Yorkshire terrier

Anja

No to dobrze że nie nakłamałam, coś mi to nie pasowało, ale myślę: Upewnię się u was.

No niestety miniaturki mają niezłe wzięcie, bo malutkie i słodziutkie i w ogóle dużo fajniejsze niż te tołpy "duże yorki" no i co ja wam będe gadać, wiecie.

Atha

Niestety... Ale to tak zawsze jest- nawet z pinczerów miniaturowych zrobili "ratlerki"... Co nowe i ciekawie brzmi to modne Confused

may

Potrzebuje pomocy. Mam 9 miesiecznego Yorka Biewerka. Kiedy ogladam zdjecia innych biewerkow wszystkie maja proste wlosy, a moj ma strasznie pofalowane. Czy to kwestia pielegnacji? Wiecie cos o tym?

Suvi

Czy pies ma rodowód? Jeśli nie, to uważam, że nie jest to wina pielęgnacji, tylko genetyki. Bardzo często psy pochodzące z pseudohodowli nie są zgodne ze wzorcem. Cóż, jeśli to wina genetyki (co podejrzewam), to nie da się wyprostować tych włosów. Ale nie przejmuj się, da się z tym żyć. Zresztą, jeśli psiak nie jest rasowy, to i tak nie ma możliwości brania udziału w wystawach, więc ta mała niezgodność nie będzie Ci przeszkadzać Wink

Jeśli przyczyną falowanych włosów Twojego psa nie jest genetyka, to nie mam pojęcia, co mogło wywołać podobny efekt. Podejrzewam jednak, iż zwierzak to po prostu odziedziczył- mój Charlie również ma falowane włosy, a ta cecha zaczęła się ujawniać w podobnym wieku, co u Twojego psa (Charlie jest psem w typie rasy).

may

Ok dzieki bardzo. Szczerze mowiac ten wlos nie ujmuje urodzie mojego psiaka i tak jest slodki. Przynajmiej wyglada ciekawiej Smile

Atha

Z jakiego źródła pochodzi piesek? Posiada jakieś dokumenty dotyczące jego przodków? Z tego, co wiem, nie są uznane prze FCI, ale maja klub rasy, jednak nie słyszałam o polskiej hodowli biewerków.
Poczekaj, aż psiak osiągnie wiek dorosły, na razie nic innego z tym nie zrobisz Wink

Właśnie się wściekłam. Oto, co było o yorkach na Wiki:

Suvi

Zależy o jakich psach tu mowa. Yorki z natury są prawdziwymi terierrami- mali buntownicy i złośnicy, lubiący być w centrum uwagi. Jeśli ktoś dobrze ułoży sobie psa to owszem, nadaje się on do mieszkania w bloku, jest mały i nieuciążliwy. Jeśli natomiast nie będzie się z nimi pracowało, to staną się terrorystami. Są małe i słodkie, ale to tylko wygląd. Charakterek mają gorszy niż niejeden pies z ras dużych. Oczywiście to tyczy się tylko psów zaniedbanych, które nigdy nie były uczone, co wolno a czego nie. Yorki to też psy i powinno się je traktować jak na przedstawicieli tego gatunku przystało.
Uważam, że pisanie na ich temat przesłodzonych rzeczy (lub takich, które występują tylko u ułożonych psów) prowadzi jedynie do szkód. Ludzie, którzy sugerują się przy wyborze rasy głównie internetem, zostają wprowadzeni w błąd, którego konsekwencje odczuwać będą przez długie lata. A stereotyp yorka-zabawki trwa.

Atha

Kiedy się psa ułoży, każdy jest praktycznie bezproblemowy. Ale pisanie o nich w ten sposb stwarza wizje, że jest piesek i można go sobie posadzić na łóżeczku, a bedzie siedzieć, dopóki się sobie o nim nie przypomni.

Dogger

yorkshire są według mnie troszkę ładne, ale ich nie lubię Są bardzo popularne, przez co ucierpiały ;/
pojone alkoholem, żeby je zminiaturyzować, suczki rozmnażane co cieczkę, żeby jakiś debil (przepraszam, poniosło mnie) mógł zarobić, noszone w torebkach... ;/ A przecież to żywe psy, nie maskotki! Na dodatek żywiołowe teriery, które potrzebują dużej ilości ruchu!

Layla

York, to jedna z wielu ras "spaczona" pseudohodowla.
Kiedyś na Animal Planet był amerykański program o rasach psów (ale było to jakies 4 lata temu). Fajnie przedstawiali w nim rasy, opowiadali o historii itd. pamiętam, że yorki były przedstawione konkretnie jako teriery, szczurołapy. Podobało mi sie to Wink

To tak apropo było.

W Polsce spotkałam kilka przedstawicieli rasy którzy przez swoich właścicieli traktowane sa jak psy, a nie maskotki.

