Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:17, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Po drodze-jak zawsze- Anthea się przewróciła.
-Może lepiej zostań-zaproponowałam jej.
Długo staliśmy w milczeniu.
-No może ktoś pomoże mi wstać-wrzasnęła Anthea, tak, że aż wszyscy podskoczyliśmy, bo wyrwało nas to z zamyślenia.
Co robicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nutella-chan
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 1668
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Wolva xD'
|
Wysłany: Czw 14:18, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nie krzyczcie tak, mam wrażliwy słuch!-krzyknęła Nity.
-Słyszycie, coś jest za krzakami!!!-szepną Kaliasz strasznie zaniepokojony.
Co dalej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:21, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
-Nadia!-wrzasnęłam (było mnie chyba słychać na parę mil)-to mój znajomy jednorożec. Może przynosi jakieś wieści?-i wtedy zaczęłam rozmawiać beztrosko z moją przyjaciółką. A oto co mówiła:
"Jednorożce bitewne zaczynają wymierać. Lasy opanowały gobliny, nic nie możemy zrobić"
Co dalej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Czw 14:22, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
CO stoi? Ponny jednozożec? może raczej źrebny? Jaka jest żeńska forma od jednorożca? I kidy Nity się znalazła? <Anthea znowu mdeje z nadmiaru wrażeń>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:05, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Gdy strażnicy zaczęli cucić Anthee, jednorożec odbiegł. Było tylko słychać tętent jego kopyt z oddali. Chwilę jeszcze tak stałam, wpatrzona w dal.
-I co robimy?-spytałam-Przecież musimy w końcu wyruszyć w dalszą drogę. Nie możemu tutaj tak bezczynnie siedzieć.-reszta kiwnęła głowami na moją propozycję.
-Najpierw muszę wyzdrowieć-powiedziała Anthea przewracając oczami.
-Zawsze możemy cię zostawić-powiedziałam i wszyscy zaczęliśmy się śmiać.-Możemy zostać tutaj jeszcze góra pięć dni. Idę rozejrzeć się po lesie. Idzie ktoś ze mną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Epen
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 3267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:12, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Zgodziłam się z chęcią. Może będzie okazja do napicia się świeżej krwi (od paru dni tego nie robiłam). Szłyśmy razem z Ditenari aż nagle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:17, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
... wpadłyśmy do wielkiej dziury.
-Ała- powiedziałam strzącując z włosów liście i ziemię.-I jak my stąd wyjdziemy? Jesteśmy w potrzasku. Zostało nam tylko wołac o pomoc, daleko się oddaliłyśmy, wątpię, że ktoś nas usłyszy.- wbrew moim teoriom zaczęłyśmy nawoływać o pomoc. Nikt się nie zjawił. Było ciemno i zimno.-Może zaczną nas szukać, gdy zobaczą, że tak długo nie wracamy. Mam nadzieję, że strażników trochę obchodzi nasz los...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Epen
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 3267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:27, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Po paru godzinach było nam jeszcze bardziej zimno i mokro. Na dodatek byliśmy głodne. Wyraźnie słyszałam jak w brzychu Ditenari burczało. Nagle usłyszałam nawoływanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:31, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
-Słysze kogoś-powiedziałam- Chyba w końcu zaczęli nas szukać!-powiedziałam z nadzieją i obie zaczęłyśmy krzyczeć. W końcu nad naszymi głowami zibaczyłyśmy słabe zarysy postaci.
-Faramir!-krzyknęłam-W końcu nas znaleźliście- i pomogli nam wyjść z dziury-Gdzie jesteśmy?-spytałam.
-To niebezpieczne miejsce. Dobrze, że znaleźliśmy was w porę. Gobliny zastawiają pułapki. Trzeba być ostrożnym w tych rejonach-powiedział Faramir.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Czw 19:34, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Odpoczęłam nieco, wrażenia przeszły i zaczęło mi się nudzić. Wybrałam sie więc na spacerek w świetle księżyca. Usłuszałam czyjeś głosy dobiegające z dziury. Popatrzyłam w dół i rozpoznałam Flyed i Dinetari. Poczekałam az przestaną sie drzeć i zawołałam:
-Miłego zwiedzania dziur. Mogę sie przyłączyć?
-A nie możesz nas z tąd wyciągnąć?- zapytała Flyed
-Rozpatrze... no dobra, niech wam będzie, zaraz kogos zawołam.
I poleciałam wołać.
Wy w tym czasie obejrzałyście dziurę. Okazało się, że jest w niej jaskinia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Epen
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 3267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:49, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Weszliśmy dalej aż wkońcu zobaczyliśmy.... malowidła na ścianach wykonane przez starożytnych krasnoludów. A co było dalej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:56, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
A więc trzymamy się wersji Athy?
W jaskini było brudno i cuchnąco. W dodatku wszędzie łaziły robale. Szliśmy, a właściwie pełzłyśmy już dość długo tunelem, gdy zobaczyłyśmy światło. Szybko podążyłyśmy w owym kierunku. Bardzo się zdziwiłyśmy, ponieważ znalazłyśmy się w jaskini.
-Musimy wrócić po Anthee-powiedziałam-nie może zostać sama, przecież ledwo chodzi- powiedziałam krzywiąc się-Ale pójdziemy tam ze strażnikami.
Tak też zrobiłyśmy. Anthea nie miała już siły na powrót więc jeden ze strażników wziął ją na ręce i zaniósł aż do samej naszej siedziby. Zmęczona Anthea położyła się spać, natomiast my jeszcze długo rozmawialiśmy.
-Faramirze, co słychać u twego ojca?-spytałam z ciekawością, bowiem dawno nie słyszałam nic o wieściach z Minas Tirith.
-Wszystko dobrze-powiedział niepewnie strażnik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nutella-chan
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 1668
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Wolva xD'
|
Wysłany: Czw 20:44, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Elo-krzyknęła postac stojąca u wejścia- cos wam przyniosłam^.^-z ciemności wyłoniła się Nity. Własnej roboty!
I wręczyła Faramirowi flaszkę z nalewką.
-Dobrze rozgrzewa;) A noc dzisiaj zimna. Wiem że tak nagle znikłam, ale musiała wrócić do mojego ogrodu podlac kwiaty, mogą nam się przydać.
I usiadła przy nich.
Co dalej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Epen
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 3267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:49, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nagle do jakini wpadł stary krasnolud i zaczął krzyczeć:
-Pomocy...- aż zemdlał. Cała grupa zaczeła prubować go cucić ale to na nic się niezdało. Nagle krasnolud zaczął unosić się w powietrzu. Otworzył oczy i nagle po jaskini przeszła fala mocnego i silnego światła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Epen dnia Czw 20:52, 21 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:49, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Obudził się i usiadł.
-Faramir?-zapytał-Kapitan Gondoru? Witaj stary przyjacielu! O czym rozmawialiście?
-Właśnie rozmawiamy o Minas Tirith-powiedziałam- Faramirze... na pewno wszystko jest w porządku?
-Sojusz z Rohanem wygasa. Miasto staje się coraz słabsze. Ochronić przed oblężeniem mogą tylko mury. Boromir został wysłany do Rievendell, na jakąś naradę. Tak.. zawsze był ode mnie lepszy.
-Nie możesz tak mówić-powiedziałam z troską-Ojciec cie kocha tylko ani on, ani ty nie potraficie tego dostrzec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|