Zbyt silne emocje?

Russ

Może ktoś ma sposób na psa, który szczeka, wyje, i szarpie się czekając na swoją kolej do ćwiczenia?

Próbowałam już:

1. Klatka. Do tej pory najlepszy sposób, ale nie zawsze klatka jest. Pies w środku, zakryty czymś, żeby nie widział ćwiczącego psa. Nie widzi, ale jeśli tamten szczeka- bardzo dobrze słyszy Confused

2. Odwracanie uwagi. Cóż, jeśli przewodnik nie chce obserwować innej pary, to ok. Ale co jeśli chce? Jeśli to ma mu w czymś pomóc?

Jest to problem dość częsty i strasznie irytujący. Pies, który nakręca się na ćwiczącego kolegę szybciej "gaśnie", "wypala się". Kiedy sam wchodzi na tor jest rozkojarzony i rozszczekany.

Mając jednego psa nie jest to może tak duży problem. Jakoś sobie z tym radziłam. Ale co jeśli na treningu pojawią się 2 psy jednego człowieka?

mg

A podanie śmierdzącego gryzaka np. suszonego penisa który psy uwielbiają?

Domyślam, się, że chodzi o agility, więc może to nie jest dobry pomysł, bo pies powinien być odpowiednio pobudzony przed wejściem na tor, a gryzak uspokaja....
Ale przede wszystkim - ja bym kazała ludziowi nauczyć psa spokojnego leżenia przy przewodniku, inna komenda niż oficjalne "waruj" czy "leżeć" i ćwiczenie przez menagnent czyli "pies pod szafą".

Russ

Możesz rozszerzyć "psa pod szafą"? Przyznam, że liczyłam na Twoją pomoc Smile

mg

Przeceniasz mnie, ale spróbuję coś wymyślić Rolling Eyes

Więc tak - jak rozumiem, to są psy które nie mają dobrze opanowanej komendy "waruj-zostań"?
W pierwszej kolejności poprosiłabym ludzi,żeby przed następnym spotkaniem przepracowali tą komendę. Waruj-zostań najpierw w domu, potem w małych rozproszeniach , a następnie w coraz większych. Pomału zwiększać psu kryteria, nie ma cudów, nie zostanie od razu na środku dworca PKP, ale z czasem - tak.

Po drugie - nauka spokojnego leżenia przy przewodniku, czyli "pies pod szafą".
To jest bardzo przydatne np. kiedy idziemy z psem do knajpy i chcemy, żeby leżał sobie spokojnie pod stołem, a nie zrywał się co chwilę i zaglądał nam do talerza.
Wybierasz inną komendę niż oficjalna na warowanie, ja mam "gleba" Wink

Ćwiczysz najpierw w niezbyt trudnych warunkach, czyli nie na środku placu agility, bo żaden pies tego nie wytrzyma. Najlepiej, kiedy pies jest już zmęczony.
Nazywa się to "pies pod szafą", bo jak pie pod nią wlezie - to nie może wstać, wali się w łeb i po kilku próbach zrezygnuje się się spokojnie położy.
Oczywiście nie walimy psa w łeb, ale uniemożliwiamy mu wstanie blokując go smyczą.

Jak to wygląda?
Pies jest na smyczy, wydajemy mu komendę np. gleba, naprowadzamy smakołykiem żeby się wygodnie położył. Szybciutko nadeptujemy butem na smycz tak, żeby pies miał luz kiedy leży, ale żeby zablokować go, gdyby próbował wstać, czyli - jak leży jest mu wygodnie, kiedy się zrywa - wali się o szafę Wink

Nie zwracamy uwagi na psa, nie patrzymy, nie gadamy, stoimy spokojnie, jedynie pilnując, żeby smycz była luźna kiedy leży, a napięta i uniemożliwiająca ruch, kiedy wstaje.
Niektóre psy będą się miotać jak piskorze na haczyku, inne odpuszczą od razu. Najważniejsze to nie pozwolić mu wstać ( bo jeśli wygra - to następnym razem będzie się miotał o wiele dłużej)- po chwili pies zrobi UFFF i wyluzowany się spokojnie położy, często z mordą na bucie przewodnika.
Niech poleży pół minutki czy minutkę, komenda zwalniająca i zabawa albo miziaki.

Zwykle po 2-3 powtórzeniach tego ćwiczenia pies doskonale wie, co oznacza ta nowa komenda i po prostu kładzie się i sobie leży.[/list]

Russ

Od dziś ćwiczymy waruj-zostań, bo mamy siad-zostań, ale takie naciągane, niedopracowane. Psa pod szafą też wypróbujemy. Dzięki mg! Będę pisała jak postępy z japiącymi suczydłami Smile

mg

Pisz, pisz o postępach , jak to nie pomoże - wymyślę coś innego.

A "siad-zostań " i "waruj - zostań" znasz kryteria i zasadę trójkąta?

Mamy trzy kryteria:
- czas ( czyli to, ile pies max wytrzymuje, policz sekundy jakie Twój pies może wyleżeć bez nagradzania, odejmij od tego np. 3 sekundy i ten skrócony czas ćwicz, ale raz króciutko, raz dłużej, jednak max ten obliczony czas ,minus 3 sekundy) ,
- dystans ( czyli odległość, na jaką możemy się oddalić)
- i rozproszenia ( czyli to wszystko, co dzieje się w okół i jest super interesujące - psy, dzieci, rowerzyści, cmokający ludzie, smrody w krzakach itp).

Zwiększając jedno kryterium - np. czas do 30 sekund - zmniejszamy inne, czyli ćwiczymy początkowo w domu ( bez rozproszeń) i odchodzimy od psa na 2 kroki.
Zwiększając odległość - ćwiczymy w domu i odchodzimy od psa na 2 kroki i od razu wracamy ( bo jeśli staniemy - liczy się czas).
Rozproszenia - najpierw poćwicz w domu, machając psu przed nosem zabawką .

Możesz wzmacniać zachowanie psa , cały czas wydając komendę optyczną , jeśli macie gest ręki na siad czy waruj - trzymasz tak rękę cały czas.

I pamiętaj, żeby zwolnic psa z warowania ZANIM on sam zerwie komendę, musisz go obserwować i kiedy zaczyna się niecierpliwić powiedz mu " możesz" czy "OK", "SUPER" i nagródź go - głaskaniem, albo smaczkiem albo zabawą. Wink