Ja tak osobiście nic do piesków nie mam, podobaja mi się nawet i gdybym miała mieć takiego, to na pewno nie miał by sierści do ziemi, wrecz przeciwnie byłby z irokezem na głowie, codzień mógł taplac się w błocie, majtać patyki i cieszyć się zyciem, a nie nudzić na kanapie - chociaż co do kanapy do spańsko w wyrku by sobie pewnie zaklepał Wink

Suvi

Dogger, psy, o których mówisz to nie yorki, ale pseudo-yorki. Oczywiście istnieją rodowodowe hodowle, gdzie psy jeżdżą na wystawy i mają wyrobione hodowlanki, a krycie jest odpowiednio dobierane, niestety- pod katem wyglądu, a nie charakteru. A wielka szkoda, ponieważ prawdziwe yorkshire to teriery z krwi i kości, zadziorni, krnąbrni, ale i niezwykle pojętni indywidualiści. Ta rasa została wyhodowana nie do wylegiwania się na kanapach, ale do łapania szczurów. Ich długie włosy nie służyły do tego, by chronić je w papilotach z niezliczoną masą odżywek. Służyły pracownikom przemysłu włókienniczego jako "ręcznik", żeby ich właściciele mogli wytrzeć w długą sierść ręce brudne od oleju. Yorki same musiały dbać o swoje pożywienie, były bardzo odważne i waleczne. Te dwie cechy akurat nadal im zostały, ale niestety są teraz negatywne, bo przemieniły te wspaniałe psy w bojaźliwych krzykaczy.
Na świecie jest coraz mniej yorków z prawdziwego zdarzenia, bo co z tego, że nawet mają rodowody, skoro rodzice dobierani są pod kątem wyglądu. Przez modę na tą rasę ich charakter praktycznie się zatracił.
Powiecie, że wymądrzam się, a sama nie mam psa rasowego. Owszem, nie mam yorka z rodowodem, tylko psa w typie rasy. Ale pomimo tego, że nie jest do końca dobrze wychowany (moja wina), to charakter ma o wiele lepszy, niż niejeden champion. Podejrzewam, ze wynika to z tego, w jakich warunkach dorastał- od małego nie był traktowany jako zabawka, ale jako żywe stworzenie. Biegał ze mną po polach i łąkach, przychodziło do domu cały w błocie, a jego obcięta możliwie krótko sierść roiła się od patyczków i liści, które później godzinami wyjmowałam. Spał w łóżku, ale tylko dlatego, że nie miałam serca go wyrzucić, a mnie to nie przeszkadza. Nie ma wyglądu psa wystawowego, ba!, nawet rasowy nie jest (niestety kiedy go kupowałam, nie wiedziałam jeszcze co to R=R), ale przynajmniej jest szczęśliwy. Może robić to co chce (oczywiście są pewne granice), ale wszędzie chodzi o własnych nogach i nie zmuszam go do leżenia na kanapie i codziennego zawijania papilotów.

PS. Polecam książkę Konrada Lorenza "I tak człowiek trafiła na psa", rozdział "Oskarżam hodowców". Mimo iż jest nieco przestarzały, to i tak świetnie oddaje to, co dzieje się z dzisiejszymi rasami psów. Szczerze ubolewam nad tym, że rzadkością w dzisiejszych czasach jest spotkać takiego właściciela i psa jak Lorenz i jego sfora...

Atha

Suvi, rasa nie jest uznana, ale ma klub rasy, w ramach którego odbywa się selekcja. Chociaż wątpię, by ten akurat zainteresowany do niego należał, chyba jednak nie wsadzałabym wszystkich do jednego worka, tym bardziej, że wiele ras psów w ten sposób zaczynało. Na pitty też się nie mówi, że to pseudo-ASTy, chociaż według mnie nimi są Razz

Dog.

Kocham , mam Yorka z rodowodem .

Mój York to suczka która waży około 2 kg i ma 3 lata , wabi się Wenus Wink

Radek

Jak ktoś chciałby oddać yorka z chęcią przyjme niestety nie mam kasy aby dać 800 zł za psa Smile

ale po zakupie psa WSZYSTKO co potrzeba będzie miał a po za tym kochający dom a to chyba najważniejsze Smile

Atha

Za 800 zł to ty też byś raczej yorka nie kupił Wink

Co najwyżej psa, który jako szczeniak wygląda jak york, a co wyrośnie, to wyrośnie... Sąsiedzi niestety mieli taki problem- chwalili się, jakiego to mają ślicznego rasowego pieska, a potem... udawali, że nic nie mówili xD
Ale problem, że nie wyrośnie rasowy to akurat najmniejszy ze wszystkich, bo tobie chodzi o strukturę włosa, nieuczulającą. Tu tez nie ma pewności, czy uczulac nie będzie, nawet, jeśli wyrośnie na yorka.