|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Śro 17:04, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Już wiem w czym problem (ide na psychologię jednak) Wszyscy tutaj myślą o gatunkach: pies czy świnka, a nie konkrestych osobnikach: pies trzymany w domu, z ludźmi, czy w kojcu tylko do pilnowania, który widział ludzi tyle, co mu jeść dali; świnka taka "prosto z chlewika", czy taka, którą jakieś dziecko sie opiekowało, czy nawet wyprowadzało na spacery.
Do każdego zwierzaka się mozna przywiązać, jak ja byłam mała miałam muchę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Czw 12:11, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ale tu nie chodzi o prezywiązanie człowieka do zwierzęcia, tylko zwierzęcia do człowieka. Jakby świanka była chowana i kochana od małego, bardziej by cierpiała, jakby czlowiek ją mordował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Czw 16:43, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Tuśka, dobijaszmnie
1. Pisze o tym już chyba trzeci raz.
2. Na ogół, jeśli człowiek się przywiąże do zwierzaka, to zwierzak do człowieka tym bardziej (szkoda, że na odwrót to tak nie działa)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anja
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Sob 19:39, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Wogóle się z wami nie zgadzam, ale to szczegół. Uważam, że bez wzgledu na to ile ta świnka zaznała w życiu miłości a ile smutku będzie cierpiała tak samo jak każde inne stworzenie. Nie ważne, czy miała opiekuna czy nie- to będzie śmierć, boleść- i nie wiem jak się ma do tego fakt, że świnka miała kochającego opiekuna czy nie. Jeśli go miała, to bedzie cierpiała bo będzie się z nim żegnać, jeśli nie miała to również będzie cierpieć tak samo, bo ona nie miała w swoim życiu ani jednej chwili szczęścia i to było życie stworzone po to, bo mogła umrzeć.
Myszko, do świnki mozna się przywiązać, są ludzie wolący psy niż śwnki i są tacy, którzy cenią sobie świnki nad psy. Każdy ma swój gust i swoje zdanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Sob 23:19, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Anja, a ty z kolei mnie nie rozumiesz. Mówię o dodatkowym cierpieniu emocjonalnym NIE fizycznym. Oprócz strachu dochodzi poczucie zdrady. Kiedy lew zabija antylope- wiadomo, że ta cierpi, boi się, ale to jest naturalne. Natomiast u gatunków społecznych przywódca broni członków stada i jeśli osobnik podległy zostanie pożucony, to już jest nienaturalne i jest dodatkową krzywdą. Sczególnie, jeśli oprawcą jest osobnik "swojego" gatunku. (w tym wypadku człowiek jako przyjaciel)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|