|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Torped
PieskiŚwiat
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 1:17, 12 Sty 2009 Temat postu: Dzisiaj przywiozłem do domu szczeniaczka |
|
|
Jak w temacie. Kundelek, dwa miesiące. Zabrałem go z domu, gdzie przebywał z czterema dorosłymi psami, dwa z nich to małe cielaki przypominały. Właściciel ówczesny powiedział, że stado (szczeniaków było pięc, ten został ostatni) ją odrzuciło. Przywieźliśmy psa do domu, postawiłem go na ziemi a on myk o od razu pod samochód mi się schowałm i nie chciał stamtąd wyjść. Musiałem go wyjąć. W domu od razu schował się w kąt, cały czas ma skulony ogon, mam wrażenie że boi się dotyku. Do miski z jedzeniem skradał się bardzo powoli, mój najmniejszy ruch sprawiał, że pies od razu robił w tył zwrot....
Czy mam powody aby się martwić, czy po prostu zdezorientowany szczeniam nie może się odnaleść w nowej sytuacji? Czy może te duże psy go gryzły i teraz się boi, bo nawet nie chce myśleć, że poprzedni właściciele bili takie słodkie maleństwo.
Jak mam przekonać szczeniaka do siebie, czy takie objawy są normalne? Pomóżcie, miałem kiedyś psa, ale to było dawno. Zakochaliśmy się w tym szczeniaku od razu, chcemy żeby ona nas kochała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 7:22, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
przede wszystkim spokojnie.
jak napisales, pozostale psy odrzucily to malenstwo. psina nie miala latwego zycia.
sprobuj wczuc sie w jego sytuacje. jest jeszcze bardzo malenki, 8 tyg to ciut za wczesnie na odstawienie od matki, ale w jego przypadku to dobrze bo teraz ma szanse juz na dobre zycie.
znalazl sie w zupelnie obcym miejscu, wsrod obcych, on nie wie co go tu moze spotkac.
nie chodzcie za nim, nie probujcie go lapac ani glaskac na sile. sprobuj usiasc na srodku podlogi i spokojnie czekac az sam podejdzie, bez wyciagania rak. pozwolcie mu sie oswoic ze wszystkim co nowe.
co wazne przez jakis czas nie wychodzcie z nim z domu. po pierwsze ze wzgledu na kwarantanne, niech przynajmniej 3/4 szczepien bedzie mialaza soba, po drugie moglby sie czegos na dworzu przestraszyc i wtedy czekalaby was jeszcze wieksza praca.
spokoj spokoj i lagodnosc.
karmcie go delikatnie, lekkostrawnie, zeby nie bylo klopotow z brzuszkiem, rzuccie mu jakis kocyk i pluszaka zeby mial sie do kogo przytulic. on potrzebuje duzo cierpliwosci, ciepla i milosci.
i napisz koniecznie jak minela ta pierwsza noc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Layla
PieskiŚwiat
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 8:22, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Problemem jest poprzedni właściciel. To przez niego pies ma takie a nie inne zachowanie. Z pewnością nie miał warunków odpowiednich dla szczeniąt, nie socjalizował ich, wątpie czy dbał.
Musisz dać mu czas, piesek nie wie, że chcesz się nim opiekować i nic mu nie zrobisz.
Najlepiej usiądź na podłodze, żeby piesek nie czuł się dominowany, myśle że może weź garść jakiś super smaczków, jak maluch podejdzie to może delikatnie, powoli spróbuj go nagrodzić. Musisz próbować aby maluch Ci zaufał.
Miski i posłanie postaw w zacisznym miejscu w domu, żeby maluch mógł spokojnie zjeść i odpocząć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Layla dnia Pon 9:19, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torped
PieskiŚwiat
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:40, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki za odoiwiedzi. Pierwsza noc minęła wyjątkowo spokojnie. Piesek spał na podłodze, przy łóżku na wysokości mojej głowy, spał całą noc. Dopiero nad ranem się przebudziła i........ zrobiła mi wielką plamę na środku pokoju
Na dwór z nią wychodzimy, mamy własne, zamknięte podwórko, nie ma tutaj innych psów, więc myslę, że nic jej nie grozi. Za chwile jedziemy do Pana Doktora, na badania i ogólny przegląd, zobaczymy co będzie. Je bardzo lapczywie, strasznie, jest chuda, widać, że wygłodzona. Dostaliśmy jakąś puszkę od poprzednich właścicieli, i to jej daliśmy wczoraj i dzisiaj, ale zaraz lekarz nam podpowie co i jak
W domu nie brudzi, co jest zadziwiające, siku dzisiaj, ale kupkę zrobiła już dwa razy i to za każdym razem gdy wychodzimy z nią na zewnątrz. Mam nadzieję, że jeszcze wszystko będzie dobrzę, że nam zaufa i będzie nas bronić i kochać. Mam nadzieję, że będzie normalnym psem, a nie bojącym się wszystkiego kłębkiem nerwów z podkulonym wiecznie ogonem. Ale co by się nie działo i tak będziemy ją kochać, bo przecież jej nie da się nie kochać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:45, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Boze, 8 tyg psiak powinien byc tryskajacym szczesciem tlusciutkim klebuszkiem!.
