|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Wto 22:45, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie przez psychologów, tylko przez jednego pana Fishera, który zresztą na koniec je sam odwołał. Jak już kiedyś pisałam- były podobne poradniki o dzieciach, mówiące m. in o tym, że płaczących maluchów nie wolno uspokajać. Nieco to sadystyczne, nie sądzisz? Kończyło się, zamiast wychowaniem, urazem psychicznym u dzieci i gorszymi relacjami z rodzicami.
Ja, gdy zostałyśmy z suką same na miesiąc w domu, brałam ją do łóżka i jadłam z jednego talerza, jeden kawałek dla niej, dwa dla mnie I suka, która dotąd na polecenia reagowała średnio, zrobiła się posłuszniejsza, nauczyła się chodzić bez ciągnięcia, czego nie mogła dokonać przez trzy lata, nauczyła się nowych komend- po prostu poswięcałam jej więcej czasu niż gdy musiałam ją dzielić z rodziną, gdy zostałyśmy same dostroiłyśmy się do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:09, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
no Atha, co do uspokajania dzieci....nie zawsze nalezy uspokajac placzacego brzdaca. one madrale sa, trzeba umiejetnie odroznic probe szantazu od rzeczywistej potrzeby
ale to bylo tylko tak na marginesie
rzezcywiscie, i dzieciom i psom nalezy poswiecac duzo czasu, tylko wtedy mozna zbudowac prawidlowe wzajemne relacje.
co do brutusa to jest to dosc smieszna sytuacja. codziennie wieczorem przylazi do mnie do lozka wypieszczochowac sie i poprzytulac calym cialem, ale jak zasypiam to sie wynosi na podloge. w domu jestesmy dla siebie "mili i uprzejmi" i bardzo sie kochamy. na spacerze odwrotnie. na mile zachowanie z mojej strony on odwraca kite i tyle go widzieli. po prostu ma prawidlowo dzialajace instynkty i tam zapachy, inne psy sa wazniejsze. zawsze oczywiscie wraca, ale musze sie podenerwowac nieco. ale jezeli od razu na poczatku spaceru przestaje byc mila, tylko rygorystycznie wymagajaca, nawet pogroze mu piescia (bez bicia), pies od razu ma prawidlowe reakcje na wydawane komendy. a najlepsze w tym jest to ze zaden smakolyk na spacerze nie jest godzien zainteresowania, nawet boczus
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mg
PieskiŚwiat
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 17:57, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ja, gdy zostałyśmy z suką same na miesiąc w domu, brałam ją do łóżka i jadłam z jednego talerza, jeden kawałek dla niej, dwa dla mnie .I suka, która dotąd na polecenia reagowała średnio, zrobiła się posłuszniejsza, nauczyła się chodzić bez ciągnięcia, czego nie mogła dokonać przez trzy lata, nauczyła się nowych komend- po prostu poswięcałam jej więcej czasu niż gdy musiałam ją dzielić z rodziną, gdy zostałyśmy same dostroiłyśmy się do siebie. |
Tu opisałaś doskonały przykład budowania więzi z psem
Jest taka metoda szkoleniowa "spalenie miski", wydawanie psu całej dziennej porcji pokarmu z ręki - żeby wiedział, że od przewodnika pochodzi wszystko, co dobre,ale też nic nie ma za darmo ( jak wymusza, sępi przy stole, piszczy, szczeka - nie na żarcia).
Spanie razem też wzmacnia więź - w końcu psy często też śpią łapka w łapkę i pupka w pupkę... pies czuje ciepło przewodnika, wdycha jego zapach i jest mu po prostu dobrze.
A skoro jest zrelaksowany i wypoczęty, w dodatku pani spędza z nim więcej czasu - to łatwiej się uczy i chętniej pracuje
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mg dnia Śro 18:01, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luna_s20
PieskiŚwiat
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:19, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Z moich doświadczeń wynika, że największą karą dla psa jest brak nagrody. W przypadku w którym zachowa się "niewdzięcznie", jak określono, wystarczy na jakiś określony czas pozbawić go nagrody : głaskania, zabawy, przysmaku.
Za pierwszym razem na pewno tego nie zrozumie, i uzna za "brak wykonania jego poleceń" ale za którymś w końcu zda sobie sprawę, że to wy jesteście "władcami smakołyków", i jeśli chce otrzymywać je, być głaskany i chwalony, to musi wam się podporządkować.
Ważne jest tylko, by taka kara nie przeciągała się zbyt długo, pamiętajcie że pies inaczej postrzega upływ czasu niż człowiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CANIS MAJOR
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Paź 2013
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Myszków i okolice albo na lewo od Oriona
|
Wysłany: Śro 21:13, 15 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
isabelle30 napisał: | nigdy w zadbnym wypadklu pies nie ma prawa warczec na wlasciciela!
psa bic nie wolno, to pewnik. ale wolno nam stosowac zachowania dzikich psowatych lub psow miedzy soba. co robi matka gdy karci szczenie? co robi wilk stojacy wyzej w hierarchii? delikwent dostaje po pysku zebami. my tego nie mamy jak zrobic, ale w miare lekkie uderzenie w pysk w takiej sytuacji bedzie odpowiednikiem, musi byc tylko blyskawiczne |
Uderzenie w pysk to bym raczej odradzał- to bardzo silny sygnał, wyzwanie do walki, natomiast dziobnięcie w okolicach łopatki powinno psa zdyscyplinować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|