Konie

Russ

Przedstawiam wałacha czystej krwi angielskiej, Jaromira Wink

Chłopak z przeszłością WKKW, obecnie stoi w LKJ Moszna:

Cudowny poćfur Razz

Tuśka

A masz więcej fotek z obozu?

PS: Mówiłam Ci już, że Cię podziwiam?

Russ

Tusieńko, fotek niestety brak Sad

Wiem, że na jednej jeździe ktoś robił, ale nie mam kontaktu z tą osobą. Zobaczę jeszcze, bo zależy mi na tych zdjęciach Wink

Mam jednak sporo filmików, więc jak zmontuję sensowną całość, to na 100% wrzucę link na forum. Kilka urywków z Moszniańskiej codzienności...

Myju, myju po ciężkim treningu...

Galop na poćforze

Znowu galop? Inna faza lotu Razz

I na koniec zmęczona, ale zadowolona Russ... (zmęczona, bo na porannym treningu dostała mocno w kość... a teraz nie minęło nawet 5 godzin i znów trzeba siodłać konie...):

Ashera

Ja kocham konie i jeżdżę konno. To wspaniałe zwierzęta! Jak można ich nie kochać? Koń to siła, elegancja, wytrzymałość... Smile

Russ: Świetne zdjęcia! Smile

Ten Twój Poćfur, hehe, to piękny koń! Ja swoje zdjęcia z jazd umieszczam głównie na fotoblogu nerote.photoblog.pl
Jeżeli chcecie to zajrzyjcie.

Atha

A ja wczoraj przypadkiem wylądowałam na stadninie, nie wiedzieć czemu w sumie. xD Facet sie ucieszył, stwierdzil, że jak sie nie zdąże zapisać na wf, to on mnie przyjmie pozaformalnie i ocene mi wstawi Mr. Green

Najlepsze, że dotarłam tam w spódnicy i jedwabnej bluzce i tak zabierałam konie z pastwiska xD

Russ

Ha, ha! Myślę, że wraz z moim chłopcem Cool

jesteśmy przykładem ześwirowanych ludzi, którzy zrobią naprawdę dużo, aby osiągnąć swój cel. Na dzień dzisiejszy jeździmy na... 3 fronty Razz

Nie ukrywam, że jest ciężko. Priorytetem są 2 jazdy tygodniowo w Damaszce, w klubie Leśna Podkowa. Natomiast pozostałe opcje to wyjeżdżanie godzin w siodle. Średnio 4-5 godzin tygodniowo robi swoje. Nie wyobrażam sobie teraz przerywania tego wszystkiego... Kolano boli masakrycznie, ale kocham to i tyle. Chcę po drodze zrobić brązową odznakę, a w przyszłym roku pojechać znów do Mosznej i zdawać już sreberko Wink

To się mój trener z obozu zdziwi...

Atha! Zero zdjęć od Ciebie! Co się lenisz? Wstawiaj coś Razz

Atha

Jak tylko mi coś wyślą! Mam beznadziejnego fotografa, co ci poradzę Razz

Ale tym razem "jakieś" być wkrótce powinny- cały weekend na stadninie, pomagalismy przy zawodach w skokach. Pogoda cudna, konie wspaniałe, dwie jazdy za darmo zarobione Mr. Green

Russ

Kucykowa Abba Cool

Wyprzedzam pytania- tak, wstała ze mną Razz

Atha

Ale cudoooo! Love

Ja też niedługo dam zdjęcia, jak kolega nagra mi na płytę Wink

Na razie tyle powiem, że pierwsza jazda po wakacjach to była piękna katastrofa. Nie wiem, czy bardziej zmęczyły się konie, czy my, za to my cierpimy nadal. Ciekawe, kiedy będe mogla normalnie usiąść.

Russ

Atha się dalej obija Razz

To ja korzystam z okazji i wrzucam kilka zdjęć ze stajni (tej, w której jeżdżę bez trenera). Srokata to klacz Gala, gniada to poczwara Permona, której drugie imię powinno brzmieć DZIDA I DO PRZODU:

W nowej stajni jeździmy z M. dopiero od miesiąca (trochę więcej może), ale już da się poczuć jak u siebie Wink

No i mamy boskiego instruktora. Zwraca uwagę na takie drobiazgi, że do przyszłych wakacji zmienię front całkowicie i zacznę trenować ujeżdżenie Razz

Atha

No ja zdjęć z jazdy prawdopodobnie mieć nie bede co najmniej w tej stadninie, bo nikt nie umie aparatu obsługiwać Mr. Green

Ale mam z zawodów Wink

Miłość...

Odwzajemniona

Do całego świata Wink

Russ

Przedostatnie śmiechowe Laughing

Moja srokata bestia z dziś:

Trochę mokra, heh. Później pokażę dlaczego... Cool

Atha

Błąd wyskakuje Sad

Takie jeszcze mam ze sprowadzania Smile

Tą klaczkę zawsze mylę z moją ukochaną, bo mają prawie identyczne umaszczenie. Stwierdziłam, że mam instynkt do koni- jako ulubienice wybrałam sobie jedyną sportową klacz dostępną do jazdy. Trener teraz mnie straszliwie opieprza, co ja mu z konia robie ^^ Ale to dobrze, przy okazji ja się więcej naucze.

Russ

Ale ma równą gwiazdeczkę Very Happy

Śliczna jest! Więcej, ja chcieć więcej! Cool

To jeszcze raz Gala:

Taka była mokra, bo...

Tak wyglądało pół jazdy...

Kobył stał nieruszany od zeszłej soboty. Także dała nam wczoraj trochę popalić, heh. Ujechać na niej parę metrów stępem to był cud. Z kłusem tak samo. Ale pod koniec jazdy trochę pary spuściła. Zmęczony koń=grzeczny koń Wink

Atha

Tak jak pies Mr. Green

Szkoda, że z Mirą zmęczenie po 4-godzinnym spacerze trwa kwadrans...

Ale fajne błotko ^^
Coraz bardziej podobają mi sie takie łaciatki, kiedyś nie lubiłam umaszczeń innych niż jednobarwne, ewentualnie gniade od bidy, a teraz coraz bardziej mi sie podobają.
W ogóle, Russ, ty, jako stara koniara powinnaś sie na tym znać. Pozapominałam połowy nazw umaszczeń, byłabyś tak miła i troche je przybliżyła? Tych najbardziej podstawowych nie musisz, typu kara, gniada, kasztanowa, itp chociaż w sumie, jak już to robić, to można by kompleksowo- jak masz czas i ochotę, to słowniczek będzie Cool

[link widoczny dla zalogowanych]
Na przykład ten, na którym sie wieszałaś Razz

[link widoczny dla zalogowanych]
Albo ten kuc, co mu dupsko ucięłam (to własnie Marce, na którym tratowałam ogrodzenia. Skubaniec ostatnio się przeczołgał pod ogrodzeniem na pastwisku i cudowaliśmy, żeby go zagonić do boksu. Sam wlazł, jak my się już poddawaliśmy.)