|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tella
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 22:12, 24 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ja też nie rozumiem jak można przywiązać psa do łańucha i się nim nie przejmowawać: czy słońce czy deszcz, czy burza czy śnieg itd. Przecież pies też czuje! U nas też nie jest za dobrze. U mnie w bloku wszystkie pieski mają raczej O.K. ale w parku czasem się spotyka takie psy, którym widać wszystkie kości. Widzę czasem jak biją psy itp. No przyznam Bosman jak był już bardzo bardzo niegrzeczny to klepnęłam go w tyłek, ale leciutko i się tym nie przejął . Nie rozumiem jak można bić psa smyczą, albo jakimś drutem tak jak niektórzy u mnie na osiedlu. Lepiej być kopniętym na punkcie swojego psa, niż robić jakieś inne złe rzeczy. Przecież to, że masz psa nikomu innemu nie przeszkadza i nie powinien ci mieć tego za złe, że go rozpieszczasz. Może kiedyś pies to buda, resztki ze stołu, pilnowanie obejścia itd, ale teraz się już wiele rzeczy zmieniło, także traktowanie psa i jeżeli to komuś nie odpowiada to już jego kłopot. Ja swojego psa rozpieszczam i nie uważam, żeby to było coś złego. Lepiej być świniętym na punkcie swojego psa, niż go bić i trzymać na łańcuchu! To by było na tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Olaaaa
PieskiŚwiat
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Staszów
|
Wysłany: Pią 22:24, 24 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z tobą do każdej literki! To mi się podoba!
PS: Witajcie! Jestem tu nowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viz
PieskiŚwiat
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 11:12, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Koło mojego osiedla jest dom starców, w którym to został założony "Klan Miłośników Kotów".
Staruszki starały się powybijać okoliczne psy za pomocą trutki na szczury Parę psów faktycznie się zatruło Ale od śmierci pierwszego z nich prowadziliśmy otwartą wojnę z nimi. Na szczęście zwyciężyliśmy... Po trupach...
Nie mogłam i nadal nie mogę zrozumieć CZEMU te kobiety były tak bez serca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tuśka
PieskiŚwiat
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 5427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask
|
Wysłany: Wto 20:04, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie traktują normalnie. Ani przesadnie ich nie kochają, ani ich nie maltretują. Z jednej strony dobrze, ale... takie zwierzęta czują się niepotrzebne. Właściciel przychodzi do domu, rzuca psu do miski Pedigree (które kupił w supermarkecie) i idzie oglądać telewizję. Gdy piesek podchodzi, to go odrzuca. To byl jeden z licznych przykładów...
Psy mojej koleżanki mieszkają na podwórku. Wszystko byłoby fajnie,. gdyby:
a) mialy zakdaszony kojec,
b) miały podłoże z piasku i/lub drewna,
c) ich miski bylyby czyste (są okropnie brudne),
d) ktoś spędzalby z nimi czas.
Niestety, tak moi znajomi traktują psy... A kiedy im tlumaczę, by choć trochę wolnego czasu przeznaczyuli zwierzęciu, uznają mnie za wariatkę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
^KaIsHa^
PieskiŚwiat
Dołączył: 30 Wrz 2005
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Lublina :P.
|
Wysłany: Śro 9:10, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
moja porą*ana kumpelka robi tak:
Wracamy ze szkoły. Idziemy do niej odrabiać lekcje. Ona ma 12 letniego psiaka. Pies na mnie szczeka, podaje mu dłoń, on mnie obwąchyuje, liże mnie po ręce i daje mi sie pogłaskać. A wtedy...
- Blek! Zostaw! Odejdź!
No i nogą wygania go z domu. Na dwór z resztą. Pies wybiega przez furtke i bez smyczy, obroży, Chipu biega po całym osiedlu. Dziewczyna ma szczęście, bo większość ludzi zna ją na osiedlu i nikt jej psa nie zabierze. Ale co by było gdyby pies był agresywny/spotkał go wypadek/ktoś by go ukradł ?
A sama mi często "beczy" na ramieniu i mówi, że Blek pewnie niedługo umrze ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silverwolf
PieskiŚwiat
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:59, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
To naprawde straszne, co niektórzy robią z psami... Ale czytając wasze posty zastanawiam się, dlaczego tak wiele miłośników kotów pomstuje na psy. Przecież psiarze najczęściej nie mają nic do kotów (nie wiem jak wy, ale ja i moi "psiarscy" znajomi nie mają). A psy i koty nie są wcale takimi nie wiadomo jakimi wrogami, to tylko kolejny bzdurny mit, mający śmieszyć, a wywołujący uboczny skutek w postaci tych zagorzałych kocich fanów, którzy np trują psy. Oczywiście, nie obrażam tu wszystkich miłośników kotów, mówię tylko, że zdarzają się tacy. Psy i koty naprawdę potrafią żyć w przyjaźni, a jeśli tak nie jest, to wina kryje się najczęściej w złym wychowaniu i charakterze jednego z nich. I to wcale nie znaczy, że musi być to wina psa!
W mojej miejscowości ludzie są raczej po stronie kotów, chociaż zdarzają się tacy, którzy stanowczo wolą psy. Niestety, po ulicach wciąż włóczy się mnóstwo zaniedbanych, bojących się wszystkiego kundelków, które są w naprawdę opłakanym stanie. Aż trudno uwierzyć, że mają one właściciela- a w większości przypadkach wiem, że tak jest. Smutno:(...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
H@uka
PieskiŚwiat
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Psiego Nieba
|
Wysłany: Śro 18:05, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Na szczęście odkąd w mojej szkole jest nowy samożąd jest zorganizowana całoroczna zbiórka datków dla... schrnosika w Krzesimowie! Z naszej szkoły zostało zaadoptowane już 7 psów! Rzecz jasna, we wszystkim biorę udział .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silverwolf
PieskiŚwiat
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:05, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dobry pomysł! Szkoda, że w mojej szkole nie ma czegoś podobnego... U nas to nawet złotówki na ksero nikt nie ma ochoty płacić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anja
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Czw 22:22, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ręcze wam, ze można być miłośnikiem zarówno psów jak i kotków i że mogą żyć one w zgodzie. Sama mam ONka i 3 kotki. Wszystkie zwierzaczki mieszkają w domu. I jakoś ani pies nie przeszkadza kotkom, ani kotki psu. Baiwą się często razem, wariują, szaleją i razem się kochają a ja kocham ich.
U mnie niestety też nie ma na tyle wspaniałomyślnych ludzi żeby zorganizowac jakąs zbiórkę, poza tym mieszkam w malenkim miasteczku, dużo dzieci w naszej szkole dojeżdża z okolicznych wiosek i straszna bieda. Są jednak osoby bogatsze, które mogły by coś dać. Ale one oczywiście potrzeby takowej nie zauważają Nie wspomnę o mojej pani od biologii, która bardzo skutecznie edukuje dzieci tłumacząc im, ze psy i koty powinny siedzieć w swojej budzie na dworze, bo roznosza mnóstwo zarazków Walnięta idiotka, z której strony ona jest miłośniczką zwierząt????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|