Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aGula1810
PieskiŚwiat
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:30, 05 Wrz 2007 Temat postu: Pies a małe dziecko... |
|
|
Mam wątpliwość,
Mojemu psu poświęcałam do tej pory wiele uwagi,
(jest tak przyzwyczajony)był przytulany, rozmawiałam z nim itp
Ale nie dawno przyszedł na świat NASZ NAJUKOCHAŃSZY SYNEK
który jest teraz NAJWAŻNIEJSZY
Pies czuje się odtrącony...
leży smutny, nie ma już takiego kontaktu jak przedtem!
(wygląda jakby miał depresję!! )
Staram się dzielić uczucia na pół ale trochę mi to nie wychodzi
a dwa pies to dokładnie wyczuwa!
Każdy pies jest taki zazdrosny?
Czy ktoś ma w tej kwestii doświadczenie
i mógłby mnie troszkę uspokoić ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
axelinka
PieskiŚwiat
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 12:52, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Też przez to przechodziliśmy gdy pojawiła się córcia mojego brata. Mój pies też był na nas śmiertelnie obrażony tak jak Twój i co gorsza, zdarzało się że psina potrafiła na małą warknąć. "Oswajaliśmy" ich na różne sposoby ale przede wszystkim tłumaczyliśmy psinie co to za "szczeniaczek" się u nas pojawił, zachęcaliśmy go do oglądania malutkiej, wąchania - także rzeczy należących do bobasa (uważamy że nawet bardzo malutkiemu dziecku to nie szkodzi). Nie ukrywam, trochę to trwało ale prawdziwe przełamanie lodów nastąpiło gdy mała stała się bardziej świadoma, czyli tak ok. 4 miesiąca życia, (w jakim wieku jest synek?) gdy zaczęła wyciągać do niego łapki itp. Teraz mój pies zanosi jej swoje cudne misie z pourywanymi główkami (oczywiście przy okazji próbując gwizdnąć którąś z jej zabawek) i zagląda w każdy mijany na dworzu wózek. Nie wiem jaką "osobowością" jest wasz psiak ale naprawdę - w moim przypadku pomogło gadanie do zwierzaka i nie zabranianie mu kontaktu z dzieckiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Śro 19:26, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiście pod pilną opieką starszych Wiem- tłumaczenie dla idiotów, ale lepiej dmuchac na zimne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
axelinka
PieskiŚwiat
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 7:59, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiście że kontrolować, my kontrolowaliśmy ale absolutnie nie zabranialiśmy, jak miał ochotę to proszę bardzo, wąchaj I nic na siłę, psina na pewno nie przekona się od razu a zmuszanie przyniesie pewnie odwrotny skutek. No i obserwować zwierza - jak nie jest przekonany to odpuszczać i próbować za chwilę. Myślę że w końcu się przekona, nie ma wyjścia Teraz jak mała nas odwiedza to pierw leci całować kudłaty ryj a potem dopiero ciotkę a Axel tylko na to czeka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Czw 17:00, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
I zmuszanie i zabranianie może tylko pogorszyć sytuację, pies musi sam się przekonać, że nowy członek stada nie jest zagrożeniem ani konkurentem, tylko nowym "szczeniaczkiem". Dzieciak nie może mu się kojarzyć źle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aGula1810
PieskiŚwiat
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:33, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Prawda, trzeba wyczekać swoje i
cierpliwie uczyć się od nowa siebie na wzajem w nowej sytuacji.
Tylko w praktyce bywa trudniej,
nie mogę stracić zaufania i cierpliwości do psiaka...
on to na pewno w końcu zaakceptuje.
Pocieszam się tym, że przecież wiele osób mając psa czy kota
doczekała się potomstwa
i każdy jakoś sobie radzi i wszystko się
dobrze w końcu układa!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
axelinka
PieskiŚwiat
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 8:41, 07 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnie żeby w żadną stronę nie przeginać, zachęcanie ponad "możliwości" psa będzie dla niego zmuszaniem. Chodzi mi tylko o to żeby przesadnie tego towarzystwa nie izolować, żeby psina nie miała poczucia że nie ma prawa się do dziecka zbliżyć. Moi znajomi nie pozwalali zbliżać się psu do dziecka bo przecież pies=zarazki. I pies próbował przegnać intruza Znasz świetnie swojego zwierza i na pewno wyczujesz którego dnia będzie mieć ochotę na "kumplowanie się". Na pewno potrzeba czasu ale skoro mój kundelek o ptasim rozumku w końcu się przekonał to Twój zwierzak też w końcu zrozumie że nadal kochasz go tak samo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|