Moje zwierzęta - ile ich było... [*]

^KaIsHa^

Niestety - od dzieciństwa nie miałam "szczęścia" do zwierząt...
Albo umierały młodo, albo miały wypadek...
Chciałam im postawić świeczki, choć od dat śmierci mineły lata...
Mimi - słodka chomiczyca... Dungarska... tak cię lubiłam! Moje pierwsze zwierzątko... tak się do niej przyzwyczaiłam. Niestety ... Kot sąsiadów ją zjadł Crying or Very sad

[*]
Harley - królik... bialutki... zmarł 2 dni po wzięciu z Zoologika... był chory Crying or Very sad

[*]
Max i Bina - papużki faliste... niebieska i zielona... uwielbiałam kiedy latały po pokoju i siadały mi na ramieniu... Crying or Very sad

[*]
Ferfer, Anu, i 2 inne (bez imienia) - rybki. Do rybek nie można się przyzwyczaić, ale jednak... pamiętam jak znalazłam Ferfera (bojowniczek) "pływającego" do góry brzuchem... (zawołałam wtedy tate i powiedziałam: "Pacz tatuś! Ferfi błyfa do góly bsychem!") wszystkie rybki prócz Anu (glonojad) zdechły. Anu został przekazany mojej cioci, która miała wieeelkie akwarium Crying or Very sad

[*].
Mysza - szara kotka. Wpadła pod samochód Crying or Very sad

[*]
Talia - najukochańszy zwierzak. Suczka z papierami, Owczarek. Miała wade zgryzu, a tro przeszkadzało w wystawianiu, ale m,niejsza o to. Talia zachorowała ... tzn. miałą grzybice. A lekarz (nazwiska i imienia niewymienie z grzeczności Evil or Very Mad

) kazał tacie myć Talie codziennie. Przez głupote tego idioty tata omałoi co nie dostał grzybicy, a Talia... została uśpiona i zakopana. Nie chciałam żeby skończyła w "śmietniku".

No i jest jeszcze Krik.
Krik był kawką. Było tak:
Pewnego dnia nad moim podwórkiuem zaczeła krążyć chmara Kawek. Normalnie żeśmy sie wystraszyli, ale ja wyszłam razem z tatą i wziełam ledwo dyszącego Krika do weterynarza (innego niż od Tali). Weterynarz kazał nam go karmić tym i tym i robić z nim to i to. i Krik tak sie do nas przywyczaił, że jak go próbowałam wypuścić to on tylko na chwile odleciał i wrócił Smile

. Niestety - Tybalt (mój kot, żyje nadal) pewnego dnia go zauważył (Tybcio sam sobie zarabia na życie i jeszcze dopycha sxie u mojej cioci z góry) Krika i ... upoliował go Crying or Very sad

[*]

Tuśka

Smutne... Ja nigdy nie miałam tylu zwierząt - jedynie psa.
Najbardziej smutna opowieść, to ta o kawce... Moja Aga kiedyś upolowała gołebia...

^KaIsHa^

Często widze na podwórku zdechłe mysze i ptaki. Biedny sąsiad - ma Hodowle gołębi.
Odkąd jest Tybciu jego "populacja gołębi" spadła o połowe Confused

...

F#Ck1nG Ch3At3R

Ja nie mam zadnych zwierzat. Rodzice mówia ze to jest nie chigieniczne. [*]

Tuśka

UUuu.. .To przekonaj ich jakoś... Mają jakieś argumenty?

^KaIsHa^

Niechigieniczne ?
Dzieci sie lepiej wychpwują przy zwierzętach - szczególnie psach i kotach ...

Klikla

Biedactwa... Współczuję... (**)(**)(**)(*)(**)(**)(**)

Atha

F#Ck1nG Ch3At3R (jak ty to zapamietujesz? )- naukowo jest udowodnione, że dzieciaki, które mieszkają w sterylnie czystych warunkach są słabsze odpornościowo i mają więcej alergii- nie mają kontaktu z alergenami. Pozatym zwierzak uczy odpowiedzialności, cierpliwości, opanowania- wczystkiego, co jest potrzebne w dorosłości. Wink

Ja też kiedys w parku znalazłam kawkę- biedna, miała przetracone skrzygło i, jak sie później okazało, ciężkie obrażenia wewnetrzne Sad

Siedziała mi na ramieniu i ledwo zipała. Chciałam jej dać pić, niestety biedactwo nie dało rady Sad

Powoli opadała z sił i ostatnie chwile spedzina mi na rękach Sad

. To było w mieście, przed szkołą (w 5 kl. podstawówki), zaniosłam ją do parku i ułożyłam pod krzaczkiem Wink

Potem zaryczana poszłam do szkoły i przeryczałam połowe wszystkich lekcji. Ale ja zgoła maniacko ratuje zwierzeta (od zawsze) w zeszłym roku ucieszyłam biologiczkę małym drozdem. Wyrwał się i latał po szkole, a ja musiałam zmykac na zdjęcia. Ostatnie co wdziałam, to jak całe grono pedagogiczne go łapało.

Kaisha, przykro mi Sad

Tez tak miałam. Dla wszystkich Twoich zwierzaków [']['][']['][']

Olaaaa

Tak. Dokładnie. U takich dzieci co w domu nigdy nie ma ani "pyłku" kurzu jest najwięcej alergii. Ja bym nie mogła nie mieć zwierzaka!

Megan

<*> <*> Przykro

Laura

;(
[`]

^KaIsHa^

dziekuje wszystkim Sad

...

Karolcia · Wysłany: Pon 14:13, 06 Mar 2006 Temat postu:

[*]- dla wszystkich twoich zwierzątek Crying or Very sad

Ja miałam 3 kotki, które zdechły Crying or Very sad