|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Czw 19:59, 14 Wrz 2006 Temat postu: Religia/ Życie-Śmierć/ Filozofia- dyskusje poważne ;-) |
|
|
Mamy tu pary filozofów, paru kandydatów do kanonizacji i paru niewierzących. Może podzielimy sie opiniami na tematy dotyczace religii i wiary?
uwielbiam takie dyskusje i zapraszam do rozwijania i wysuwania tematów.
(czyli miejsce na podniosłe słowa itp. żeby nie wyścielać nimi innych tematów)
Gdyby mnie ktos spytał, czy jestem wierząca, powiedziałabym, że tak. Ale czy jestem chrześcijanką? Nie.
Ja jestem deistką, nie wierzę w opatrzność bożą (jakis Bóg jest, jako siła stwórcza i życiodajna, ale nie protekcyjna- po stworzeniu ma nas w czterech literkach) mam własne poglądy na ten temat i tak po prawdzie uważam, że coś takiego jak Kościół, Wyznanie czy obrzedy nie ma sensu. Religię stworzył człowiek po to, by wyjasnić nurtujące go zjawiska, jak powstanie świata, czy życie pośmiertne. Wiara, to nie jest to, czego się nauczymy, tylko to, do czego jesteśmy przekonani. Jesli znajdzie sie kilka osób o podobnym światopoglądzie- świetnie, może sie wymienić spostrzeżeniami. Ale tego się nie mozna nauczyć. Wyuczona religia, której się święcie trzyma to fanatyzm, a co z tgo wynika- wiemy.
Co do życia i śmierci- dobre życie, w zgodzie z sumieniem i własną moralnością daje satysfaksję i poczucie spełnienia. Po tak pżeżytym życiu, nie jest dla nas ważne, co się z nami stanie, jesli życie będzie dobrze wykozystane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alka
PieskiŚwiat
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 2332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Droga mleczna - układ słoneczny - Ziemia - Europa - Polska - Województwo Śląskie - Częstochowa :)
|
Wysłany: Czw 20:00, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ja jestem chrześcijanką,i nie wstydze się tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:13, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Powtórzę to co napisałam w temacie o bokserach.
Otóż każdy z nas jest dzieckiem. W sensie psychicznym i fizycznym. Jest dzieckiem Boga. Nasz stwórca to wielka siła, moc, która pchnęła w nas życie. Uczyniła Panami świata. Jednak czasem my zaniedbujemy swe obowiązki i marnujemy czas, który otrzymaliśmy. Ale taka jest niestety nasza natura, a my często nie chcemy się zmieniać. Nie chcemy, aby ten krótki czas stał się dłuższy, nie chcemy zapaść w błogi sen i ocknąć się w nowym lepszym świecie. Zapominamy o tym, ponieważ mamy ważniejsze sprawy na głowie, a to nie prawda. Najważniejsze jest wykorzystanie daru od naszego Ojca...
On miał w nas nadzieję. Bynajmniej my tak myslimy. Każdy z nas chce w coś wierzyć. Chcemy mieć w czymś oparcie i nadzieję. Chcemu wiedzieć co było kiedyś, teraz i co się stanie. Dlatego właśnie nazywamy sie wierzącymi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Czw 20:44, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Co mi się w wierze podoba, to własnie ta nadzieja i oparcie. Łatwiej wtedy znieć coś, gdy się wierzy, że to ma jakiś cel. A żyjemy nie tylko dla siebie. Przedewszystkim dla innych.
A właśnie- co waszym zdaniem jest ważniejsze: jednostka, czy społeczeństwo?
