Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Megan
PieskiŚwiat
Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 1328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław
|
Wysłany: Nie 6:53, 02 Kwi 2006 Temat postu: Wiosenne przygody waszych pupili |
|
|
Jak ostatnio byłam na długim spacerze z Atą (2 godz ), To poszłyśmy se do lasku.
w którym było biało od przebiśniegów.
Ale Aty to oczywiście nie zainteresowało. Poszła do strumyczka, ja sobie myśle:
,,Nie wskoczy, bo się boi wody."
Gdy nagle PLUSK! I Atunia była już w wodzie, w dodatku na dnie strumyczka jest błoto. A Atce woda sięgała do szyji. Kiedy w końcu wyszła była cała czarna! ( oprócz tego niemądrego łebka)
Potem gdy wracałysmy do domu przez łąkę. (która jest zalana bo rzeka wylała)
Skakałam po sitowiu żeby się nie zamoczyć, a Ata , na szczęście pobiegła przez sam środek!
I troche była czysta, A potem ją spryskałam wężem ogrodowym i uczesałam.
A jakie są wasze przygody, i waszych pupili (wiosenne) ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 8:51, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
J to pewnie było zimno Acie Ja z Mikim zgubiłam się w lesie, bo cwaniak mi uciekł, ale pozatym to nic ciekawego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fajka
PieskiŚwiat
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Warlubie
|
Wysłany: Nie 12:25, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
HEHE ach ta ata , a było jej zimno??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
PieskiŚwiat
Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 1328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław
|
Wysłany: Nie 12:40, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Nie, u nas we wrocku było tak ciepło że ja chodziłam w krótkiej koszulce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anja
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Nie 14:05, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
U nas wisoennych przygód jak na razie brak, ale mam nadzieję że coś ciekawego się wydarzy Jedyna zmiana na wiosnę to fakt, że koty znowu zaczęły przynosić nam martwe myszolki pod dom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Nie 17:53, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Na razie jedna 'przygoda' (nic nadzwyczajnego).
Rzucałam Adze piłeczkę, gdy nagle zauważylam, że ZAGINĘŁA (piłeczka - nie Aga ). Aguśka skakała na żywopłot. Okazało się, że piłka przeleciala na podwórko sąsiada. Przeszlam przez plot (cicho, nie śmiejcie się ), złapałam piłkę. Zadowolona podnioslam głowe i... stanęłam oko w oko z sąsiadem . Pan Krzykowski na początku się zdenerwował, a potem wybuchnął śmiechem i poszedł do domu. Ja wrociłam do siebie .
Moja wina, że jestem głupia ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spanielka:)
PieskiŚwiat
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:28, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
nie nie twoja!!<lol> (to jest zart)
To teraz moja przygoda...
Szlam z Tia na spacerek najpierw w pola a pozniej przez Kaczeńców(Kaczeńców to nazwa ulicy na ktorej mieszkam) I przed wyjsc9iem mama mi mowila zebym czasami sie nie ubrudzila ani nie umoczyla(mialam wyprana kurtke) I przechodzilyśmy z Tia kolo takiej kaluzy...W pewniym momecie Tia zaczełą biegać mi wokolo nog i zaplatalam sie w smycz i nagle Tia zauwazyla kogos znajomego i pociagla a ja stalam wtedy na palcach jakos bo chcialam sie wydostac i........... Wpadlam na tylek do tej kaluzy Pozniej sie rozplatalam i pobieglam z Tia do domku Mialam szczescie bo nikt mnie nie zauwazyl
PS. Mieszkam na wsi wiec na ulicach nie ma zbyt wielu ludzi i nie jezdza tak czesto auta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Nie 18:32, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Kaczeńców? Przeczytalam 'Kaczorow' ;P. I zastanawialam sie, czy już nadają nazwy ulicom ku czci naszych przywódców .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spanielka:)
PieskiŚwiat
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:42, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
