Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:31, 04 Sty 2007 Temat postu: Coja mam zrobić?????? Czapi powróciła |
|
|
Hej wczoraj rano Czapi wystraszyła sie petard i zwiała przez płot nieszło jej dowołać tzn mnie przytym niebyło tylko mój mądry kuzyn żucał petardy u siebie na podwórku a jak zobaczył że sie Czapi wystraszyła przestał ale było już zapuźno bo zwiała i go niesłuchała. Dzisiaj wyruszyłam na poszukiwanie i wiecie co znalazłam ją na podwórku uwiązaną na łańcuchu i dopiero wtedy przypomniałam sobie ze faktycznie wcześniej był tam jakis pies tyle ze niewiedziałam ze to ona. Załamałam sie niewiem co mam robić jak mnie zobaczyła zaczeła skomleć i wtedy wyszedł jakiś gośc krzyknoł nanią a ta sie schowała do budy zaniemówiłam stałam jak wryta. I wiecie co zamiast pujść opieprzyć tego gościa odeszłam i dopiero teraz domnie to dociera ze tak ją tam zostawiłam niewiem co mam robić iść i gadać jakiemuś gościowi żebyła umnie zeby jej niewiązał itp?? z tego co zobaczyłam ten gość ma ją do pilnowania warsztatu i napewno jej mi nieda ani nie spuści zeby mogła biegać swobodnie. Nierozumie tego przecież to taki kochany psiak zupełnie nieagresywny bojaźliwy umnie jak była zaszczekała i bała sie do kogoś podejść ale potem podchodziła ostrożnie. Już mam czarne myśli zeby pójść tam w nocy i ją wykraśc no poprostu niewiem co robić
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Olala dnia Sob 8:58, 13 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 17:15, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
O Boże, Olala, nie wiem co Ci powiedzieć! To straszne.
Nie awanturuj się z tym facetem, bo w ten sposób do niczego nie dojdziesz, a to on ma psa i zrobi z nim co zechce. Pogadaj z nim na spokojnie, nie proś, aby oddał psa, nie błagaj, nie bierz na itość, bo z tego co pisałaś, to nie jest to miły człowiek. Zaproponuj, że odkupisz od niego psa, dasz mu coś, nie wiem! Wytłumacz, że stróż będzie z niej żaden, zaoferuj pomoc w szukaniu lepszego "agresora" (schronisko). Przyjmij formę prostestu i spędzaj pod jego warsztatem tyle czasu, ile możesz, żeby miał cię dość. Ostatecznie możesz zadzwonić na policję, powiedzieć, że zgubił ci sie pies, a ten co go znalazł nie chce go oddać, ale jako że Chapi była u ciebie krótko, nie wiem czy coś z tego wyjdzie.
Ale przede wszystkim- nie rób nic głupiego!
Trzymja się! Jesteśmy z Tobą i Chapi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Czw 21:35, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Może zaproponuj, że ją od niego odkupisz? Może facet na to pujdzie, jeśli go przekonasz, że zalezy ci na tym psiaku, a jemu się nie przyda, bo nie nadaje się na stróża.
Albo zapytaj najpierw, czy to jest jego pies. Może po prostu złapał i uwiązał? Próbuj! W najgorszym wypadku nazmyślaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anja
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Sob 19:46, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Lily napisał: | Wytłumacz, że stróż będzie z niej żaden, zaoferuj pomoc w szukaniu lepszego "agresora" (schronisko). |
Włos mi się na głowe zjeżył, jak to przeczytałam Zatkało mnie po prostu Dziwna (i moim zdaniem okropna) porada.
Ola, nie denerwuj się, najpierw postaraj się upewnić, czy to na pewno jest pies tego faceta i czy nie trafił on do niego przypadkiem. Jeśli się okaże, że ten facet jest opiekunem psa, to masz dwie opcje:
1) Pogadać z nim na spokojnie i jakoś się dogadać. To nie będzie łatwe, bo nawet jakbyś wykupiła psa (a nie wiem, czy aktualnie jesteś w stanie podołać, bo ostatnio pisałaś, że krucho u Ciebie z kasą), to na jego miejsce zapewne pojawi się inny. Chyba pozostaje Ci tylko pertraktować z właścicielem o tym, żeby polepszył psu warunki (o ile nie jest to awykonalne)
2) Zadzwonić do TOZu i zgotować facetowi piekło. Trzyma psa na łańcuchu, nie opiekuje się, krzyczy- może za to jakiejś wielkiej kary nie będzie, ale myślę, że będzie wolał się psa pozbyć i nowego już nie nabywać, niż mieliby mu dooopę truć. Temui facetowi na psie nie zależy za bardzo, także możliwe, że dla świętego spokoju odpuściłby sobie. Z drugiej strony jak jest zacięty to nie będzie łatwo.