(są na forum jeszcze jacyś deiści? )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:50, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Zostaliśmy stworzeni po to by pomagać innym, by wspierać siebie nawzajem. Stąpamy po nierównej ścieżce, ale mamy ją uklepywac i wyrównywać. Tak sobie to wyobrażam. Bóg uczynił nas tym, kim jesteśmy, abysmy opiekowali sie innymi istotami, które nie sa gorsze, jak wielu ludzi uważa. One po prostu potrzebują naszej pomocy by przeżyć. Wiele osób wywyższa się w ten sposób. Chociaż to niewłaściwe. My zostalismy stworzeni na obraz Boga, a on nie wywyższał się. Owszem, potrafi prawić sądy, karze i nagradza nas gdy na to zasługujemy. Jednak on nie decyduje całkowicie o naszym losie. To MY mamy dobrze wykorzystac czas, który nam dano... ten krótki czas... którego nie idzie zmierzyć czy zważyć. jednak możemy stworzyc dłuższy czas wykorzystując ten krótszy....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Czw 20:59, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Fragment o stworzeniu na swoje podobieństo mi sie bardzo nie podoba, z racji: jeden- ośmiesza Boga (jak on i my jestesmy podobni, to ja dziękuję) dwa- człowiek w swojej dumie przyrównuje się tym do boga. To on go 'stworzył' na swoje podobieństwo, przynajmniej w micie i chce w to wierzyć. Autosugesia duzo daje.
Drobne wyjaśnienie- jesli piszę słowo bóg z małej litery, chodzi mi ogólnie o bóstwo, przedmiot wyznania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:06, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Bóg jest bardziej zrównoważony, mądry (ludzie sa zwykłymi głupcami), sprawiedliwy. Ludzie tacy nie sa. Jednak są stworzeni na podobieństwo Boga. Ale coś zakłóciło tą równowagę. Staliśmy się całkiem inni. Nie podoba mi się to, że w kościołach jest mnóstwo figurek przedstawiających jego oblicze. Bóg nie posiada fizycznej postaci. Jest czystą mocą. A my nie mamy modlić się do "złotych cielców" tylko do Boga. I tego właśnie nie rozumiem... Człowiek miał żyć w ubóstwie, dawac innym to co posiada. A księża całkowicie od tego odbiegają. Chca coraz więcej i więcej. Ciągle kupują nowe samochody, a co drugi ksiądz jest zwyczajnie gruby, a powinien zyc w ubóstwie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Czw 21:15, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Dość drastyczne masz poglądy. Biedni księża, jakieś potrzeby też mają, nawet dość podobne do ludzi Źle się robi dopiero wtedy, gdy człowiek widząc czyjeś niezasłużone nieszczęscie, potrafi się odwrócić i nawet nie zwrócić uwagi. Wyplenianie dobrych uczuc zamiast złych.
A co do modlitwy- nie uważam, żeby miała jakiś sens bezmyslna recytacja regółek. Ten Bóg do którego się modli już zna to na pamięć i po tylu powtórkach pewnie ma dość. Rozmowa polga na wymianie myśli, spostrzeżeń, pytaniu sie o ich słuszność, o radę...
Najbliższa mi religia to buddyzm, wolę medytację niż paciorek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:19, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Widzę, że w tym się Atho jak najbardziej zgadzamy. Jaki sens jest w mszy, kiedy bezmyslnie wypowiadamy, tak jakby puste słowa? Pojęcie "modlitwa" rozumiem właśnie tak, jak ty. Są to własne spostrzeżenia, prośby, zagadnienia, które kieruje się do Stwórcy. Podczas mszy nie ma czagoś takiego. Ksiądz mówi to co zwykle. Zazwyczaj nikt go nie słucha, a słowa które wypowiada, mówi mechanicznie, nie myśli o nich. Czasem nawet ich nie rozumie, wypowiada pusto i bezmyślnie, nie wkłąda w to serca. My mamy z Bogiem rozmawiać, może nie usłyszymy odzewu ale zostaniemy wysłuchani.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Czw 21:29, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Jakby głebiej wszystko przemyslec, to praktycznie wychodzi wszystkim to samo, bez względu jak zaczną Wszystkie religie i przemyslenia prowadzą w gruncie do jednej podstawy, tylko 'obudowę' mają inną. Przeciez każda wiara, bez wyjątku opiera się przedewszystkim na potrzebie przestrzegania zasad moralnych i ustanowieniu ich samych. Tylko dla jednych te potrzebe i zasady przykazał bóg w jakiejś postaci, dla innych kilku bogów, tak po jednej, a dla jeszcze innych sama natura ludzka.