A jak wam sie podoba moja historia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Nie 18:44, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Spoko . Też miewam podobne - jak się ubiorę w czyste, lądne ciuchy, to ZAWSZE Aga mnie upaprze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kora
PieskiŚwiat
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:23, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja ćwiczę z Korką agility. Dziś zjechała się rodzinka z dwoma małymi dziewczynkami (6 i 4 lata). Ja z nimi (oprócz psów kocham jeszcze dzieci) poszłam na podwórko żeby im pokazać jak Kora skacze bo chciały zobaczyć. No i pokazałyśmy. Kora czasem próbowała omijać ale skakała przez hopkę. Więc dziewczynki poszły po swych rodzićow żeby pokazać Korkę jak skacze. Ja wiedziałam, że będzie kłopot bo Kora się stresuje jak ma widzownię ale nie zdążyłam ich zatrzymać. Po pięciu minutach przyszła dziesięcioosobowa grupka popatrzeć na Korę (prócz swych rodziców dziewczynki sprowadziły pół rodzinki). Powiedziałam żeby się cofnęli, no ale jak to dorośli gadali sobie beztrosko. Dałam za wygraną. Zawołałam Korę i biegniemy. No i Kora oczywiściez zestresowana i jednocześnie zainteresowana widownią zgrabnie hopkę ominęła mając gdzieś to, ze powinna ją przeskoczyć. Powiedziałam sobie: to jeszcze nic, pierwszy skok, spróbujemy jeszcze. ale Kora za każdym razem (coraz zgrabniej) albo omijała przeszkodę albo stawała przed nią jak wryta. Po dziesięciu minutach nikt na Korkę nie patrzył. Ale ja próbowałam skakać dalej. No, oczywiście Kora momentalnie zaczeła się skupiać na tym co ma robić i pięknie skakała. Jest tylko jedno ale... Kora jak ładnie skakała to nie została przez nikogo podziwiana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Nie 19:49, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Kora, znam ten ból...
Spanielka:), jedynym wyjściem jest osobna kurtka na spacery, najlepiej w nieokreslonym kolorze To też znam.
Mysmy z Mirunią były ostatnio w lesie. Ponieważ są odwilże, butki miałam bardzo dokładnie przemoczone. Mirnia jak ognia unika czystej wody (jak diabeł swięconej- no w końcu ruda, jak wiedźma :twisted) za to uwielbia błoto. W lesie nie dało się chodzić ścieżkami, więc szłyśmy na przełaj. Bardzo ładnie było, zauważyłam, że w gorajowickim lesie nie da się zgubic, chociaż sie starałam . Dzień zaczęłam z Mirą o wschodzie, zakończyłam o zachodzie słońca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
H@uka
PieskiŚwiat
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Psiego Nieba
|
Wysłany: Nie 19:55, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Kaisha narazie nie miała przygód, ale zobaczymy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Russ
Administrator
Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.
|
Wysłany: Pon 17:47, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Eh, ja już miałam Sashka przegryzła mi w piątek kabelek od neta... Dopiero dzisiaj byli z obsługi i wymienili (tęskniliście?)
Poza tym w sobotę byłam z rodzinka i psem w parku Sashka biegała sobie bez smyczy i bawiła się z dobkiem sąsiadów. W miejscu gdzie akurat staliśmy droga jest oddzielona strumieniem (dla mnie to mini rzeka ). Amika skakała z jednej strony na drugą, a Sashka biegła cały czas wzdłuż... I nagle... Sashka zdecydowała się pójść w ślady Amiki i skoczyła. Niestety- nie przewidziała, że Amika skacze dalej i wpadła do wody Dobermanka zobaczyła mokrego szczura w wodzie i wskoczyła za nią Wiecie, że nie chiały wyjść?! Musiałam Amikę siłą wyciągać z wody... Sasi potem biegała, więc nie przeziębiła się (poza tym było bardzo ciepło a z Amika nie da się stać w miejscu)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Pon 17:49, 03 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Russ napisał: | Eh, ja już miałam Sashka przegryzła mi w piątek kabelek od neta... Dopiero dzisiaj byli z obsługi i wymienili (tęskniliście?)
|
Taaaaaaaak ;D. Nie wierzę, że Sashka chciala Cię od nas oddzielić! To musial być przypadek - może myślała, że to od suszarki, czy coś .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|