Ola, sama nie wiem co Ci poradzić, bo to strasznie trudne i zagmatwane. Napisałam jak umiałam. Być może uda Ci się znaleźc jeszcze inne, lepsze wyjście z tej sytuacji. Naprawdę nie znam super rady dla Ciebie
Trzymam kciuki, żeby wszystko się jakoś potoczyło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klikla
PieskiŚwiat
Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 2031
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zawidów
|
Wysłany: Nie 20:50, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Olala, nie lam sie! Bedzie dobrze, zobaczysz. Jestesmy z toba!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:04, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hej niebyłao mnie troche w sprawie Czapi nic sie niezmieniło. Niewiem ale stwierdziłam ze to niema sensu bo oni i tak jej nieoddadzą do TOZU niema co dzwonić bo nic im niezrobią nato że czymaja psa na łańcuchu . Pies jest napewno ich takrze niemam szans jedynie co mi zostało to czekać aż im zwieje i wróci domnie. Dzićś tam byłam p[odtym domem i niebyło jej przy budzie niewiem co sie z nią stało pujde jeszcze wieczorem. Już mam takie mnyśli zeby ją pujśc wnocy odwiązać i bedzie git
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 9:01, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hej dziś wnocy Czapi wróciła. Sakakam z radości musiała sie urwaś z tego łańcucha niesamowicie sie ciesze. Niewiem zabardzo co teraz i pewnie mnie niezrozumiecie ale jej nieoddam temu gosciowi zabardzo mi naniej zależy niech sie dzieje co chce ale ja jej nieoddam do tego domu gdzie reszte zycia spedzi na krótkim łańcuchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alka
PieskiŚwiat
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 2332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Droga mleczna - układ słoneczny - Ziemia - Europa - Polska - Województwo Śląskie - Częstochowa :)
|
Wysłany: Sob 9:02, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Olala nie poddawaj się!Musi się udać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kida
PieskiŚwiat
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Radomia
|
Wysłany: Sob 10:08, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Alka napisał: | Olala nie poddawaj się!Musi się udać! |
Eeee, a co? Przecież Czapi jest już u niej...
Świetnie Olala. Jednak nie wiem, co bym zrobiła na Twoim miejscu, bo ten Pan może Cię zaskarżyc, że porwałaś jego psa i nie słuchać wyjaśnień, iż sam się przybłąkał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 10:30, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
wiem zdaje sobie sprawe udam ze niewiedziała że to jego pies. Pies tamtym błakał sie ponad tydzień zanim domnie trafił z tego co sie dowiedziałam od ludzi ze widzieli ją jak latała po całym mieście potem domnie trafiła była przeszło 2 tygodnie i właściciel sie niezainteresowal pytałam sie w sklepach itp czy nikt niezgłaszal zaginięcia psa patrzyłam czy niema ogłoszeń itp a ten jej właściciel mial ją dalego gdzieś. Myśle ze teraz jak Czapi będzie siedzieć umnie właściciel sie nią niezainteresuje i niebedzie szukał. Narazie niema mnie oco oskarżyć .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FiGa
Moderator
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 4557
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München
|
Wysłany: Sob 13:18, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Olala ale kiedy facet sunię zobaczy i powie że to jego pies? A jeżeli pójdzie z tym na np policje... to wtedy nie masz praktycznie żadnych szans Na dgm była taka akcja - użytkowniczka znalazła schorowaną i zabiedzoną sunię, długo ja leczyła, aż pewnego razu na spacerze zaczepił ją jakiś facet i pwiedział że suka jest jego, oraz że chce ją odzyskać. Poszedł na policję i sunię dobrej pani zabrano.
Bardzo podoba mi się pewien cytat:
"Człowiek przypisał sobie prawo do posiadania zwierzęcia, a powinien to być przywilej, który można odebrać"
Olala jestesmy z Tobą, pisz na bierząco co z sunią, staraj się by juz nie uciekła bo znowu zostanie przypięta do łańcucha...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:21, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
wiem ostro ją pilnuje choć jestem pewna ze ostatnio uciekła bo sie wystraszyła tych petard. Jeżeli bedzie tak ze facet przyjdzie i ją bedzie chcial odebrać ok oddam mu ją trudno mam jednak nadzieje ze to sie niezdaży. Sunia dziś została wykąpana bo znowu podłapała pcheł noi znowu miała straszną ta siersć wysklejaną ale po kąpieli wyczesaniu jest śliczna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anja
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Sob 14:36, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ola, tylko tym razem postaraj się, zeby suńka nie uciekła, bo drugi raz może już się jej nie udać urwać z łańcucha (jak facet zobaczy, że łańcuch jest zbyt słaby, to może ją uczepić na takim łańcuchu, ze ledwo się będzie mogła z ziemi podnieść, a wtedy nie ma żadnych szans na uceiczkę). A co do tego TOZu to trzymanie psa na łańcuchu na małej powierzchni jest przestępstwem i TOZ musiałby zareagować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Sob 16:42, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że jeśli facet się nią nie zainteresował kiedy uciekła, to na policję nie pójdzie. Na wszelki wypadek ostrzyż ją tak, żeby jej nie poznał (najlepiej na całkiem krótko ) I nie pozwól jej tam wrócić. Faceta unikaj, w końcu o niej zapomni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olala
PieskiŚwiat
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:00, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
oo z tym ostżyżeniem dobry pomysł tylko niemam maszynki musiałabym nożyczkami ale pomysłowe myślałam nad ostżyżeniem ale dopiero koło lata gdy bedą goraca zeby niezmarzła ale chyba bede musiała wcześniej to zrobić. faceta unikam jak moge na spacery chodze na pobliską łaąke jest tam droga do jakiegoś opuszczonego zakładu tam chodzimy najbezpieczniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|