mam nadzieje ze teraz juz czeka ja tylko szczescie. z tym lapczywym jedzeniem....dawajcie jej male porcje a czesto, zeby uchronic jelita i zoladek przed skrete,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Pon 17:56, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
8 tygodni to jak najbardziej odpowiedni wiek na zabranie od matki, a takie zachowanie niestety nie jest normalne Jest niestety bardzo prawdopodobne, że uraz psychiczny zostanie mu do końca życia, lojalnie ostrzegam też, że taka strachliwość może być czasem przyczyną agresji. No cóż, naprawić to może być trochę trudno, ale skoro już jest lepiej, może się da. Oczywiście szkolenie takiego psiaka tylko pozytywne, lepiej wstrzymywac się z karceniem, co najwyżej możesz mu dawać jakoś dyskretnie odczuć, że robi coś źle (np. jesli gryzie podczas zabawy powiedzieć tylko "fe" i przestać się bawić tak, żeby wiedział, że gryzienie powoduje koniec zabawy, ale nie było to dla niego szokiem). Staraj się też pozwalać mu (oczywiście po kwarantannie) na zabawę z innymi psami, ale jedynie tymi maksymalnie spokojnymi i łagodnymi.
Przyczyną takiego zachowania z pewnością nie jest jedynie odrzucenie przez inne psy. Nie tylko dobry hodowca, ale każdy normalny człowiek by w tym wypadku psiaka odizolował i zapewniał mu socjalizację w inny sposób, z ludźmi, a ten maluch ewidentnie bał się też ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torped
PieskiŚwiat
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:38, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No dzisiaj jest już duuuużo lepiej. Psiak podjadł, wyspał się i jest zupełnie inny. Ogon powędrował do góry, nawet zaczyna nim machać na nasz widok, nie boi się już tak bardzo, podchodzi, podgryza delikatnie nogawki. Dzisiaj w moim trzy letnim synkiem ganiali się wzajemnie na dworze. Reaguje już na mój głos, na dworze pilnuje się nogi i chodzi ze mną krok w krok. Weterynarz nie zauważył nic niepokojącego, poza tym, że jest bardzo, bardzo, bardzo wychudzony. Weterynarz powiedział, cytuję: "... gdyby nie sierść, to byłnby szkielet pieska...". Dbamy o niego, dajemy mu tyle miłości ile tylko mamy. Szczególnie przypadł szczeniakowi do gustu nasz trzy latek Do niego ma największe zaufanie, najbardziej ufnie do niego podchodzi Jedynie jak zaczynają wariować i synek, jak to synek, tupnie, podskoczy, łupnie czymś, to wtedy jeszcze strach się uwidatnia. Dzisiaj musieliśmy zostawić go samego na godzinkę, jakaż była radość jak wróciliśmy. Merdał ogonem, nie bał się, wyskoczył na dwór i szybko siusiu Jesteśmy pełni nadziei, z godziny na godzinę jest lepiej, widać, nawet oczy ma już takie ufniejsze, bardziej radosne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atha
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 7094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: popadnie
|
Wysłany: Pon 21:58, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ale nie zostawiajcie maluchów samych dla dobra ich obu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
isabelle30
PieskiŚwiat
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:05, 13 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
pes bedzie coraz bardziej otwarty i kontaktowy. gdy sie boi to staraj sie go uspokajac lagodnym glosem, gdy przybiegnie do ciebie, obejmij jego pyszczek dlonia - tak robi matka.
jestescie na dobrej drodze zeby wszystko bylo ok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Russ
Administrator
Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ulkowy k. Gdańska/Pruszcza Gd.
|
Wysłany: Wto 8:19, 13 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Z tym trzymaniem się blisko Was- uważajcie. To często tylko krótki okres. Szczeniak zachowuje się tak dla własnego bezpieczeństwa. Im odważniejszy będzie, tym dalej się będzie zapuszczał.
Powodzenia życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|