A o kościołach to juz nie mówię: (cytat z remontu) 'Tam pierd*****my aniołkiem,a tam piep*****my szlaczek'- miejsce kutu ludzi wierzących. Albo idzie taki do koscioła, odstawiony, kleka modli się a potem zasypia... budzi go dzwoneczek, to znowu klęka... Ludzie, msza to nie pokaz mody! jedyny jej sens to to, że w grupie się lepiej mysli. No i ma coś przypominać waznego. Kto zgadnie co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sparrowka
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 4629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:33, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Taaa... ksiądz w mojej miejscowości, mówił kiedys w kazaniu, że do kościoła mamy się ubierać w najlepsze rzeczy... Jakby Bogu zależało na szacie, a nie na wnętrzu... Ja naprawdę przestaję rozumieć ludzi... Co to za tok myślenia? Czy tradycja to wszystko? Nie można mieć własnych poglądów? Tak jak napisałaś, kosciół to nie wybieg dla modelek...
Ma przypominać o jedności?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Czw 21:39, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
O jednosci przedewszystkim. Ale to pamiątka męki Chrystusa, który poświęcił swoje życie, żeby pomóc wszyskim ludziom. Prawdziwy chrześcijanin ma pamietać o tym i przedewszystkim brac przykład. Niekoniecznie ma się zaraz wieszać, ale ma starać się pomagac innym, nawet, jesli jemu to nie odpowiada.
Z drugiej strony, nie powinien też wymagac tego od innych. Oczekiwac może, ale opieprz o miejsce w autobusie to przesada. Każdy ma pomagać z własnej woli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Pią 16:42, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Jestem katoliczką, jednakowoż nienawidzę chodzić do Kościoła. Wolę posiedzieć w ciszy i porozmyślać, niż słuchać pieprzeń księdza "o patriotyźmie i jedności". Wierzę w Boga, w Kosciół nie. Podkreślę, ze w polski Kościół.
To chyba źle, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:58, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
no bardzo ciekawy temat. Ja jestem wierząca ale nie w Boga chrześcijańskiego niewiem czy ktoś z was czytał biblie Szatana. Baaardzo ciekawa lektóra. Ja wierze w Boga le nie takiego jak chrześcijanie moim zdaniem jest ktoś kto nami kieróje karzdy nasz ruch jest wcześniej zaplanowany. Wierze ze jest po śmierci reinkarnacja karzdy wedle grzechów zostaje skazany na bycie jakimś zwierzęciem, dlatego uwarzam ze zwierzęta należy czcić. wszystkie prawdy które głosi chrześcijanizm jest zwykłą ściemą niema na świecie człowieka który by niepopełniał 7 grzechów głownych. Prosty przykład gdy widzimy np u kogoś ładne coś zazdrościmy czyli popełniamy 2 grzechy pyche i chciwość. Jemy czekolade bo nam smakuje niejemy jej bo musimy poprostu jemy bo chcemy czyli kolejny grzech nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Mozna tak godzinami przytaczać takie przykłady. Nierozumie kościoła księży modlitw chrześcijanie modla sie do jakiś figurek a ponoć niemożna. Chrześcijaństwo to jeden wielka ściema jak dlamnie i komercja. ja wierze w swojego boga i niemodle sie doniego jakimiś regułkami mówie mu o swoich problemach prosze o jakąś pomoc i zawsze coś wymyśle, a co do naszego stworzenia ja wirze ze powstaliśmy w drodze ewolucji a nie w to ze nas Bóg stworzył. Wogule ja zgadazam sie z zasadami satanizmu jedynie magi ani obrządków nieuznaje choć wcale niejest prawdą ze sataniści jedzą koty czy cvoś w tym stylu oni czczą zwierzęta i zycie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Pią 17:25, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Olala, jesteś buddystką?
Przepraszam za wścibstwo, ale mnie buddyzm niezwykle pasjonuje..[link widoczny dla zalogowanych]
PS: Oj, przepraszam, nie doczytałam końcówki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|