|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vida
PieskiŚwiat
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 7:01, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
ON'ki to wg. mnie świetne psy. Pasuje mi ich charakter no i oczywiście wygląd. Są skore do pracy i bardzo inteligentne. Posiadam psa tej rasy i jestem z niego zadowolona, więc do tej rasy żadnych zastrzeżeń nie mam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 8:33, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Atha napisał: | ON to taki "idealny średniak"- niby do wszystkiego, ale we wszystkim znajdą się psy bardziej utalentowane pod danym względem, ale mniej wszechstronne. |
To nie jest prawda Atha, to czy znajdą się psy bardziej utalentowane nie zależy tyle od rasy, co od przewodnika. Dobry przewodnik jest w stanie tak wyszkolić psa, że będzie na głowie chodził. U nas w Rzeszowie na szkoleniach, w STORACIE przeważają ONki i owszem są wszechstronne, ale jak i narazie - niezastąpione. Osobście nigdy bym nie kupiła takiego psa, ze względu na słabe stawy (nasza instruktorka ma ONka z dysplazją C.), ale gdyby nie ten minus to już bym wiedziała jaka będzie moja druga rasa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Myszka dnia Sob 8:33, 03 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 9:45, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Myszka, chyba się z Tobą nie zgodzę. Niezależnie od przewodnika, od ONów są psy lepsze w wielu dziedzinach. Pasą lepiej bordery, tropią setery i wyżły, bronią dobermany i hovaarty (choć to ostatnie to może tylko moje zaślepienie ta rasą). Nawet przewodnik nie przeskoczy fizycznych predyspozycji tego psa. Dlatego przeciętny border na tym samym poziomie szkolenia pokona przeciętnego ONa w agility.
Mi osobiście ta rasa nie odpowiada. Wydaje mi się, że szkolenie przeciętnego ONa jest mniejszym wyzwaniem niż np. hovka. Z moich obserwacji wynika, że dobrze wyszkolony ON najpier wykona polecenie, potem sie zastanowi. Z hovkami jest odwrotnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anja
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Sob 11:59, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy mi się wydaje, czy może tak jest, ale odnosze wrażenie, że robicie z ONów jakichś idiotów, maszyny, które na rozkaz zabiją człowieka. ONki potrafią mysleć, jak każde psy z resztą, a to, że posłusznie i dokładnie wykonują polecenia nie oznacza, że są cyborgami bez mózgów.
Co do umiejętności, to nie zgodze się, jakoby ONY były "od wszystkiego i od niczego". To na pewno nie są psy o przeciętnych i średnich umiejętnościach- i zgodzę się z Myszka, że wiele zależy od przewodnika. To, że w tej chwili nie wykorzystuje sie np. pasterskich umiejętności ONa nie oznacza, że jest on psem w tej dziedzinie bardzo przeciętnym. Na przestrzeni lat zmieniło się przeznaczenie ONów, teraz przypisuje się im inne zadania. Świetnie sprawdzają się w wielu dziedzinach- gdyby były psami od wszystkiego i od niczego, skąd byłoby ich tyle np. w policji? Myślę, że świadczy to nie tylko o ich podatności na szkolenie, ale również o umiejętnościach i świetnym węchu, o umiejętnej pracy z przewodnikiem.
ONy sa psami bardzo myślącymi i bardzo uczuciowymi, przywiązują się do przewodnika i dzięki swojej dyscyplinie potrafią wykonać wiele zadań. Lily, uważasz, że podane przez Ciebie hovavarty nie wykonują poleceń od razu i za każdym razem dlatego, że najpierw muszą to przemyślec, a potem zrobić? Bo ja myslę, że to wynika z ich charakteru i w dużej mierze z tego, że nie są psami bezgranicznie posłusznymi, zdyscyplinowanymi- a lubią trochę chodzić swoimi drogami.
