Ubranka

Ppx

[link widoczny dla zalogowanych]
Ja się zastanawiam, czy na zimę jej takie zamówić. ;P
Wcale nie takie drogie, łedne i nie, aż tak wybajerzone. xP

Suvi

Powiem, że nawet nawet to ubranie jak na zimę. Wygodne (widać po kroju), estetyczne i niedrogie. Do tego zapewne wytrzymałe Wink

Może sama się skuszę?
Swoją drogą, to ubrania dla psa na zimę zawsze robiła mi babcia. Dziergała na drutach odpowiedni krój i "viola", ale... Takie ubranka nie były zbyt wytrzymałe i nie za ciepłe. Do tego nie można ich było porządnie wyprać Cool

Tamtaro

Ja nie założyłabym psu ubrania!

Krzemolinka

Tamtaro, a jakbyś miała chihuahua. W zimę byłyby okropne mrozy. Też byś nie założyła?

Yuuki

Krysia5

Z tego co sie orientuje spory wybór ubranek dla piesków jest na krakvet.pl Moja koleżanka ma małego psa, ktoremu zawsze w zimne dni zakłada takie ubranko, przyznaję że to nieco śmiesznie wygląda jak dla mnie , ale z drugiej strony jeżeli dzięki temu pies nie marznie to czemu w nie nie zainwestować Smile

Piotr

Uważam,że ubranka są dobre i wskazane tylko dla ras, które chodzą "do fryzjera" np.yorki,sznaucery,westy i są przed zimą strzyżone. Pozostałe rasy, które natura przygotowywuje do zimy przez linienie tego nie potrzebują. Jako dziecko miałem pinczera teraz boksera, miałem znajomych z jamnikiem, wyżłem, kundelkoim i nigdy mój pinczer ani żaden ze znajomych, nie chodził w ubranku i nie chorowały. Tym bardziej krótkowłosy bokser. Więc jeśli komuś się to podoba i lubi to oczywiście można ubierać, ale nie jest to konieczność,

Russ

Swoje suki pakuję w kombinezony tylko zimą, jak jest mróz albo dużo śniegu. Kudłata ma taki, żeby nie znosiła kulek lodowych do domu, a Sashka ocieplany, bo trzęsi-dupką jest. Raz zapakowałam Ronyę w ortalionowy kubrak, przed wystawą, bo deszcz padał i przed halą straaaaszne błoto. A że biała, to wiadomo...

Suvi

Ja zawsze ubierałam Charliego w ubranka zimą, kiedy był śnieg i mróz. Straszny z niego zmarzlak był. Poza tym noszenie kombinezonu zapobiegało powstawaniu kulek ze śniegu w jego długiej sierści. Ubranka wcale nie krępowały jego ruchów. Dlatego uważam że dobry kombinezon nie jest niczym złym, a wręcz przeciwnie. I uważam że trzeba tutaj rozróżnić dwa terminy znaczące całkiem co innego- ubranko a kombinezon, ponieważ to pierwsze służy wygodzie naszej, a drugie- naszego psa.
Natomiast nie zawsze stosowanie kombinezonu jest konieczne, bo np. moja Pchełka i Szprotka mają krótką sierść z grubym podszerstkiem i nie marzną nawet na mrozach.

Cloe

Ja mam zamiar kupić Brylantowi kombinezon, trzęsidupa mała jest Razz

Wiecie, gdzie dostane dobre ? Byłabym wdzięczna za linki, bo w "moich" sklepach nie ma.

Sprytna

Ogólnie nie jestem za ubieraniem psów na skalę Paris Hilton,jednak jeżeli ma to być w celu zdrowotnym nie mam nic przeciwko Smile

Sami zakupiliśmy w tamtym roku dla Sprytka czarną bluzę FBI. Sprawdza się całkiem dobrze,tylko szkoda że ma taki cieniutki materiał,jednak chyba na tym skończymy nasze ubrankowe zakupy(no chyba że się na derkę zdecyduję).