Pies pogryzł dziecko

Myszka · Wysłany: Sob 8:56, 04 Mar 2006 Temat postu:

Ale to nie była wina dziecka..ono nie wiedziało...

Tuśka · Wysłany: Sob 10:00, 04 Mar 2006 Temat postu:

A ja się zgadzam i z Regis i z Sun. To tylko i wyłącznie wina rodziców, którzy:
a) nie wychowali psa jak należy,
b) nie wychowali dziecka jak należy.
Oczywiście wina spadnie na istotę, ktora nie potrafi się obronić - już widzę finał calej sytuacji,a mianowicie usypianego amstaffka... Nasze Prawo jest beznadziejne...

Regis · Wysłany: Sob 10:06, 04 Mar 2006 Temat postu:

Nie no ja nie twierdzę, że było winne. Winni są, byli i będą rodzice.

Pisze tylko, że dziecka mi nie szkoda (jakoś nie mam sentymentu do ludzi), a szkoda mi psa.

Olala · Wysłany: Sob 13:41, 04 Mar 2006 Temat postu:

moim zdaniem to czy pies byl szczepiony czy nie niema w tej sprawie znaczenia żadnemu psu niemożna do końca zaufać nieznamy przecież do końca psychiki psow i ich zachowań dlatego nigdy niepowinno sie zostawić psa z dzieckiem bez opieki doroslego nawet jeżeli bedzie to najspokojniejszy pies na świecie to niemozna mu zaufać do końca szkoida ze przez glopote ludzi cierpią zwierzęta bo teraz pies prawdopodobnie zostanie uśpiony

^KaIsHa^ · Wysłany: Sob 13:41, 04 Mar 2006 Temat postu:

Ja też nie... nie rozumiem teog :/.
Jak ktoś umrze to se moge patrzyć w tv i tyle, ale jak to sie dizeje ze zwierzakiem (tym bardziej psem) to rycze jak bóbr Rolling Eyes

Kleksandra · Wysłany: Sob 14:25, 04 Mar 2006 Temat postu:

Ja nawet rycze jak jest jakiś ładny film o psach to jak sie zle skonczy to mi poleci łezka smutku Rolling Eyes

Tuśka · Wysłany: Sob 15:33, 04 Mar 2006 Temat postu:

Ja jestem wrażliwa i na krzywdę psa i na krzywdę czlowieka... A z tego, co Kaisha napisała, zrozumiałam tylko tyle, ze może patrzeć na cierpienie ludzi bez kiwnięcia palcem... No, niezbyt dobre podejście...

Regis · Wysłany: Sob 17:04, 04 Mar 2006 Temat postu:

No to najwyraźniej ja mam złe podejście, bo naprawde krzywda ludzka jakoś mało mnie rusza. Interesują mnie najbiźsi mi ludzie i ich krzywda ma dla mnie znaczenie.

Natomiast krzywda psa, bez względu jakiego, jest zawsze dla mnie ciosem.

Tu bardzo pasuje mi taki cytacik:
"If you pick up a starving dog and make him prosperous, he will not bite you; that is the principal difference between a dog and a man."
Mark Twain

Myszka · Wysłany: Sob 18:06, 04 Mar 2006 Temat postu:

Regis ja mam tak samo, krzywda każdego zwierzecia mnie przejmuje pozatym krzywda rodziny i tyle. Nie potrafie płakac za obcym człowiekiem który zmarł a za psem którego wogole nie znałam będe płakać i chociażby to był tylko film.

^KaIsHa^ · Wysłany: Sob 18:26, 04 Mar 2006 Temat postu:

Nie płakałąm kiedy była tragedia w Katowicach. W hausie zamiast mówić o tych ludzich gadałam o gołębiach Confused

Myszka · Wysłany: Sob 18:30, 04 Mar 2006 Temat postu:

^KaIsHa^ a wiesz że ja podobnie ? z tym że ja po oglądnięciu materiału zaczełam też myśleć o ludziach, to straszne, nie chce nawet myśleć że mogłabym kogioś stracić z rodziny

Atha · Wysłany: Sob 20:20, 04 Mar 2006 Temat postu:

Wiecie co? Człowiek też jest zwierzęciem, jakkolwiek by się przekonywał, że to nieprawda. Człowiek tym się tylko różni, że gdy dorośnie jest w stanie odpowiadać za swoje czyny. Żal mi dziecka- nie miało świadomości zagrożenia, gdy pies zaatakował co musiało odczuwać? Paraliżujący strach, ból, rozpacz... Nie zrozumiało, dlaczgo tak się dzieje.
Z jedną adnotacją- to sie tyczy dzieci do lat 6. Do tego czasu są jeszcze jako tako 'normalne'.

Kleksandra · Wysłany: Sob 21:15, 04 Mar 2006 Temat postu:

Ja tam jestem wrażliwa jeżeli chodzi o psy i to nawet baaaaaaaaardzo!!

^KaIsHa^ · Wysłany: Nie 16:36, 05 Mar 2006 Temat postu:

Hmm... ale najbardziej wkurza mnie to, że ludzie robią tak:
Mam kolege. On miał ONka. Onek zdechł na Nosówke. Matka za 2 dni kupiła mu Goldziaka, żeby nie ryczał. Goldziak też szybko zdechł na Parwowiroze. Baba znowu mu (po 1 dniu) kupiła Goldka, chociarz on nie ryczał. Pies zdechł i snowu maciek dostał psa. Dlamata. Ale sie o niego boje! Tyle, że mi nie chodzi o to, że one pozdychały. Chodzi mi o to, że ta baba co chwile kuopwała dziecku psa! I on przez to myśli, że pies to rzecz. Stąd się biorą kolekcjonerzy psów :/ ...