Wyzwania można sobie postawić różne. Wyzwaniem może być uczenie labradora stróżowania- to też wyzwanie. ON bez dobrego przewodnika też się sam nie wyszkoli, a nie szkolony potrafi wyczyniac rózne rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 16:23, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Anja, ja broń Boże nie chcę robić z tych psów idioitów! Mówię po prostu to, co sama zaobserwowałam- że według mnie bardzo łatwo się je szkoli, że są utalentowane w różnych dziedzinach, ale w każdej z nich może znaleźć się rasa z lepszymi predyspozycjami to tego konkretnego zadania. Nie bagatelizuję ich wszechstronnych zdolności, jak również zgadzam się, że wiele zależy od przewodnika- ale pewnych rzeczy się po prostu nie przeskoczy.
A co do hovów- czy ich skołonność do wcześniejszego przemyślenia żądanego zachowania to nie cecha charakteru? Można zrobić z hovawarta psa bezgranicznie posłusznego- coraz więcej jest ich w policji i asyście niewidomych- ale wymaga to więcej pracy, niż przy ONie. Z tym, że lubią chodzić własnymi ścieżkami nigdy się nie zgodze, ale cóż, to nie ten temat. Mi osobićie one odpowiadają bardziej niż ONy, to wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myszka
PieskiŚwiat
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:36, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Lily źle mnie zrozumiałaś, nie można oczekiwać od ONka, że będzie tropił zwierzyne jak jakiś wyżeł. Chodziło mi raczej o psie sporty, szkolenie ratownicze i szkolenie na codzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anja
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Sob 20:54, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Lily, powiedziałam, ze hovy chodzą własnymi ścieżkami- to była w pewnym sensie taka przenośnia, nie wiedziałam za bardzo jak ująć to, że nie są z natury bezgranicznie posłuszne, zdyscyplinowane itp. Tak mi się wydaje, ja nigdy z hovami nie miałam nawet styczności, a każda wiedza to mało w porównaniu z hovem w domu na codzień, ale jak obserwuję Ciebie i Caffe, to widze, że w szkoleniu jest czasem pod górkę, że Caffe nie zawsze chce robić to, czego od niej wymagasz, że po prostu nie ma w sobie takiej dyscypliny wrodzonej (bo wypracować na pewno się ją da)- o to mi chodziło.
A co do tego, że hovy przemysla coś zanim zrobią- chodziło mi o to, że odwlekanie wykonania jakiegos zadania nie wynika z tego, że jakiś hovek najpierw sobie pomyśli, czy to wykona, a po prostu z ich pewnej opieszałości, braku takiej całkowitej wewnętrznej mobilizacji- a nie sądzę, żeby pies przed wykonaniem rozstrząsał, czy ma polecenie wykonać czy nie.
Co do ONów to się nie zgodze, że w każdej dziedzinie znajdą się psy od nich lepsze. Nie mówię, że ONy są we wszystkim perfekcyjne, bo takich psów nie ma, a zresztą chociażby kwestia budowy ONa nie pozwala mu na wszystko, ale są dziedziny, w których ONy nie dałoby się zastąpić innymi psami z takim samym skutkiem.
