących dinozaurów.
Kiedy we wrześniu 2000 roku asteroida QW7 przeleciała w odległości 4 milionów kilometrów od Ziemi, brytyjski parlamentarzysta z partii Liberalnych Demokratów, Lembit Opik stwierdził: "Nie jest kwestią, czy asteroida uderzy w Ziemię, pytanie brzmi: kiedy to się stanie?. Każdy z nas ma 750 razy większą szansę zginąć po uderzeniu asteroidy, niż wygrać w ten weekend na loterii".
W styczniu 2002 roku ówczesny minister nauki David Sainsbury zapowiedział podjęcie przez rząd działań w związku z zagrożeniem ze strony pędzących planetoid. Wkrótce potem otwarto nowe centrum informacyjne z siedzibą w Leicester.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Epen
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 3267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:16, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Posumowując za 30 lat już mnie tu taj nie będzie?
Już kiedyś mówili o końcu świata, ale jakoś żyję, ale w tedy nie było mowy o asteroidzie...
Mniejmy nadzieję, że przeżyjemy xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:27, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Technika szybko się rozwija Za trzydzieści lat zamieszkam na innej planecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adams
PieskiŚwiat
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ... z kątowni !!
|
Wysłany: Nie 11:44, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
I tak koniec świata ma być w 2012 roku więć się cieszcie życiem....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szyszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 14:33, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ja słyszałam że po tym papieżu będzie papierzem murzyn i jak on umrze to bedzie koniec świata. traparata... ten koniec świata już zapowiadają od 50 lat...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Biutka
PieskiŚwiat
Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Centrum sterowania światem
|
Wysłany: Nie 14:38, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Och boże....................................................Okropne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adams
PieskiŚwiat
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ... z kątowni !!
|
Wysłany: Nie 14:44, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Najpierw papieżem będzie polak, potem niemiec, murzy i koniec świata.
W 2012 roku kończy się kalędarz majów - koniec świata ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Layla
PieskiŚwiat
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:29, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
a ktoś na onecie w komentarzu napisał że koniec świata będzie w 2099r. bo do tego roku jest u niego data na DVD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:18, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Mi się wydaje, że to nie są wcale głupie pogłoski, tylko potwierdzone przez NASA wydarzenia, a nie jakieś bezpodstawne historyjki, które nie mają sensu. Należy się cieszyć tymi 30 latami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Nie 16:26, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Spokojnie, moi drodzy. Do tego wydarzenia mamy sporo czasu.
Są różne scenariusze końca świata:
1) Ustawienie się planet w równym szeregu. Ich grawitacja sprawi, że oceany wystąpią z brzegów i zaleją kontynenty (tak miało być 5 maja 2000 roku. Planety, co prawda, ustawiły się w równym rządku, ale nic mnie nie zalało).
2) Inwazja Obcych (nie ma dowodu na istnienie innych form życia, a co dopiera o najeździe kosmitów,. Po co im niszczyć Ziemię? No po co?)
3) Galaktyka Andromedy pochłonie Drogę Mleczną (galaktyka spiralna zwana Wielką Mgławicą Andromedy, znajdującą się w gwiazdozbiorze Andromedy, zbliża się do Drogi mlecznej z prędkością - nie pamiętam dokładnie - około 645 000 km/h. Ale spokojnie, Andromeda wchłonie naszą galaktykę nie wcześniej niż za trzy miliardy lat
4) Wybuch supernowej i, co za tym idzie, śmiertelne promieniowanie, które zmienia naszą atmosferę w... podtlenek azotu (nic, tylko umrzeć ze śmiechu). Na razie zagrożenia nie ma - taka gwiazda wybuchnie w okolicy Ziemi za jakieś sto milionów lat.
5) Ziemia spalona przez Słońce.
Cóż, Słońce jest zbyt małe, by wybuchnąć jak supernowa (i dzięki Bogu!), ale cały czas się powiększa, aż w w koncu tak urośnie, że spiecze Ziemię. W miarę jak zużywa swoje wodorowe "paliwo", jego jądro (środek) zmniejsza się. To, co zostanie z jądra, skurczy się jeszcza gwałtowniej i nagrzeje. Wtedy zewnętrzne warstwy Słońca rozszerzą się, niczym balon. W końcu stanie się czrwonym olbrzymem (spiecze Merkurego, Wenus i nas), zewnętrzne warstwy gwiazdy zostaną wystrzelone w kosmos, a sama gwiazda stanie sie białym karłem.
Scenariusz możliwy za jakieś 4,5 - 5 miliardów lat.
6) Deszcze meteorytów.
Co roku na Ziemię spada około 20 000 ton skalnych odłamków z kosmosu. Prawie wszystkie spalają się w atmosferze. Jak dotąd jedyną istotą zabitą przez mateoryt był pies, który zginął w Egipcie w 1911 roku.
