Problem z wyborem psa.

Biutka

Słuchaj, poczytaj o psach i jakie mają wymagania! Chyba nie zdajesz sobie sprawy ile to trzeba kasy na to włożyć.

Cloe

I nie tylko kasy, ale także czasu, i cierpliwości

Atha

"Nawet i 100 zł"- to nie jest wcale dużo. Tyle średnio kosztuje utrzymanie psa, jeśli jest zdrowy i zapewnisz mu tylko podstawowe artykuły, czyli zrezygnujesz z większej ilości zabawek, szkolenia, itp.
Naprawde, twoje podejście do sprawy wydaje mi się złe. Nie wszyscy z nas mają aktualnie psa. Większość przechodziła ten okres kiedy czekała na swojego pupila i starała się o niego, więc nie ma mowy o niezrozumieniu. Tu chodzi o odpowiedzialność- pies nie będzie twoją zabawką, nie zrobisz z nim co chcesz. Ty masz być dla psa, nie pies dla ciebie.

Krecik

Może zapisz się na wolontariat? Nabędziesz doświadczenia i moze zaspokoisz "głód" na psa. Co prawda to tylko wyprowadzanie, ale zawsze kontakt z psem jest. A i mama zauwazy ze bardzo chcesz psa Wink

No chyba ze nie chcesz zeby ciebie na ulicy zaczepiali czy nie chcesz wystapic z nim w konkursie na najbrzydszego psa Rolling Eyes

Russ

Atha napisała bardzo ważne słowa: Ty masz być dla psa, nie pies dla Ciebie.

Pies będzie polegał tylko na Tobie. Z Twoim podejściem daleko by nie zaszedł. Mam małego psa, a 100 zł starcza na jakieś... 2 tygodnie? Przy czym suka jest w idealnej formie- nie muszę odwiedzać lecznicy poza okresowymi badaniami i szczepieniami.

Moim zdaniem zafunduj sobie teraz rybki- to też obowiązek, a może zyskasz w oczach mamy i nie skrzywidzisz żadnego psa (tym bardziej już i tak skrzywdzonego psa ze schroniska). Na przyszłość- wybieraj psa na podstawie cech charakteru, a nie wyglądu. Owszem, nie możesz się brzydzić własnego psa, ale to, że np. beagle jest ładny doprowadziło do wielu niemiłych sytuacji.

Biutka

Dokładnie.

Suvi

Pamiętaj też, że pies to codzienne wstawanie rano, codzienne spacery (nieważne czy jest deszcz, śnieg, mróz, upał- psu to nie przeszkadza). Rozumiem że w niektórych rzeczach zastąpić cię może inny domownik, ale to tylko w wyjątkowych sytuacjach (np. jak masz jakiś wyjazd, wycieczkę, ect.), a nie codziennie. No i beagla to ci na wstępie odradzam (jesli już w ogóle miałabyś mieć psa). Moim zdaniem (tak jak york czy whest) jest dla ciebie zbyt wymagający...

PS. Mi na mies. na utrzymanie psa starcza 60zł... No, jeśli jest oczywiście zdrowy i nie idę z nim akurat do weta/fryzjera (no bo ile może kosztować sama karma, smaczki, jakieś drobne akcesoria, zabawki?). Ale to oczywiście nie jest reguła. Za fryzjera muszę płacić 50zł jednorazowo, za weta tyle samo (a jak kupuję nowe szelki czy legowisko to już się nie mówi).

Psiarka*

Jak ja mamę zawsze błagałam, to mówiła tak samo jak suvi napisała w 2 pierwszych linijkach. Wink

Allamaris

no to może ma rację. Ona lepiej cię zna niż my i może wie że (bez urazy) szybko się nudzisz lub uciekasz od przykrych obowiązków. Moja koleżanka aby pokazać rodzicom, że jest odpowiedzialna i poradzi sobie z psem, przez kilka miesięcy wychodziła trzy razy dziennie na spacer z samą smyczą.

Cloe

Alla, i podziałało?

Allamaris

Owszem, już prawie od roku jest właścicielką ślicznej cocker spanielki Very Happy

Psiarka*

To chyba mnie nie znasz Wink

. Ja jak coś postanowię to zawsze tego dokonam. Smile

A co do tych słów " ...że szybko się nudzisz lub uciekasz od przykrych obowiązków." to mi wielką radość sprawia wychodzenie z psem na spacer itd. Very Happy

.

Cloe

Hehe.. Śmieszny, ale bardzo skuteczny sposób na domaganie się o psa. Wink

Biutka

Alla, a ty myślałaś że też tak nie robiłam?

Cloe

Sorry za off topa. Ja od dawna rozmiawiałam na temat psa z rodzicami, przygotowywałam się, czytałam ksiązki, mimo iż nie wiedziałam, że będę miec psa.. W końcu tydzień przed moimi urodzinami dzwoni tel. z wiadomością o psie Wink

i tak oto tajemnica została ujawniona (dlatego psa mam z pseudohodowli ;/ )