RPG- "Pijacki sen" -na życzenie Athy

Nutella-chan

Bohaterowie swoimi zdolnościami poradzili sobie z felerną kłódką. Wchodzą do domu czarodzieja i znajdują tam starą zakużoną księgę i mnóstwo pajęczyn. Po otworzeniu okazuje się że jest ona napisana niezrozumiałym dla nich językiem.... Co robita?

Atha

Po książce to został najwyżej odcisk w kurzu Cool

Wchodzicie do domciu, po dokładnym przeszukaniu okazuje się, że nie ma tam praktycznie nic. Został jedynie bardzo rzucający się w oczy dywan, na którym jest wyszyty smok a pod spodem jego imie... pod podłogą najwyraźniej cos jest, ale dywan jest dokładnie przytwierdzony jakimś mocnym zaklęciem- moce nic tu nie dadzą, teraz trzeba chwilę pomyśleć....

Nutella-chan

Gdyinni myślą nad zagadką kaliasz próbuje wydostać się z miasta wylatyjąc górą. Jednak miasto jest chronione polem mocy i jego wysiłki idą na marne.

Wtem Nity, krzyczy, by szybko wracał. I....

Sparrowka

Całe pomieszczenie znalazło się w ogniu. Próbowałam swoich czarów, ale nie chciały ugasić pożaru. Języki płomieni już lizały nam twarze. Straciłam przytomność, pozostali także.
Ciemność, głęboka czerń bez dna. Ale zaraz, przecież miałam otwarte oczy. Pomachałam reką przed oczami. Nic. Chyba byliśmy w jakimś pomieszczeniu. Czułam, że koło mnie leżą moi towarzysze. A więc spytałam szeptem:
-Śpicie? Teń nic nie widzicie?

Nutella-chan

Kaliasz mówi przez sen:
-Pożar, klątwa, potwór, uciekajmy, pomocy!!!!1-i zrywa się na równe nogi.
Ouuuł, moją głowa...-i Nity się podniosła.-Miałam dziwny sen...

Oboje bihaterów miało sen proroczy. Co zrobi ditenari?

Atha

Dobra, cos mi się zdaję, że tutaj to nawet MG nie trzeba- każdy wymy sla po kawałku historii Wink

To ja wracam do Antenki Twisted Evil

Anthea słyszy Dinetari i odpowiada słodziutkim głosem:
-Nie, czemu. Ciemność widzimy, przynajmniej ja. Kto rozpalał to ognisko na dywanie?!
Drowka, jako najbardziej odpornej (może pomijając Kaliasza) pierwsza dochodzi do siebie i idzie budzić reszte:
-KTO TU MA JAKIEŚ LEKARSTWA?! ALBO CHOCIAŻ LITR CZYSTEJ?! (to zawsze pomaga)

Sparrowka

Nagle ktoś złapał mnie zaramię. Odruchowo wrzasnęłam, a wszyscy mi zawtórowali. Nagle oślepiło nas blade światło pochodni. Byli to strażnicy leśni.
-Eee... Faramir? Skąd się tutaj wziąłeś?- spytałam strażnika, który właśnie mnie puścił.
-Słyszęliśmy jakieś chałasy. A właściwie to powiedz mi co ty i twoi towarzysze tutaj robicie?- spytał przyjaźnie.
-Wybacz, nie przedstawiłam ci ich- i zaczełam po krótce opowiadać o przyjaciołach i o tym co tutaj robimy i co się stało. Natomiast wy...?

Nutella-chan

-eeeee, ja mam uzdrawiający elixir-odzywa si eNity. Mogę ci dać, jeżelichcesz. A taak, to wszyscy cali?
-chyba tak-odpowiada kilku. Nity zauważyła pochodnie i zapaliła ją zionąc ogniem. I co się okazuje?

adams

- Ja poproszę imbuprom jak ktoś ma - powiedział Kaliasz.
- Mam tylko apap - odpowiedziła stanowczym głosem Ditenari.
Nagle ogień zniknoł, wszystkopowróciło do normy, wyleciałem szybko przez dzrzwi i nagle na ulicy zobaczyłem osobę, która była inna niz wszyscy wokoło, nie była smutna, nie była przymulona, miła kolorowe ubrania, była radosna. Zpytałem sie jej co się tutaj dzieje a ta z rękawa wyjeła talizman i jego blaskiem oślepiła mnie, nagle znikneła a po zniej został dziwny talizman przypominający martwą rękę liliputa. Gdy go dotknołem wszystkie głowy ludzi zwróciły się na mnie i zaczeli uciekać.

Co dalj ...