7) Atak komety.
Cóż, to jest w miarę realne zagrożenie, ale większość komet omija nas w odległości milionów kilometrów i trafienie Ziemi zdarza się raz na 5 miliardów lat.
8 ) Planetoida.
Najbardziej możliwy scenariusz do zrealizowania. Raz na sto milionów lat Zmiemia MOŻE zostać pie.rdyknięta przez planetoidę na tyle dużą, że zniszczyłaby całą ludzkość. Lecz naukowcy dowiedli, że planeta w ciągu swojego długiego żywota przeżyła zderzenie z trzema milionami planetoid rożnych rozmiarów. Ciosy, które mogłyby zniszczyć cale miasta, trafiają nas średnio raz na sto lat. Na szczęścia dotąd omijały skupiska ludzkie.
Najgorszym pomysłem byloby rozbicie tej planetoidy na kawałki. Już lepszym jest zepchnięcie z kursu. Ale do tego potrzeba rakiety o ogromnej sile ciągu, te nasze obecne nic nie zdziałają. Więc pozostaje nam cieszyć się życiem i mieć nadzieję, że te gadki są równie bzdurne jak te z 2000 roku.
Przepraszam, ze tak dużo, ale astronomia to również moje zainteresowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Epen
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 3267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:08, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Tuśka napisał: | Po co im niszczyć Ziemię? No po co? |
napewno nie są zazdrośni o nasz rząd
Moim skromnym zdaniem jeżeli nasza planeta ma zginąć tak jak życie na niej to tylko razem z resztą galaktyki. Z jakiego powodu? Kosmos powstał przez wielki wybuch i cały czas rośnie, więc może w końcu będzie mieć tak dużą powierzchnię, że nie wytrzyma i wybuchnie i znów wysztko od początku. Bo niby dlaczego to akurat ZIEMIA ma zakończyć swój żywot a nie np. Mars czy Jowisz? Ale jeżeli już do tego dojdzie, poprzez "spalenie" przez słońce to nie nie my będziemy pierwsi tylko Merkury i Wenus które są bliżej słońca. Oczywiście mogę się mylić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Biutka
PieskiŚwiat
Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Centrum sterowania światem
|
Wysłany: Nie 17:23, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Tuśka napisał: |
5) Ziemia spalona przez Słońce.
Cóż, Słońce jest zbyt małe, by wybuchnąć jak supernowa (i dzięki Bogu!), ale cały czas się powiększa, aż w w koncu tak urośnie, że spiecze Ziemię. W miarę jak zużywa swoje wodorowe "paliwo", jego jądro (środek) zmniejsza się. To, co zostanie z jądra, skurczy się jeszcza gwałtowniej i nagrzeje. Wtedy zewnętrzne warstwy Słońca rozszerzą się, niczym balon. W końcu stanie się czrwonym olbrzymem (spiecze Merkurego, Wenus i nas), zewnętrzne warstwy gwiazdy zostaną wystrzelone w kosmos, a sama gwiazda stanie sie białym karłem.
Scenariusz możliwy za jakieś 4,5 - 5 miliardów lat.
|
Czytałam że każda gwiazda zawsze gaśnie...
Nasza prawdopodobnie też
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Nie 17:30, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Epen - wszechśwat na razie się rozszerza, ale nie będzie się rozszerzał w nieskończoność! Wg naukowców, w pewnym momencie zacznie się kurczyć. I znowu będzie nic (jak na początku)
Crazy@ - napisałam, że stanie się białym karlem . Ale najwcześniej za 4 miliardy lat (mamy czas się spakować).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anja
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Nie 21:08, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Tuśka napisał: |
Crazy@ - napisałam, że stanie się białym karlem . Ale najwcześniej za 4 miliardy lat (mamy czas się spakować). |
No fakt, spakować się zdążymy, może jeszcze kanapki na drgoę podołamy zrobić. Jak zostaną 3 miliardy lat to wyślijcie mi smsa, żebym zaczęła odliczanie
Szczerze to sama nie wiem co o tym sądzić, w te nieuzasadnione końce świata albo przewidywania na temat papieży to nie wierzę wogóle. Koniec świata był już zapowiadany 50 razy i jakoś jeszcze żyjemy. Ale ten opis jest dośc poparty faktami, także kto wie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Epen
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 3267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:24, 01 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Tuśka napisał: | Epen - wszechśwat na razie się rozszerza, ale nie będzie się rozszerzał w nieskończoność! Wg naukowców, w pewnym momencie zacznie się kurczyć. I znowu będzie nic (jak na początku) |
To właśnie w pewien spsób chiciałam napisać, tyko że mi troszkę nie wyszło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|