EDIT:
Mam do was pytanie: Czy ktoś może orientuje się, jak to jest, kiedy ma się ONa i mieszka w piętrowym domu? Pies żyje tylko na parterze? Chodzenie kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy dziennie po schodach nie jest dla ONa zdrowe, póki jest mały można go przenieśc na rękach, ale potem? Jak myślicie, jak to rozwiązać?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anja dnia Sob 20:57, 03 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Sob 21:11, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Chyba się nie zrozumiałyśmy ONy są wszeschstronnymi psami, czyli mają jakiś talent do niemal wszystkiego: tropienia, pasenia, stróżowania i do każdej z tych dziedzin da się go wyszkolić. Jednak jako rasa ONy nie są przodownikami w którejś z tych dziedzin- np. świetnie potrafią tropić, ale nie mają aż takiego instynktu i predyspozycji do tropienia jak rasy specjalnie do tego hodowane. Pomijamy na razie kwestie osobnicze i szkolenie, zajmujemy się predyspozycjami
Są najczęściej wykorzystywane przez służby, ponieważ są pojętne i stosunkowo podatne na szkolenie. Wyszkolenie ONa do tropienia trwa dużo krócej niż np setera, który kombinuje przy każdej okazji
Naprawde, jest różnica między takim pudlem, a seterem, mówię z doświadczenia- pudel, który jest podobnie posłuszny jak ON nie zastanawia się, dlaczego pani każe mu dać łapę i co on będzie z tego miał, albo jak wykonac komendę, żeby jak najmniej zrobić, a pancia dała spokój
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anja
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Sob 21:18, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Bo to wyrażenie, że ON "najpierw zrobi, a potem pomyśli" może mieć różny wydźwięk. Ja zrozumiałam tak, że ON po prostu wykona wszystko jak ten idiota, jak robot, nie myśląc zupełnie, zawładnięty tym, że coś wykonać po prostu musi. Ale to równie dobrze może oznaczać to, o czym napisała Atha- że ON nie kombinuje jakby tu się wykręcić, a po prostu posłusznie wykonuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Loża Szyderców
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2145
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 16:15, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Anja napisał: | Ale to równie dobrze może oznaczać to, o czym napisała Atha- że ON nie kombinuje jakby tu się wykręcić, a po prostu posłusznie wykonuje. |
Toteż o to dokładnie mi chodziło Nieszczęsnty hovawart będzie kombinować co by tu, zeby dostać wiecej, jak również będzie myśleć- albo raczej kalkulować- czy warto się pańci posłuchać, czy nie. Im więcej się pracuje, tym większe szanse, że hov będzie wykonywać polecenia dla właściciela, nie dla nagrody.
Natomiast jeśli chodzi o chodzenie po schodach. Caffe jest mniej-więcej wilkości owczarka niemieckiego, jak również mam dom piętrowy. Rozwiązanie- nie wchodzi w ogóle na górę. Mam tego farta, że mama nie pracuje i przez większość doby pktoś na dole jest. Nocki spędza samotnie od małego. Może to i trochę przykre (?), ale za to nigdy nie miałą porblemów z zostawaniem samej w domu czy w innym środowisku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Śro 12:39, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli od małego nauczona spać sama, to wątpię, żeby to było przykre. Z Mirą jest tak samo i kiedy czasem mam ochotę się z nią przespać, po dwóch godzinach obie mamy dość- suka chce uciekać do siebie a mi przechodzi ochota na przytulanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roki
PieskiŚwiat
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chełm/k.Lublina ;)
|
Wysłany: Pią 12:14, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Mi w ONkach podoba się przede wszystkim charakter.
W przyszłości na 100% postaram się o szczeniaka z najlepszej hodowli gdzie dysplazja będzie mniejszym zagrożenie.Interesuje nas linia użytkowa bo ONkom z szurającym zadem jest jakby 'ciężej'.
Mimo że mam 13 lat to już staram się rozmawiać choćby przez internet z hodowcami,pytać właścicieli i obserwować owczarkowe forum.
Dziwi mnie to że ONki stają się za bardzo popularne - każdy bierze je jako stróża,bez spacerów tylko kojec i podwórko.
Tak więc razem z koleżanką mamy swoje ulubione motto widoczne w moim podpisie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Pią 18:59, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm, ja zauważyłam coś odwrotnego- e popularność ONków nieco się zmniejszyła. Modną rasą były kilkanaście lat temu i choć nadal są popularne, to nie aż tak, jak kiedyś.
Życzę powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anusia
PieskiŚwiat
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 20:00, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Tak ONki były kiedyś popularne i teraz też jest ich dużo. Noi te wszystkie mieszane onki... ich jest chyba najwięcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allamaris
PieskiŚwiat
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 2621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: P-śl
|
Wysłany: Pią 20:06, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
teraz raczej w modzie yorki... a Onki często "zostały" jeszcze właścicielom z poprzedniego "szału"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|